Drukuj Powrót do artykułu

Idea Europy – projekt „wiecznego pokoju”

04 marca 2003 | 01:00 | /ts //mr Ⓒ Ⓟ

Idea Unii Europejskiej nie narodziła się w XX wieku. Z chrześcijańskich idei pojednania i pokoju wypływał ideał wspólnoty bez wojen. Wojny i konflikty państw narodowych przekonywały o konieczności zbliżenia narodów i jedności europejskiej.

Idea zjednoczonej Europy przeżywała wzloty i porażki, miała swych rzeczników i zdrajców, bojowników i mediatorów. Wpłynęły na nią chrześcijańskie misje i wyprawy krzyżowe, wojny o niepodległość i następstwo tronu, spory dynastyczne i podziały terytorialne, przymierza europejskich władców i napoleońskie roszczenia do hegemonii, traktaty pokojowe w Wersalu w 1871 i 1919 r., hitlerowska krucjata propagandowa na rzecz „Nowej Europy”, tworzenie bloków i połączenie się państw zachodniej Europy w wyniku zimnej wojny. W końcu idea Europy wspólnot i De Gaulle’owska „Europa ojczyzn” stały się historyczną rzeczywistością w „domu europejskim”.

*”Orbis christianus”*
Według tablicy narodów w tradycji biblijnej, zawartej w 10. rozdziale Księdze Rodzaju, Europa powstała jako trzeci spośród kontynentów, które Noe rozdzielił między swoich synów: Sem otrzymał Azję, Cham – Afrykę, a Jafet – Europę. Geografowie antyku odkryli Europę oddzieloną od Azji, skąd miały pochodzić tyrania i terroryzm. Kontynentowi rozciągającemu się na północ od Morza Śródziemnego – od Zatoki Gibraltarskiej do Morza Czarnego – nadali Grecy imię fenickiej księżniczki porwanej przez Zeusa.
W IX i X wieku Europa zapomniała o swym pojęciu geograficznym. Zagrożenie kontynentu z zewnątrz ze strony Mongołów i Turków doprowadziło do wypraw krzyżowych, mających na celu uwolnienie miejsc świętych chrześcijaństwa spod panowania islamskiego. Był to pierwszy ruch historyczny ogarniający całą Europę. Ogłaszając w 1095 r. pierwszą krucjatę papież Urban II pisał, że „żaden chrześcijanin nie wystąpi przeciwko drugiemu, aby chrześcijaństwo nie zanikło, lecz mogło się rozprzestrzeniać”. Jednak wskutek wypraw krzyżowych, mających na celu walkę z islamem, Europejczycy tylko zjednoczyli heretyków i Turków w walce o swą kulturę i religię.
Sobory zwoływane przez Kościół stanowiły forum narodów, którego celem było zachowanie pokoju, i pełniły rolę mediatora w sporach i konfliktach. Sobór w Bazylei w latach 1431-1457, który za papieża humanisty Piusa II dążył do budowania pokoju między narodami Europy, odpowiedział w 1453 r. na zdobycie Konstantynopola przez Turków. Pius II wezwał Sejm Rzeszy obradujący we Frankfurcie do utworzenia armii europejskiej przeciwko Turkom tłumacząc, że „zostaliśmy najciężej ugodzeni w Europie, a więc w naszej ojczyźnie, w naszym domu, we własnej siedzibie”.
Przedstawiona w 1464 r. przez króla Czech Jerzego z Podiebradów wizja jedności polegająca na „związku księstw chrześcijańskich przeciwko Turkom” jako związku państw narodowych, opierała się na Europie powstających narodów i miała zapewnić zgodę między nimi. Jednak sekularyzacja, do jakiej doszło na skutek podziałów wyznaniowych i wojen religijnych, zdetronizowała budujące jedność zasady chrześcijaństwa. Wraz z Reformacją dokonaną przez Marcina Lutra, nad perspektywą zjednoczenia przez religię wzięła górę niezależność państw.
Jako rządcy nowo odkrytych kontynentów Portugalia, Hiszpania, Holandia i Anglia stworzyły dla handlu luksusowymi dobrami nowe sojusze geopolityczne. Zgodnie z dewizą „ius in bello”, obrona pokoju oznaczała teraz również utrzymanie równowagi sił, którą na skutek wojen trzeba było ciągle stabilizować. Po wojnach religijnych XV i XVI wieku przyszły wojny o niepodległość i dziedziczenie tronów przez władców, którzy swoją suwerenność opierali na „prawie Bożym” i kwestionowali nadrzędną władzę dążącego do jedności chrześcijaństwa.
Koniunkturę przeżywały listy o pokoju. Francuski mnich Emeryk Lacroix (Crucé) tak ujął utopię pojednania w 1623 r.: „Łatwo możemy sobie wyobrazić wygodę i zalety sytuacji, gdy posiadając paszport będzie można podróżować do dowolnego kraju europejskiego, przy czym ważność tego paszportu zapewnia Liga Wolnych Państw”. Już nie papież ani cesarz mieli gwarantować pokój, ale czynić to miały same suwerenne państwa w myśl zasady: „Cuius regio eius religio”.
Jako „wielki zamysł Henryka IV” (na który powoła się Winston Churchill 7 maja 1948 r. w przemówieniu otwierającym pierwszy kongres jedności Europy w Hadze), jego minister stanu książę Maximilien de Sully zaprezentował w 1641 r., ku zadowoleniu Europy, ideę „republiki chrześcijańskiej”. W oparciu o nią Niemcy, po odtworzeniu cesarstwa Karola Wielkiego, miałyby się zjednoczyć, by następnie podzielić cesarstwo na 15 dzielnic książęcych. Taki sojusz książąt protestanckich zakończyłby panowanie katolickich Habsburgów.
Za przykładem Sully’ego, w nawiązaniu do idei Henryka IV, również opat Saint-Pierre złożył w 1728 r. deklarację w sprawie „wiecznego pokoju”. Aby zagwarantować pokój i wymianę handlową, wszystkich 18 suwerenów europejskich miałoby zawrzeć unię. Z kolei Immanuel Kant w rozprawie „O wiecznym pokoju” z 1795 r. zaproponował ciągły kongres pokojowy na wzór podpisanego w 1713 r. pokoju utrechckiego.

