Drukuj Powrót do artykułu

Indie krajem bez kobiet?

03 października 2008 | 14:12 | rk //maz Ⓒ Ⓟ

W Indiach co roku dokonuje się około pół miliona aborcji, gdy okaże się, że poczęte dziecko jest dziewczynką – donosi amerykańskie pismo medyczne „Lancet”

W Indiach wciąż wiele małżeństw próbuje za wszelką ceną określić płeć dziecka przed urodzeniem. Ostatnio – jak donosi australijski magazyn „Mercator” – pomocne w dokonywaniu takiej selekcji płciowej stały się zaawansowane technologicznie urządzenia wytwarzane w Europie i USA.
Rodziny indyjskie na ogół pragną mieć syna, dlatego w razie stwierdzenia, że nienarodzone dziecko jest dziewczynką, zabijają ją. Choć państwo zakazuje tego rodzaju praktyk, nadal są one milcząco aprobowane przez społeczeństwo.

Amerykańskie pismo medyczne „Lancet” podało, że w Indiach co roku dokonuje się około pół miliona aborcji, gdy okaże się, że poczęte dziecko jest dziewczynką. W niektórych regionach wiejskich wiele nowo narodzonych dziewczynek skazuje się umyślnie na śmierć, zakażając pępowinę po urodzeniu noworodka.

W ubiegłym miesiącu internetowy operator Google i potentat komputerowy Microsoft zostały zmuszone do wycofania ze swych stron reklam produktów oferujących mieszkańcom Indii określenie, nawet w warunkach domowych, płci nienarodzonego dziecka. Wiele rodzin indyjskich używa w tym celu aparatów do badań ultrasonograficznych.

Organizacje obrony życia podkreślają, że ironią jest to, że wiele firm – wiedząc, do czego mogą być wykorzystywane ich produkty w tym południowoazjatyckim kraju – sprzedaje urządzenia do badań USG, przeprowadzenia biopsji lub punkcji owodni – zabiegów, które zazwyczaj mają na celu ratowanie życia lub ustalenie wad genetycznych nienarodzonego dziecka.

„Mercator” – pismo poświęcone zagadnieniom współczesnej etyki – swój raport o prenatalnym „wyborze” płci w Indiach opatruje znamiennym tytułem „Naród bez kobiet”, nawiązując do tak samo zatytułowanego filmu indyjskiego, obsypanego wieloma nagrodami. Znamienne jest, że ta opowieść o dziewczynce sprzedanej pewnej wiejskiej rodzinie, a następnie poślubionej sześciu mężczyznom, nie spodobała się w Indiach.

Według oficjalnych danych z 2001 roku, w kraju tym na tysiąc chłopców urodziło się jedynie 927 dziewczynek. Raport brytyjskiej organizacji pozarządowej ActionAid stwierdza, że najgorsza sytuacja jest w rodzinach w stanie Pendżab. W niektórych społecznościach tego zamożnego regionu na północy Indii na tysiąc chłopców przypada zaledwie 300 dziewczynek.

Praktyki określania płci dziecka przed urodzeniem są od 1994 r w Indiach nielegalne. Osobom związanym z dokonywaniem wybiórczej aborcji grożą surowe kary grzywny i więzienie.

Korzenie niechęci do narodzin dziewcząt tkwią głęboko w tradycji hinduistycznej. Wyznawca hinduizmu jest bowiem przekonany, że osiągnie zbawienie dopiero wtedy, gdy spłodzi syna. W wielu przypadkach rodzina kobiety wymusza aborcję, gdyż boi się olbrzymiego posagu, jaki rodzina kobiety będzie musiała wypłacić w przyszłości rodzinie męża.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.