Gen. Jaruzelski: nie docenialiśmy siły Wojtyły

Reżim komunistyczny w Polsce błędnie ocenił zdolności Karola Wojtyły już w chwili jego wyboru na biskupa krakowskiego, wyznał generał Wojciech Jaruzelski.

Były I sekretarz PZPR w rozmowie z włoską stacją telewizyjną „Sat 2000” powiedział 14 października, że dla komunistów wybór kard. Karola Wojtyły na papieża również był całkowitym zaskoczeniem, a Związek Radziecki widział w nim konia trojańskiego w walce z socjalizmem.
Zdaniem Jaruzelskiego, władze zaakceptowały w 1964 r. Wojtyłę na biskupa krakowskiego, gdyż uchodził wówczas za intelektualistę i osobę uduchowioną, a nie „głowę polityczną” jaką był Prymas Stefan Wyszyński.
Wybór Papieża okazał się podwójnym zaskoczeniem, wspominał Jaruzelski: po pierwsze dlatego, że nikt nie liczył się z tym, aby na tron Piotrowy był wybrany nie-Włoch, a już z pewnością nie kardynał z bloku wschodniego. – To było sprzeczne z wszelką logiką! powiedział Jaruzelski dodając, że „bardziej byłaby do pomyślenia kandydatura kard. Wyszyńskiego”.
Według Jaruzelskiego, w ówczesnych czasach w Związku Radzieckim, w NRD i Czechosłowacji istniała teoria, że doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta USA Jimmy’ego Cartera, pochodzący z Polski Zbigniew Brzeziński, „miał wpływy w konklawe”., Moskwa zarzucała Polakom, że umożliwili wybór Papieża Wojtyły, gdyż ogólnie mieli „liberalne” stanowisko wobec Kościoła katolickiego.
Zamach na Papieża 13 maja 1981 r. Jaruzelski określił jako „wielką tragedię dla Polski”, gdyż w tym czasie kraj znajdował się w najgorszej sytuacji. Ponieważ w tym czasie Papież przechodził okres kuracji po zamachu, brakowało mu sił, by wywrzeć wpływ na zawarcie modus vivendi w coraz bardziej napiętej sytuacji.
Kolejnym „najtrudniejszym momentem w naszych stosunkach” było wprowadzenie stanu wojennego, mówił Jaruzelski w wywiadzie dla „Sat 2000”. Przypomniał, że Ojciec Święty był tym wielce wzburzony i w liście do niego zażądał, by uczynić wszystko, aby możliwie szybko zlikwidować konsekwencje stanu wojennego. W liście do Jaruzelskiego Jan Paweł II apelował o pojednanie i możliwość swobodnego działania związku zawodowego „Solidarność”.
Osobiście nigdy nie uważałem Karola Wojtyły za wroga, ale zawsze za przeciwnika, powiedział były I sekretarz PZPR. Zapytany, czy są w Polsce zwycięzcy i zwyciężeni, podkreślił, że zwycięzcami byli Polacy i Europa. Dodał, że Papież patrzył jednak dalej i głębiej, niż on sam i cały blok, do którego należał.