*Europa narodów*
Po Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki z 1776 r. w Europie zaczęło obowiązywać prawo narodów do samostanowienia w sprawie przyszłych układów państwowych. George Washington pisał do generała Marie Josepha La Fayette’a: „Jestem obywatelem wielkiej republiki ludzkiej. Widzę ludzi zjednoczonych braterskimi więzami w wielkiej rodzinie. Zasialiśmy ziarno wolności i jedności, które stopniowo będzie kiełkowało na całej ziemi. Pewnego dnia, na wzór Stanów Zjednoczonych Ameryki powstaną Stany Zjednoczone Europy. Stany Zjednoczone będą wzorem ustawodawstwa dla wszystkich narodów”.
Zasada narodowości oparta na wspólnocie solidarności zapoczątkowała nową epokę, w której Europa państw narodowych dążyła do wolności swoich ludów, zaś prawa człowieka zagrażały prawu suwerenności. Napoleon, jako kontynuator rewolucji, „cesarz suwerenności ludowej” był w 1809 r. dla austriackiego kanclerza, księcia Klemensa von Metternicha „suwerenem Europy”, „Karolem Wielkim jakobinizmu”, który z duszy narodów wyprowadził uczucia narodowe.
Kongres Wiedeński i Święte Przymierze władców, powołujące się na prawo Trójcy Świętej i prawdziwe królestwo Boże, chciał zbudować pokój „dla Europy” za pomocą nowego układu terytoriów, ale wbrew zasadzie suwerenności narodowej. Zmierzająca do stabilizacji restauracyjna polityka konferencji Metternicha, przez 40 lat gwarantowała przynajmniej zewnętrzny pokój w Europie.
Przed Wiosną Ludów 1848 roku zagorzali pacyfiści domagali się emancypacji praw człowieka. Giuseppe Mazzini w manifeście „Młoda Europa”, napisanym w 1843 r. dla Europejskiego Komitetu Rewolucyjnego, zaapelował o założenie europejskiej „federacji republik”, bez instytucji ponadnarodowych. Apostoł włoskiej jedności zaproponował układ braterski między narodami dla zalążka „młodej Italii, młodej Polski i młodych Niemiec”.
W 1850 r. Wiktor Hugo wrócił do idei „Stanów Zjednoczonych Europy”. Tę swoją wizję ogłosił już 1847 r. na zorganizowanym przez Mazziniego kongresie pokojowym w Paryżu, lecz został wówczas wyśmiany. Przekonywał jednak, że „nadejdzie dzień, gdy wy Rosjanie, Włosi, Anglicy, Niemcy – wszystkie narody kontynentu, bez jakichkolwiek różnic i nie tracąc swojej wspaniałej tożsamości, podporządkujecie się wyższej jedności i powstanie braterstwo europejskie. (…) Nadejdzie dzień, gdy uniwersalne prawo wyborcze narodów zastąpi kule i bomby kartami wyborczymi w sumiennych pracach wielkiego suwerennego senatu, który będzie dla Europy tym, czym jest dla Anglii parlament, dla Niemiec sejm i zgromadzenie ustawodawcze dla Francji”.
Chcąc zapobiec odrodzeniu się Świętego Przymierza monarchii socjalista Pierre Joseph Proudhon ogłosił w 1863 r. koncepcję „federacji federacji”. Jego uczeń Charles Lemonnier założył w 1867 r. Ligę Pokoju i Wolności, do której przystąpili Giuseppe Garibaldi i Wiktor Hugo. W 1872 r. Lemonnier założył dziennik zatytułowany „Stany Zjednoczone Europy”, który zainspirował cara Mikołaja II do zwołania bezpośrednio po wojnie rosyjsko-tureckiej w 1872 r. konferencji pokojowej w Hadze.
Ruch pokojowy w Europie umacniał się na falach międzynarodowego socjalizmu i komunizmu. Jednak ten niezgodny koncert wielkich mocarstw, jak również przelew krwi w wojnach narodowych zniszczyły myśl europejską po 1870 roku.

