Drukuj Powrót do artykułu

„Fratelli tutti” kontynuuje linię od Jana XXIII do Benedykta XVI

06 października 2020 | 12:54 | tom (KAI) / pz | Linz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. bdp.xportal.pl

Encyklika papieża Franciszka „Fratelli tutti” jest bardzo zrozumiała i zachęca do pogłębionych studiów, stawia w centrum człowieka jako podstawę współistnienia ludzi różnych religii i kultur we współczesnej globalnej cywilizacji. Jej argumentację można umieścić na linii od Jana XXIII do Benedykta XVI na temat nauczania społecznego i niepodlegających negocjacjom wartości praw człowieka – uważa kard. Gerhard Ludwig Müller. W wywiadzie dla niemieckojęzycznego portalu kath.net były prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary mówi o zbliżających się wyborach prezydenckich w USA, pandemii koronawirusa i jej wpływie na życie Kościoła, Drodze Synodalnej w Niemczech i skandalu finansowym w Watykanie.

Zapytany o zbliżające się wybory prezydenckie w USA, w wyniku których prezydent USA Donald Trump może zostać nie wybrany na kolejną kadencję, a jego miejsce zająć Joe Biden, chrześcijanin, katolik, który na przykład nie ma problemu z tym, że jego partia popiera zabijanie nienarodzonych dzieci do dziewiątego miesiąca ciąży, niemiecki purpurat zastrzegł, że nie może i nie będzie oceniać osobistych przekonań Bidena. Zwrócił jednak uwagę, że jego stosunek do legalnego zabijania dzieci w łonie matki do dziewiątego miesiąca życia oraz w przypadku deformacji płodu jest sprzeczny ze „świętym prawem do życia każdego człowieka”, które w istocie dane jest przez Boga, jego Stwórcę. To właśnie papież Franciszek podkreślił to jako jedną z niepodlegających negocjacjom podstawowych wartości w najnowszej encyklice „Fratelli tutti” (FT 39; 207). Kryzys związany z COVID-19 ponownie pokazał nam, że nie jesteśmy „panami i właścicielami” natury, jak chce tego współczesna filozofia autonomii człowieka, ale że jesteśmy zależni od natury nieorganicznej i organicznej (FT 34), ponieważ wyłaniają się one z mądrego planu Boga – argumentował kard. Müller.

Jego zdaniem dlatego prawa człowieka są powszechnie obowiązujące i stanowią podstawę każdej kultury i jedności rodzaju ludzkiego (FT 22). „Nienaruszalność każdego ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest oczywista dla każdego posługującego się rozumem, a tym bardziej dla tych, którzy wierzą w Boga, w słowo Jego objawienia w Jezusie Chrystusie. Twierdzenie, że matka i ludzie, którzy na nią wpływają, mają możliwość decydowania o życiu dziecka w jej łonie, jest oszukiwaniem samego siebie i rażącą sprzecznością z godnością człowieka, który jest zabijany i tego, który zabija” – przypomniał kardynał.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zwrócił uwagę, że ktokolwiek wybierze Bidena, a zwłaszcza kandydata na wiceprezydenta musi wiedzieć, że swoim wyborem mówi: „po pierwsze «tak» aborcji i komercjalizacji dzieciobójstwa oraz handlowi ich narządami, po drugie, zagraża fundamentalnemu prawu człowieka do swobodnego publicznego praktykowania religii, po trzecie, swoim głosem zachęca do usuwania katolików z urzędów publicznych oraz, po czwarte, tchórzliwie poddaje się mowie nienawiści wobec katolików, na przykład wobec katoliczki Amy Coney Berett i matki siedmiorga dzieci jako kandydatki do Sądu Najwyższego”. „Nikt nie powinien więc mówić potem, że tego nie chciał, że nigdy nie wierzył, że może się to tak źle skończyć i że się zakochał w propagandzie przeciwko «prawu religijnemu» w Stanach Zjednoczonych” – powiedział kard. Müller.

Zapytany, jak katolicy powinni ogólnie radzić sobie z epidemią koronawirusa kardynał zaznaczył, że należy przestrzegać wszystkich rozsądnych zabezpieczeń wydanych przez uprawnioną władzę. „Ale mamy też prawo i obowiązek bronić prawa człowieka do wolności religijnej, które w niektórych krajach jest ograniczona tylko pod pretekstem koronawirusa. Władze państwowe nie mogą utrudniać, a nawet zabraniać udzielania sakramentów i pełnienia posługi duszpasterskiej wobec osób samotnych, w podeszłym wieku i umierających. Bóg jest fundamentem Kościoła, a nie organizacją pozarządową podporządkowaną państwu w ramach jakiejś religii obywatelskiej, którą politycy kierują zgodnie z ich potrzebami i upodobaniami” – powiedział kard. Müller.

