Drukuj Powrót do artykułu

Francja: biskupi wracają do diecezji dotkniętych rozruchami

07 listopada 2005 | 19:06 | pb //mr Ⓒ Ⓟ

Dwaj biskupi, którym podlegają tereny najbardziej dotknięte przez uliczne rozruchy we Francji, opuścili odbywającą się w Lourdes jesienną sesję Konferencji Biskupów Francji i wrócili do swoich diecezji w regionie paryskim.

Bp Gérard Daucourt pojechał do Nanterre, a bp Olivier de Berranger do Saint-Denis. – Ten wcześniejszy wyjazd jest wyrazem troski całego episkopatu w związku z zaistniałą sytuacją – oświadczył przewodniczący Konferencji abp Jean-Pierre Ricard.
W minioną sobotę biskupi wyrazili poważne zaniepokojenie rozruchami. Podkreślili jednocześnie, że represje i sianie grozy nie stanowią właściwej odpowiedzi na niepokoje społeczne.
Ich zdaniem „życiową koniecznością jest przygotowanie dla młodych pokoleń, często pozbawionych nadziei” godnej przyszłości.
Biskupi wskazali także na potrzebę społecznego wsparcia wychowawców, instytucji zajmujących się nauczaniem i animatorów życia społecznego. Podkreślili znaczenie budowania więzi solidarności i zgodnego współżycia obywateli.
„Obrazy zamieszek ukazywane przez media budzą głęboki oddźwięk w opinii publicznej i prowadzą do nieufności między różnymi grupami ludności” – zauważyli francuscy biskupi.
Od jedenastu dni w całej Francji płoną samochody, autobusy, szkoły, przedszkola, żłobki, komisariaty, supermarkety. Kilka butelek z „koktajlem Mołotowa” wybuchło także przed kościołami.
Największe rozruchy uliczne w tym kraju od 30 lat zaczęły się w nocy z 27 na 28 października po tragicznej śmierci dwóch nastolatków w podparyskim Clichy-sous-Bois. W przekonaniu, że goni ich policja, ukryli się oni w transformatorze i zostali porażeni prądem.
Dziesiątki młodych, głównie z rodzin arabskich imigrantów z północnej Afryki, wyszły wówczas na ulice miasteczka i zaatakowały strażaków, policjantów i budynki użyteczności publicznej.
Już następnej nocy zamieszki zaczęły się rozszerzać na okoliczne miejscowości. Wzmogły się po tym, jak w nocy z 30 na 31 października policja użyła gazów łzawiących w Clichy-Montfermeil, a jeden z pocisków wpadł do miejscowego meczetu. W nocy z 5 na 6 października zamieszki dotarły do Paryża i rozlały się po całej Francji. Dotychczas 1 osoba zginęła, spalono 4,5 tys. pojazdów i wiele budynków. Dziesiątki policjantów odniosło rany. Policja zatrzymała ponad 1000 osób, które zostały przesłuchane.
Prezydent Jacques Chirac zapowiedział wczoraj wieczorem wzmocnienie działań policji i wymiaru sprawiedliwości, uznając za absolutny priorytet „przywrócenie bezpieczeństwa i porządku publicznego”. – Nie możemy akceptować istnienia stref bezprawia – oświadczył z kolei premier rządu, Dominique de Villepin.
Młodzi uczestnicy zamieszek działają w małych grupach, które komunikują się za pomocą SMS-ów i łatwo się przemieszczają. Według AFP, przemoc króluje głównie na przedmieściach, gdzie „bezrobocie, ubóstwo, kiepska edukacja i poczucie społecznego wykluczenia tworzą mieszankę wybuchową”. Młodzi imigranci deklarują także nienawiść do ministra spraw wewnętrznych Nicolasa Sakrozy, który nazwał uczestników rozruchów „kanaliami z przedmieść”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.