*Idea paneuropejska*
Niepowodzenie polityki sojuszniczej jako zabezpieczenia pokoju i decyzje władz o wyścigu zbrojeń doprowadziły do I wojny światowej. „W całej Europie pogasły światła” – stwierdził brytyjski minister spraw zagranicznych Sir Edward Grey.
Romain Rolland we wrześniu 1914 r. określił wojnę jako „zbrodnię wobec Europy”. Rzeczywiście, legły w gruzy dążenia do pokoju, pojednania i rozbrojenia. Czternastopunktowy program prezydenta Thomasa Wilsona stanowił reakcję na pokojowy dokument Włodzimierza Lenina, propagujący bolszewickie zwycięstwo w rewolucji 1917 roku. Propozycje Wilsona, opierając się na prawie narodów do samookreślenia, uzasadniały ideę związku narodów z gwarancją politycznej niezależności i terytorialnej integralności. Po katastrofie I wojny światowej i podziałach terytorialnych w wyniku Traktatu Wersalskiego Paul Valéry pytał w 1924 r.: „Czy Europa stanie się tym, czym właściwie jest, a mianowicie małym przedpolem kontynentu azjatyckiego? Czy też może pozostanie tym, czym się wydaje, a mianowicie najszlachetniejszą częścią Uniwersum, perłą świata, mózgiem wielkiego ciała?”.
Poprzez utworzenie „międzynarodowej sieci” na rzecz pokoju hrabia Richard Coudenhove-Calergi założył w 1923 r. ruch paneuropejski, którego centrala znajdowała się w Wiedniu. W 1929 r. przewodnictwo tego ruchu objął francuski minister spraw zagranicznych Aristide Briand. Jednak jego hasło: „Na drodze do pokoju”, wzywające do budowania wielonarodowej federacji europejskiej, nie znalazło zwolenników w Lidze Narodów w Genewie.
Wraz z antybolszewicką krucjatą w imię „Nowej Europy” faszyzm niemiecki zrujnował takie idealistyczne idee zjednoczeniowe, dążąc do narzucenia kontynentowi germanofilskiej hegemonii Trzeciej Rzeszy. Chcąc zmazać „hańbę Wersalu” aparat Josepha Goebbelsa propagował „nowy ład” mający zaprowadzić pokój w całej Europie i od lata 1941 r. „wyruszenie całej Europy przeciwko bolszewizmowi”, co miało być uznane jako krucjata z „Hitlerem jako führerem wspólnej kultury”. Hitler zezwolił na używanie tego wiele mówiącego pojęcia dopiero wówczas, gdy sam zdefiniował Europę jako powiększone „Cesarstwo Germańskie Narodu Niemieckiego”: „Europa nie jest pojęciem geograficznym, lecz uwarunkowanym w zależności od krwi”, zaś rzeczywistą granicą między Azją i Europą jest ta, która „dzieli świat germański od słowiańskiego”, dlatego też „jest naszym obowiązkiem wytyczenie jej tam, gdzie chcemy ją mieć”.
Powojenne plany ruchów oporu rozwinęły inną „europejską krucjatę”, tym razem przeciw nazizmowi i starały się osiągnąć demokratyczną odbudowę Europy poprzez własne administracje krajów i regionów jako przeciwwagę dla totalitarnych roszczeń państw narodowych. W celu rekonstrukcji Europy Winston Churchill już w 1943 r. zaproponował utworzenie Rady Europejskiej.

