Drukuj Powrót do artykułu

Historyk z KUL: szkoła nie jest przygotowana do wdrażania ciągłych zmian

04 kwietnia 2012 | 17:33 | mj Ⓒ Ⓟ

Szkoła nie jest przygotowana do wdrażania ciągłych zmian – uważa dr hab. Hubert Łaszkiewicz prof. KUL. W ubiegłym tygodniu Instytutu Historii lubelskiego uniwersytetu podjął uchwałę, w której solidaryzował się z protestującymi przeciwko zmianie nauczania historii w szkołach średnich.

„Rada Naukowa i Pracownicy Instytutu Historii KUL wyrażają pełną solidarność z uczestnikami protestu głodowego w Krakowie i deklarują zdecydowany sprzeciw wobec projektu destrukcyjnych zmian w programie nauczania historii w szkołach średnich, podjętego wbrew opinii środowiska naukowego i bez rzetelnych konsultacji społecznych” – głosi uchwala podjęta 28 marca. Podpisał się pod nią Dyrektor Instytut Historii dr hab. Paweł Kras, prof. KUL oraz pracownicy Instytutu.

Protest głodowy, prowadzony od 19 marca w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie przez byłych działaczy opozycyjnych, o którym wspomina uchwała, zakończył się po interwencji kard. Stanisława Dziwisza. Jednak 30 marca głodówkę w mię sprzeciwu wobec zmian podjęły w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa w Warszawie kolejne osoby.

Prof. Łaszkiewicz, historyk, prodziekan Wydziału Nauk Humanistycznych zauważa, że w ciągu ostatnich lat „mniej więcej co trzy lata zmieniał się system i podstawy programowe na poszczególnych etapach edukacji” i w czasie tych zmian część programowa poświęcona historii ulegała redukcji.

Jego zdaniem można mówić o „destrukcyjnych zmianach” także dlatego, że zmniejszają się wymogi co do kompetencji osób nauczających historii, prawo jej nauczania mają również absolwenci innych kierunków, np. filozofii czy polonistyki.

– Niestabilność, nieprzewidywalność, ciągła zmiana. Ona jest może korzystna dla ekspertów, którzy układają programy nauczania, ale nie dla nauczycieli – mówi historyk. – Częstość tych zmian sprawia, że szkolnictwo, które działa inercyjnie, to znaczy musi mieć czas, żeby opanować założenia, nie zdąży się przygotować do realizacji nowej podstawy programowej, a już ona jest zmieniona – dodaje.

Przyznaje przy tym, że pewne przekształcenia są potrzebne: – Żyjemy w XXI wieku, zmienia się typ kultury, mamy mnóstwo dokumentów wizualnych, nauczanie historii oczywiście musi to uwzględniać. Ale ciągła zmiana nie jest korzystna – zaznacza.

Nowa podstawa programowa ma obowiązywać w szkołach od września tego roku. Zakłada, że dawny program obowiązujący w gimnazjum zostanie rozciągnięty na cztery lata, dotyczy to nie tylko historii, ale także innych przedmiotów.

Zgodnie z założeniami reformy po pierwszej klasie liceum część uczniów będzie uczyć się historii na poziomie rozszerzonym, zaś pozostali będą mieć historię w bloku z wiedzą o społeczeństwie.

Według autorów zmiany, nauczyciele w gimnazjach będą mieli więcej czasu na przekazanie materiału z historii, ponieważ dzieje najnowsze zostaną przeniesione na kolejny etap edukacji.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.