Pytany o kontrowersyjną Drogę Synodalną, proces reform w niemieckim Kościele, wobec których padły zastrzeżenia ze strony Watykanu, oraz o to, czy katolicy w Niemczech, którzy chcą żyć normalną wiarą Kościoła, staną się częścią podziemnego Kościoła katolickiego w ciągu najbliższych kilku lat, kardynał odniósł się do nowej encykliki, w której Ojciec Święty przestrzega w życiu społecznym, a tym bardziej w Kościele, przed zastępowaniem merytorycznych argumentów zniesławieniem ludzi, którzy myślą inaczej i odbiegają od głównego nurtu (FT 156; 201).

Zdaniem kardynała jest czymś oczywistym, że o reformie Kościoła można mówić tylko wtedy, gdy obowiązują normy Objawienia, które są wiążąco sformułowane w Piśmie Świętym, Tradycji Apostolskiej i Magisterium Kościoła. Zwrócił uwagę, że jednym z dominujących tematów dyskusji jest moralność seksualna, a zwłaszcza prawo do przyjemności seksualnej poza związkiem miłości małżeńskiej. „Seks bez miłości sprawia, że jesteś nieszczęśliwy i nikt nie może tego podważać, dopóki człowiek jest uważany za osobę ludzką i nie zmienił się w zwierzę wiedzione tylko instynktem” – zaznaczył kard. Müller.

Zwrócił uwagę, że „śluby zakonne i życie kapłanów w celibacie w tradycji Kościoła łacińskiego nie są starymi warkoczami, które padają ofiarą modnych fryzjerów, ale są zakorzenione w Ewangelii Jezusa o nadchodzącym panowaniu Boga”. „Niewątpliwie wiodący jest głośny i silny finansowo kierunek ideologiczny, który piętnuje wierzących, praktykujących katolików, którzy poważnie traktują moralność, jako «konserwatywnych» i «prawicowych», spycha się ich na margines, a nawet chce wypędzić z Kościoła” – powiedział kard. Müller.

„Jeśli sam Ojciec Święty wraz z Kongregacją Nauki Wiary i Kongregacją ds. Duchowieństwa oraz Papieską Radą ds. Jedności Chrześcijan domaga się od niemieckich biskupów, aby odwrócili się od aberracji w kwestiach Eucharystii, sakramentów, moralności seksualnej i rezygnacji z nowej ewangelizacji to nie należy zastraszać i marginalizować prawowiernych katolików w Niemczech. Zapytajcie swojego biskupa, dlaczego mają dużo pieniędzy na debaty we Frankfurcie nad Menem, a szkoły katolickie są zamykane wbrew woli rodziców, ponieważ rzekomo nie ma pieniędzy! Młodzi ludzie dobrze wprowadzeni w wiarę są bardziej mili Bogu niż kościelny skarbiec z zyskami. Puste kościoły są gorsze od pustych kas” – zaznaczył kardynał.

Pytany o dymisję kard. Giovanniego Angelo Becciu po niedawnym skandalu finansowym w Watykanie niemiecki purpurat zaznaczył, że przede wszystkim należy poczekać na decyzję sądu. Zwrócił uwagę, że w Kościele Bożym jest też strona ludzka, która często wystawia naszą wiarę na próbę. „Wiele zależy również od głęboko zakorzenionej mentalności troszczenia się o rodzinę i przyjaciół bez zbytniego zastanowienia się nad konsekwencjami dla wiarygodności Kościoła. Radzenie sobie z pieniędzmi, których naturalnie potrzebujemy w pracy Kościoła, zawsze było delikatne. Potrzebujemy kompetentnych ludzi ze świata ekonomii i finansów, którzy nie są zainteresowani wzbogacaniem się i którzy, jako dobrzy katolicy, myślą tylko o dobru Kościoła” – powiedział kardynał.

Wskazał, że na przykład do zajmowania się watykańskimi finansami byłby z pewnością bardziej odpowiedni emerytowany dyrektor niemieckiej kasy oszczędnościowej niż ksiądz wyświęcony na biskupa i wyniesiony do godności kardynalskiej w ramach dyplomatycznej kariery w Stolicy Apostolskiej. „W tej chwili ci, którzy przedstawiają Ojca Świętego jako samotnego Herkulesa w stajniach Augiasza walczącego samotnie ze światem wrogów w Kurii i `złych konserwatystów` w Kościele powszechnym z pewnością nie wyświadczają mu żadnej przysługi” – powiedział kardynał.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.