Drukuj Powrót do artykułu

Gdańsk: odpust w koszarach policyjnych

30 sierpnia 2015 | 15:23 | jrst Ⓒ Ⓟ

25 lat temu w Gdańsku powstała pierwsza w Polsce policyjna kaplica na terenie koszar. Dziś uroczystą Mszę odpustową w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej – Królowej Polski odprawił abp Tadeusz Gocłowski, który ćwierć wieku temu kaplicę poświęcił. – Przed 1989 rokiem milicja służyła władzy i partii. Dziś służy narodowi. Stało się to możliwe dzięki funkcjonariuszom, którzy mieli odwagę stanąć po stronie wartości – mówił arcybiskup.

Nie byłoby tego wydarzenia bez wielkiego wkładu nieżyjącego już kapelana gdańskiej „Solidarności” księdza Henryka Jankowskiego, długoletniego proboszcza parafii św. Brygidy. To właśnie w tej najważniejszej dla gdańskiej solidarności świątyni 16 grudnia 1989 roku miało miejsce wydarzenie bez precedensu – Msza Pojednania Milicji Obywatelskiej i gdańszczan, którzy represji od funkcjonariuszy doświadczali przez lata. Prałat Jankowski silnie zaangażował się w żmudną pracę odbudowy zaufania społecznego przez milicję, która całymi latami prześladowała również jego.

„W tamtej formacji ludzi w niebieskich mundurach było wiele wspaniałych osób, którzy wiarę i wierność wynieśli z domów. To były prawdziwe skarby, które żyły zgodnie w wartościami ewangelicznymi. Gdy pojawiła się nadzieja zaczęli walczyć o realizację swoich pragnień – powiedział KAI bp Józef Guzdek, bp polowy Wojska Polskiego.

6 kwietnia 1990 roku Sejm III Rzeczypospolitej w miejsce milicji powołał policję. Ale już w marcu 1990 roku z inicjatywy związkowców NSZZ Policjantów, przeprowadzono sondaż wśród kursantów jednostki, okazało się, że 80 procent funkcjonariuszy w służbie życzy sobie obecności Kapelana w jednostce.

W czerwcu u 1990 roku do pracy w duszpasterstwie policji – jako kapelan kaplicy – został skierowany ks. Bogusław Głodowski, który służbę tę pełni do dziś. – To dla mnie, młodego wówczas księdza, było duże wyzwanie – powiedział ks. Bogdan Głodowski.

Kaplica i ksiądz w gdańskiej dzielnicy Złota Karczma dla wielu były szokiem. Te koszary dotąd gdańszczanom kojarzyły się między innym z oddziałami ZOMO. Przez lata wyjeżdżające stąd radiowozy oznaczały jedno – zomowcy jadą pod stocznie. Ale było to na początku trudne również dla samych policjantów. Wcześniej chodzili pod kościół z pałkami, teraz do kościoła ze sztandarem. Przez pierwsze miesiące zachłysnęli się wolnością. Ile tu udzielałem ślubów, ile dzieci szło do komunii. Chcieli nadrobić stracony czas- mówi duszpasterz

Dziś w odpuście w koszarach policyjnych w Gdańsku wziął główny komendant policji – generalny inspektor Krzysztof Gajewski i dziesiątki pomorskim funkcjonariuszy.

Biskup polowy złożył hołd funkcjonariuszom, którzy zginęli na służbie. Uroczystości odpustowe zakończyły się poświęceniem obrazu Michała Archanioła, który zawisł w policyjnej kaplicy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.