Drukuj Powrót do artykułu

Groźna komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia

25 grudnia 2012 | 09:28 | mj / br Ⓒ Ⓟ

Komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia to groźne zjawisko, ale chrześcijanie nie muszą mu się poddawać – podkreślił abp Stanisław Budzik podczas pasterki. Metropolita lubelski przewodniczył o północy Mszy św. w kościele św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła w Kazimierzu Dolnym.

– W zdumienie wprawia nas wszechmoc Zbawiciela zamknięta w bezradności dziecka. Przedziwny jest nasz Bóg, nie pasuje do ludzkich wyobrażeń – mówił abp Budzik w homilii. Zauważył, że z pojęciem Boga ludzie od wieków łączyli dwie cechy: majestat i potęgę.

– Tymczasem w noc Bożego Narodzenia objawia się nam inny Bóg. Bez majestatu, bez potęgi. Leży bezbronny na garści siana, „maluśki kiejby rękawicka”. Można Go wręcz nie zauważyć, nie zwrócić na Niego uwagi, nie rozpoznać, przeoczyć Jego przyjście – mówił.

Metropolita zwrócił uwagę, że w tradycyjnej szopce pobożność chrześcijańska obok Jezusa, Maryi i Józefa umieszcza dwa wierne zwierzęta, woła i osła. Podkreślił, że ich obecność nie jest tylko dekoracją czy elementem folkloru. – Ewangelia wprawdzie nic nie mówi na ich temat, ale mamy tu do czynienia z sięgającą początków chrześcijaństwa refleksją teologiczną nad tym, co się dokonało w noc Bożego Narodzenia – stwierdził.

– Obecność tych zwierząt przywodzi na pamięć słowa proroka Izajasza, który wymawiał ludowi wybranemu: wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela, a mój lud niczego nie rozumie. „Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”, skomentuje kilka wieków później św. Jan Ewangelista – mówił abp Budzik.
Zauważył, że wół i osioł to zwierzęta, których nie darzy się wielkim szacunkiem, a nadają się raczej do spełniania ciężkich, niewdzięcznych prac.

– Niejeden z nas, zginając się pod ciężarem życia, zmagając się z ciężką i niewdzięczną pracą, spotykając się z krzywdą i niezrozumieniem, odnajduje w losie tych zwierząt swój własny los – dodał. Jednak, wół i osioł z betlejemskiej szopki wskazują przede wszystkim na los i zadanie Nowonarodzonego.

– Jezus narodził się w Betlejem po to, aby nas wyciągnąć z brudu grzechu, aby nas wyrwać z przepaści winy, w którą człowiek wpadł z powodu słabości. Przyszedł na ziemię, by wziąć na barki ciężar grzechu świata i całej ludzkości – przypomniał kaznodzieja.

Abp Budzik wskazał, że słowa proroka Izajasza stają się aktualne także dzisiaj w obliczu groźnego zjawiska, jakim jest komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia. – Wiarę spycha się coraz bardziej do sfery prywatnej i usuwa ze sfery publicznej. Religijne święta zamieniają się w kolejną okazję do konsumpcji i zabawy. W takiej sytuacji ginie to, co istotne w świętach Bożego Narodzenia i ich przesłaniu, tak istotne dla człowieka i świata – zaznaczył.

Metropolita lubelski przywołał wywiad z autorem wydanej we Włoszech książki pt. „Skradzione święta”, jaki ukazał się w najnowszym numerze Biuletynu KAI. Autor ów mówi, że część odpowiedzialności za taką sytuację spada również na samych chrześcijan. Ale uważa też, że nie są oni na straconej pozycji. Wiarę można bowiem odzyskać, a im więcej się nią dzieli, tym bardziej się ona pogłębia i umacnia.

– Nie poddajemy się uczuciom rezygnacji. Dla chrześcijanina nie ma sytuacji beznadziejnych. Środek najciemniejszej nocy jest początkiem nowego dnia, światła. Najdłuższa noc w roku jest nocą Bożego Narodzenia – powiedział abp Budzik. – To noc, kiedy przychodzi Jezus, który jest światłością ze światłości. Przychodzi, by przynieść nadzieję tym, którzy zmagają się z ciężarem ponad ludzkie siły, którzy nie wierzą że może być lepiej, którzy zapomnieli, że Bóg pisze prosto nawet na krzywych liniach. Pamiętajmy, że lepiej zapalić nawet małe światło, niż ciągle narzekać na ciemności – dodał.

Na koniec Eucharystii metropolita lubelski życzył wiernym, „aby każdy odnalazł swoje Betlejem, miejsce, w którym spotka się z Bogiem, odnajdzie Boga w człowieku, usłuży Mu, okaże serce”.

– Jeśli każdy odnajdzie swoje Betlejem, wtedy w naszej ojczyźnie, w Kościele stanie się radośniej i jaśniej. Tego wam życzę z całego serca – powiedział.

Eucharystię z fary w Kazimierzu Dolnym transmitowała TVP Info.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.