Drukuj Powrót do artykułu

Wstrząsająca opowieść Anny Golędzinowskiej o egzorcyzmach, uwolnieniu i prawdziwej walce o życie

18 listopada 2025 | 16:33 | Rafał Łączny Ⓒ Ⓟ

Sample

Wydawnictwo Esprit przedstawia historię, obok której trudno przejść obojętnie. „Twarzą w twarz z diabłem” to autentyczna historia Anny Golędzinowskiej — Polki, która przeszła handel ludźmi, świat wielkich mediów i luksusu, a potem… trafiła na drogę duchowej walki, która doprowadziła ją aż do egzorcyzmów.

Dziś, po latach milczenia i życia w cieniu swojej przeszłości, wraca do Polski z książką, która jest jednocześnie wyznaniem, świadectwem i ostrzeżeniem.

 „To nie metafora. Zło było realne”. Historia, której nie da się zmyślić

Golędzinowska nie ukrywa, że jej historia jest tak dramatyczna, że mogłaby brzmieć jak fikcja. Ale nie jest. To jej własne, przeżyte doświadczenie.

Jako dziecko była molestowana, jako nastolatka wywieziona do Włoch pod pozorem pracy modelki i sprzedana handlarzom ludźmi. Odebrano jej dokumenty i wolność. „Byłam numerem. Nie człowiekiem. Uczyli mnie milczenia.” – pisze.

Po ucieczce zanurzyła się w świat mediów — świat elit, fleszy i pozornego szczęścia. Przez pewien czas była narzeczoną siostrzeńca Silvio Berlusconiego, żyła na luksusowych salonach, miała dostęp do wszystkich przywilejów. I właśnie wtedy zaczęły się jej najciemniejsze doświadczenia.

Gdy drzwi się zamykały. Echa nocy i pierwsze sygnały duchowej walki

Golędzinowska opisuje momenty, od których uciekała latami: paraliżujący lęk nocą, poczucie czyjejś obecności, doświadczenia, które przekraczały ramy psychologii. „Kołdra uginała się, jakby ktoś na niej stał. Nie widziałam nikogo, ale czułam, że nie jestem sama.”  To nie były pojedyncze epizody. Z czasem narastały…

Medjugorje. Miejsce, w którym zaczęła się bitwa o jej duszę

Przełomem był wyjazd do Medjugorje. To tam — jak pisze — doszło do konfrontacji z realnym złem, która uczyniła z niej inną osobę.

Nie opisuje tych wydarzeń sensacyjnie. Prowadzi narrację spokojnie, klarownie, czasem niemal reportażowo. Ale treść jest wstrząsająca:

„Gdy zaczęłam się modlić, poczułam, że coś we mnie krzyczy. Nie moim głosem. Zrozumiałam, że to nie będzie walka o emocje. To będzie walka o życie.”

W książce szczegółowo opowiada o egzorcyzmach, w których uczestniczyła — o bólu, oporze, uwalnianiu, a także o tym, co się w niej złamało, a co odrodziło.

Egzorcyzmy jako droga do prawdy. „Tam nie było teatru”

Autorka wielokrotnie podkreśla, że egzorcyzmy nie miały nic wspólnego z tym, co pokazują filmy.

„Egzorcyzm nie uwalnia w godzinę. Uwalnia warstwami. Każda modlitwa ściągała ze mnie kolejny ciężar, jakby ktoś rozrywał pancerz, który nosiłam od dzieciństwa.”

Golędzinowska opisuje, jak w trakcie modlitwy wracały do niej obrazy molestowania, handlu ludźmi, momenty upokorzenia. Egzorcyzmy stały się dla niej procesem uzdrowienia – psychicznym, emocjonalnym i duchowym. Modlitwy uwolenia przez szczęść lat prowadzili  o. Gabriele Amorth, o. Cipriano de Meo i ks. Antonio Mattatelli.

Autorka wraca do Polski — i jest gotowa na rozmowę

Z okazji premiery książki Anna Golędzinowska przyjeżdża do Polski. Odwiedzi m.in. Gdańsk, Warszawę, Kraków i Częstochowę. Otwiera się na rozmowy z mediami — o handlu ludźmi, traumach, egzorcyzmach, przebaczeniu i o tym, jak wygląda walka o duszę człowieka w XXI wieku.

Książka „Twarzą w twarz z diabłem” dostępna jest już w księgarni Wydawnictwa Esprit.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.