*Europejski plac budowy*
Zakończenie drugiej wojny światowej spowodowało silne dążenie do pokoju mającego zapobiec nowym zagładom. Na razie jednak, wraz z tworzeniem bloków i powstaniem żelaznej kurtyny, podział Europy doprowadził do zimnej wojny. Churchill w swoim przemówieniu w Zurychu 19 września 1946 r. powtórzył propozycje utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy jako warunku odbudowy i stwierdził, że umieszczenie Niemiec w Europie Zachodniej jest konsekwencją Jałty. De facto alianci podzielili między siebie stary kontynent na strefy wpływów i poniekąd przywrócili system państw narodowych.
Pod hasłem „Stanów Generalnych Europy” obradował w 1947 r. w Montreux pierwszy Kongres Europy pod przewodnictwem Paula Henry Spaaka, Alcide de Gasperiego, Churchilla i Leona Bluma oraz ministra spraw zagranicznych Francji Roberta Schumana. W 1948 r. w Hadze została utworzona Rada Europy. Jej pierwsze posiedzenie mialo miejsce w Strasburgu w 1949 r. z udziałem przedstawicieli 12 państw.
Napływ dolarów w wyniku Planu Marshalla przyniósł jednocześnie moralną i ekonomiczną odbudowę w sześciu państwach, które stały się zalążkiem przyszłej Wspólnoty Europejskiej. 18 kwietnia 1951 r. Jean Monnet i Robert Schuman wraz z Włochami, Beneluxem, Francją i młodą Republiką Federalną Niemiec, poprzez powołanie Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali, późniejszej Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej (EWG), i Europejskiej Wspólnoty Atomowej (EURATOM), stworzyli ramy dla kontroli zbrojeń i równowagi interesów w kontekście integracji europejskiej. Koncepcja strategicznego rozbrojenia i równowagi odstraszania między EWG, NATO i Układem Warszawskim przyczyniła się znacznie do zapobieżenia wojnie w Europie, a jednocześnie wspólnocie Europejczyków przekazała wartości ponadnarodowe.
Polityka europejska wspólnoty państw, poszerzona na Wschód od przełomu lat 1989/1990 stara się o narodową równowagę wewnętrznej kondycji starego kontynentu w zglobalizowanym świecie. „Czy czarodziejskie słowo «federacja», którego kulturalne i historyczne korzenie wskazują na związek państw zjednoczonego chrześcijaństwa z 1306 r., znajdzie zadowalającą dla wszystkich narodów formę w debacie nad konstytucją Unii Europejskiej?” – pytał w 2001 r. Jürgen Habermas. Zastanawiając się, dlaczego Europie potrzebna jest konstytucja, stwierdził, że „w bolesnych i często decydujących o dalszym losie uwikłaniach Europa nauczyła się dawać sobie radę z konkurencją między władzami duchowymi i świeckimi, rozdziałem między wiarą i wiedzą, przeciągającym się sporem między religiami, wreszcie także z wrogością i rywalizacją między nastawionymi wojowniczo państwami narodowymi. Udało nam się tylko to, że zamiast rozwiązania konfliktów, przez ich rytualizację utrwaliliśmy je i uczyniliśmy źródłem innowacyjnych idei”.
Aktualny dziś kompas jedności europejskiej nosi nazwę integracja. Obecny globalny układ państw stanowi nową szansę dla budowy współpracujących z sobą struktur bezpieczeństwa w ramach istniejących granic.
Marie-Louise von Plessen
tłum. Teresa Sotowska

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.