Drukuj Powrót do artykułu

Gdańsk: wiosenny Areopag pod znakiem dobrego wizerunku i świętości

27 marca 2011 | 18:15 | als, areopag.pl Ⓒ Ⓟ

Czym jest wizerunek i jakie znaczenie ma we współczesnym świecie? Święci są do podziwiania czy naśladowania? – nad tymi pytaniami zastanawiali się uczestnicy wiosennej edycji Gdańskiego Areopagu. Debaty rozpoczęły się 25 marca a zakończą dzisiaj dyskusją o wartości dobrego imienia.

Pierwszego wieczoru Szymon Hołownia, dziennikarz i publicysta, ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej oraz Halina Radacz, diakon parafii ewangelicko-augsburskiej w Żyrardowie, członkini Komisji Synodalnej do Spraw Kobiet zastanawiali się nad sławą i świętością.

Osobą, która łączyła w sobie te dwie cechy – bycia swego rodzaju celebrytą i świętym, był niewątpliwie Jan Paweł II. Zdaniem ks. Roberta Nęcka, o wielkości papieża zdecydował nade wszystkim fakt, iż jego słowa były tożsame z czynami. – Był tym, za kogo się podawał – mówił ks. Nęcek. Z kolei Szymon Hołownia ubolewał, że za podziwem wobec papieża nie szło słuchanie jego nauczania czy naśladowanie jego pobożności.

– To z czego sobie naród polski nie zdaje sprawy to fakt, że dziewięćdziesiąt procent papieskich haseł, to teksty biblijne – zauważyła Halina Radacz. – Dla mnie, protestantki, święty jest tylko Bóg. Ja mam naśladować Jezusa Chrystusa i każdego dnia zadaje sobie pytanie, jak sprostałam zadaniu.

Uczestnicy debaty wskazywali też na cechy Jana Pawła II, które warto naśladować. Dla ks. Nęcka to podejście papieża do modlitwy, rozumianej jako rozmowa z Bogiem, ale i zawierzenie Mu swoich trosk i rozliczenie samych siebie ze sposobu, w jaki przeżyliśmy dzień.

Halina Radacz wskazała na otwartość Jana Pawła II wobec innych, przyjmowanie ich i postrzeganie jako dzieci Boże. I troska o to, by szanować ich religijną tożsamość. – W tej chwili ewangelikom, żyjącym w mniejszości, jest o wiele łatwiej dyskutować na zasadzie partnerskiej. Przed Soborem Watykańskim II i Janem Pawłem II to było właściwie niemożliwe – powiedziała.

Drugiego dnia Areopagu, podczas debaty „Cena dobrego wizerunku” rozmawiali Jerzy Bralczyk, językoznawca, Włodzimierz Cimoszewicz, senator, Andrzej Nowak, historyk, publicysta i Paweł Śpiewak, socjolog i historyk idei.

Prof. Bralczyk podkreślił, że czym innym jest dobry wizerunek człowieka, a czym innym „tworzenie” tego wizerunku. – Wizerunek niestety jest najczęściej odwzorowaniem mnie samego – opowiadał specjalista w zakresie mediów. Jak mówił, często ludziom powtarza się, by „byli sobą”. Jednak trzeba uważać, bo można wpaść w pułapkę samokreacji.

Historyk Andrzej Nowak uważa, że Polacy mają złe zdanie o samych sobie. Jak zaznaczył „sława Polski zaczęła się od męczeństwa Św. Wojciecha”. – Ten fakt dobrze wykorzystał Bolesław Chrobry, który organizując Zjazd Gnieźnieński zyskał sławę – mówił publicysta. Zaznaczył, że ceną Polskiej sławy było męczeństwo. Każdy walczy o pamięć a efektem tej walki jest pewnego rodzaju poprawność polityczna.

Z kolei socjolog, Paweł Śpiewak podkreślał, że sławę można osiągnąć poprzez budowanie pełnej, czasami nawet gorzkiej wizji przeszłości. Jego zdaniem, nie ma sporu o historię tylko o wizję Polski.

W ostatnim spotkaniu Gdańskiego Areopagu 27 marca wieczorem biorą udział Antoni Dudek, politolog i historyk, Janina Paradowska, publicystka oraz Andrzej Blikle, matematyk i szef firmy cukierniczej w Warszawie i Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, laureat nagrody księdza Józefa Tischnera.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.