Drukuj Powrót do artykułu

Grzechy polskiej ekologii

07 marca 2010 | 15:35 | O. Stanisław Jaromi OFM Conv. Ⓒ Ⓟ

„Gdyby brać za dobrą monetę to, jak Polacy myślą o sobie, żylibyśmy w kraju ekologicznej szczęśliwości. Prawda jest zupełnie inna: z wielu powodów myślenie o ochronie środowiska znajduje się w defensywie.”

Tak pisze red. Michał Olszewski w dzisiejszym Tygodniku Powszechnym i wyjaśnia swą tezę: „Groźba kryzysu, awantury wokół nieścisłych informacji o globalnym ociepleniu, konflikty z udziałem ekologów (np. o Dolinę Rospudy), a także coraz oczywistsza prawda, że ochrona środowiska może drogo kosztować – wszystko to sprawia, że zieloni stają się w Polsce wrogiem nr 1.”
Analizie owej przepaści pomiędzy deklaracji a rzeczywistymi wyborami poświęcony jest cały temat przewodni TP. Czytamy zatem o nieprzestrzeganiu prawa w dziedzinie ochrony przyrody i słabości służb za to odpowiedzialnych, o niedostatkach ruchu ekologicznego, o braku łączenia ochrony środowiska z problemami społecznymi czy ideologicznych pułapkach czyhających na ekologów.

Poproszony o wypowiedź w tym temacie napisałem: „Nie brak i dziś debat ekologicznych, gdzie pojawiają się traktowane poważnie słowa o odpowiedzialności za świat, o przyrodzie jako o dobru wspólnym czy o globalnych wymiarach solidarności w korzystaniu z dóbr naturalnych.
Niestety, do przestrzeni publicznej przebijają się raczej te, które mówią o interesach, o rozwoju konsumpcji, o eksploatacji przyrody i zasobów naturalnych dla zapewnienia sobie taniej energii czy żywności. Powstaje zatem wrażenie, że wszystko jest redukowane do czynników ekonomiczno-gospodarczych, dla których cenny teren przyrodniczy jest jedynie obszarem eksploatacji gospodarczej.
Zagubił się nam zachwyt nad pięknem przyrody. Zanika świadomość głębokiej współzależności w świecie i zależności swego życia od jakości środowiska. A warto pamiętać słowa Jana Pawła II, że „gdy pękają więzy solidarności, które winny łączyć ludzi ze sobą i z przyszłymi pokoleniami, to troska o ziemię zanika”.
Ów postulat nowej solidarności ekologicznej „powinien obejmować zarówno relacje wewnątrz społeczności ludzkiej, troskę o przyszłe pokolenia, jak również stosunek do przyrody i środowiska naturalnego jest bardzo ważny, bo przywraca nam świadomość właściwych relacji społecznych, ekonomicznych i przyrodniczych. Tyle że nie poddaje się on doraźnej akcyjności, nie jest też medialny. Odpowiada jednak na zarzuty, że to chciwość, marnotrawstwo, pogoń za przyjemnościami i życie ponad stan doprowadziły świat do kryzysu.”

I jako konkluzję: „Przeżywamy obecnie Wielki Post, warto zatem zachęty do nawrócenia i korekty życiowej przemyśleć i w takich kategoriach, przypominając sobie o wartości ascezy, postu czy skromności. Wtedy jako chrześcijanie będziemy mogli z większą siłą moralną postulować lepszy świat i dostrzec olbrzymie pole do naszej aktywności w sprawach ochrony stworzenia i sprawiedliwości w świecie.
Zobaczymy też, jak bliskie jest nam współczesne rozumienie problematyki ekologicznej, która obejmuje również kwestie ubóstwa znacznej części świata, niesprawiedliwości czy potrzebę nowych wskaźników ludzkiego dobrobytu, gdzie mówi się o granicach i ograniczeniach w forsowaniu obecnych koncepcji rozwoju, a wojnę uznaje za największą katastrofę (także ekologiczną). Często głoszoną, ale nierealizowaną ideę zrównoważonego rozwoju możemy wzbogacić o szukanie harmonii między człowiekiem a przyrodą, pomiędzy ludźmi i ich środowiskiem życiowym, pamiętając o czci dla życia ludzkiego i całej przyrody.
Realizacja tego programu wymaga jednak wiele odwagi, w tym odwagi powiedzenia sobie i innym: „macie więcej niż dość”. To odważne zadanie jest również misją Kościoła.”

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.