Fundacja przyszłości

Mamy za sobą kolejny, 15. już Dzień Papieski. Swoim zasięgiem objął on nie tylko wszystkie polskie diecezje, ale – z inspiracji środowisk polonijnych – 18 krajów świata. Trafnie dobrane hasło „Jan Paweł II – papież rodziny” zbiegło się z debatą na synodzie biskupów w Rzymie, ukazując znaczenie rodziny i jej misję w Kościele i społeczeństwie. A nikt lepiej nie potrafił o tym mówić jak święty papież Wojtyła.

Do młodych – w oparciu o papieskie nauczanie – płynęło przesłanie, że warto założyć sakramentalną rodzinę, gdyż jest ona projektem samego Boga, który właśnie dlatego stworzył człowieka – mężczyzną i niewiastą, by wzajemnie mogli się obdarowywać.

Organizatorem Dnia Papieskiego jest Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia – jedna z najbardziej udanych i najprężniejszych inicjatyw polskiego Episkopatu. Zamiast budować pomniki papieża ze spiżu czy żywicy epoksydowej, zapadła decyzja, by zainwestować w młodzież – tę najzdolniejszą, choć ubogą, która bez wsparcia się nie przebije.

Dziś – po 15 latach – fundacja kształci 2,5 tys. stypendystów, ma też liczne grono absolwentów, którzy powołali własne stowarzyszenie. Wszystkich ich łączy „zdrowa” – jeśli można tak powiedzieć – formacja chrześcijańska: otwarta i zakorzeniona w ortodoksji, pełna nadziei i charakteryzująca się olbrzymim zaangażowaniem na zewnątrz. Będąc z tymi ludźmi, ma się wrażenie, że świadectwo chrześcijańskie w świecie jest dla nich czymś oczywistym, naturalną formą samorealizacji, bez jakiegokolwiek patosu.

Kościół zawsze stawiał na formację elit. Dziś w Polsce tę ideę wciela w życie Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia. Dzięki jej działaniu powstała już kilkutysięczna i scementowana grupa, która coraz mocnej wchodzi w przestrzeń publiczną, administrację państwową, biznesu nie omijając. To duża szansa!
Socjologowie zadają sobie pytanie: czy „pokolenie Jana Pawła II” naprawdę istnieje? By je spotkać, wystarczy zajrzeć do fundacji.

Marcin Przeciszewski