Drukuj Powrót do artykułu

Groźba delegalizacji Białoruskiego Kościoła Prawosławnego za „antyrządową działalność”

08 stycznia 2021 | 11:39 | kg (KAI/RISU) | Mińsk Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Andrew Keymaster / Unsplash

Białoruski Kościół Prawosławny (BKP), mający rangę egzarchatu w ramach Patriarchatu Moskiewskiego, został ostrzeżony o możliwości cofnięcia mu rejestracji państwowej, jeśli nie zaprzestanie popierania protestów społecznych przeciw reżymowi Alaksandra Łukaszenki. Napisał o tym 6 stycznia na ukraińskim portalu babel.ru tamtejszy publicysta Kostia Andrejkoweć, powołując się na swego rosyjskiego odpowiednika protodiakona Andrieja Kurajewa (pozbawionego pod koniec ub.r. przez sąd kościelny tej godności).

On z kolei zamieścił na swoim blogu oryginał pisma z 17 grudnia 2020, jakie zwierzchnik BKP, metropolita miński i zasławski Beniamin skierował do arcybiskupa grodzieńskiego i wołkowyskiego Artemiusza. Nawiązał w nim do listu pełnomocnika ds. religii i narodowości Republiki Białoruś z 27 listopada 2020, w którym domagał się on od kierownictwa Kościoła bezwzględnego przestrzegania istniejącego w kraju ustawodawstwa, zwłaszcza art. 16 Konstytucji i art. 8 Ustawy „O wolności sumienia i organizacji religijnych”. Pełnomocnik zagroził przy tym, że jeśli „naruszenia [prawa], wskazane w ostrzeżeniu, powtórzą się w ciągu roku, to organ rejestrujący zwróci się do sądu z oświadczeniem w sprawie likwidacji [danej] organizacji religijnej, to znaczy pozbawienia jej statusu prawnego i w efekcie zakazu jej działalności na obszarze Republiki Białoruś [RB]”.

W tej sytuacji metropolita Beniamin – patriarszy egzarcha Białorusi – polecił arcybiskupowi Artemiuszowi jako urzędującemu rządcy archieparchią grodzieńską „zapewnienie wykonania na jej obszarze wspomnianych wymogów ustawodawstwa RB oraz postanowień i stanowisk Synodu BKP”.

Ani w piśmie pełnomocnika, ani w liście metropolity nie wymieniono żadnych konkretnych dowodów tych działań, które oznaczałyby złamanie obowiązujących przepisów. Kierownictwo Kościoła białoruskiego, mającego status egzarchatu, a więc szerokiej autonomii, w łonie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, zajmowało na ogół stanowisko prorządowe i popierało władze i osobiście prezydenta A. Łukaszenkę. Ale pojedynczy biskupi, a zwłaszcza szeregowi księża wyrażali wielokrotnie sympatie i współczucie osobom demonstrującym przeciw fałszerstwom w ubiegłorocznych sierpniowych wyborach prezydenckich.

Protesty te trwają już ponad 150 dni, a ich uczestnicy żądają powtórzenia wyborów, zwolnienia wszystkich więźniów politycznych i innych osób, zatrzymanych w czasie manifestacji i przede wszystkim ustąpienia Łukaszenki, który 23 września ub.r. objął oficjalnie podczas tajemniczej „inauguracji”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.