Drukuj Powrót do artykułu

J 6,41-47: Zmartwychwstały Jezus – Chlebem Życia

19 sierpnia 2023 | 11:03 | ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)

  41Ale Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: «Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił». 42I mówili: «Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: „Z nieba zstąpiłem”». 43Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nie szemrajcie między sobą! 44Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. 45Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. 46Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. 47Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto <we Mnie> wierzy, ma życie wieczne.

Krytyka literacka

Analizowany tekst jest fragmentem większej części perykopy ewangelijnej nazywany zwyczajowo mową eucharystyczną (J 6,22-59). Wpisuje się on w dialog prowadzony między Jezusem a Żydami, który – jak wskazuje Ewangelista – odbył się w synagodze w Kafarnaum (por. 6,59). W powyższym passusie można wyróżnić tzw. formułę objawieniową, która charakteryzuje się podwójnym użyciem greckiego zwrotu amen, amen (w tekście polskim przetłumaczonym jako zaprawdę, zaprawdę) w wersecie 47. Z jednej strony ta formuła objawieniowa jest podkreśleniem znaczenia słów Jezusa, a z drugiej strony stanowi łącznik między prezentowanym tekstem a następnym, który jest interpretacją tej znaczącej wypowiedzi Chrystusa.

Jeśli chodzi o krytykę literacką tekstu, to najwięcej kontrowersji wzbudza werset 42, w którym zaistniał problem z użyciem greckich terminów nyn („teraz”) bądź oun („więc”). W powyższym tekście zastosowano przysłówek nyn („teraz”) chociaż wiele manuskryptów starożytnych i ważnych kodeksów ma zapis oun („więc”). Pytanie, która wersja jest bardziej oryginalna tzn. która pochodzi bezpośrednio od autora tekstu natchnionego, jest do dziś nierozstrzygnięte. Jednak ten problem nie ma większego znaczenia dla przesłania i rozumienia tekstu.

Orędzie teologiczne

Analizowany fragment rozpoczyna się od szemrania i powątpiewania Żydów odnośnie do wcześniejszych wypowiedzi Jezusa, które dotyczyły tematu wskrzeszenia zmarłych, a które ma się dokonać przez Niego, jak i do samych słów zacytowanych w w. 41, nawiązujących do faktu, że to Chrystus jest chlebem, który zstąpił z nieba. Odwołanie się do szemrania Żydów jest aluzją do wydarzeń starotestamentalnych, w szczególności do scen związanych z pobytem Narodu Wybranego na pustyni Synaj i ich narzekaniem związanym z ówczesną sytuacją życiową (por. Wj 16, 2.8; Lb 11,1; Ps 78, 21-22). Sami interlokutorzy Jezusa dali w ten sposób wyraz swojej niewiary w Syna Bożego oraz po raz kolejny udowodnili, że nie chcą przyjąć Jego posłannictwa.

Warto zwrócić jeszcze uwagę na to, że po raz pierwszy w tym dyskursie pojawił się termin „Żydzi” w odniesieniu do słuchaczy Jezusa. Wiadomo, że pod tą nazwą nie kryli się Żydzi np. z Jerozolimy czy inni, zamieszkujący Judeę, lecz adwersarzami byli ludzie pochodzący z Galilei, gdyż dowodem na to jest ich znajomość ziemskiego pochodzenia Chrystusa. Należy sądzić, iż jest to raczej retoryczny zabieg samego hagiografa, który pisząc swoją Ewangelię, dobrze znał sytuację ówczesnego Kościoła i zasadnicze nastawienie Synagogi względem wyznawców Chrystusa. Zakładając, że dzieło św. Jana powstawało po roku 80-tym, można mieć pewność, w tym czasie już dawno rozeszły się drogi Kościoła i Synagogi; co więcej: Judaizm wtedy bardzo się radykalizował i wykazywał coraz większą wrogość wobec chrześcijan. Ten aspekt mógł się przełożyć na retoryczny układ tego fragmentu ewangelijnego, w którym widać coraz większe napięcie między Chrystusem a słuchaczami. Apogeum tego napięcia można dostrzec w końcowej części rozdziału, czyli J 6,60-66.

Bezpośrednim niezrozumieniem słów Jezusa mogła być także użyta tutaj formuła: ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił (w. 41). Już samo użycie zwrotu: egō eimi Ja jestem, która w tej Ewangelii pojawia się wielokrotnie i ma swój wydźwięk, mogła budzić pewien bunt i opór u słuchaczy. Albowiem zwrot: egō eimi Ja jestem, nie tylko odnosił się do Chrystusa jako chleba życia, gdyż podobną formułą posłużył się mówiąc np.: Ja jestem światłością świata (8,12); Ja jestem bramą owiec (10,7); Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem (12,25), itd. przez który pragnął wyrazić pozaziemską rzeczywistość i realizację Bożych obietnic, zapowiedzianych w Starym Testamencie. Jest ona również nawiązaniem i zarazem autoprezentacją Chrystusa jako Boga, gdyż stanowi ona literalne tłumaczenie Boskiego imienia Jahwe, które w jęz. hebrajskim oznacza Jestem, który Jestem (Wj 3,14). Ponadto Jezus mówiąc o chlebie pragnął ukazać nie tylko sens sakramentalny – jeśli chodzi o Eucharystię, ale cel soteriologiczny, czyli, że został posłany na świat w konkretnym miejscu i czasie dla zbawienia świata. Dlatego pojawia się fraza: który z nieba zstąpił, w celu wskazania, skąd Syn Boży pochodzi, czyli że jest od Ojca niebieskiego, co w dalszej części tego fragmentu zostało podkreślone, ale i po to, by ci, którzy w Niego uwierzą stali się Jego uczniami. Oczywiście nie wyklucza ten werset znaczenia eucharystycznego, co zostanie dobitnie podkreślone w dalszej części dyskursu (por. 6, 53-58) lecz w tym konkretnym passusie przyjmuje on znaczenie odkupieńcze, w sensie otrzymania daru życia wiecznego dla tych, którzy uwierzą w Syna Bożego, a zarazem usłyszą i przyjmą naukę Jego Ojca (w. 45).

W dalszej części niniejszej perykopy (w. 44) Chrystus powraca do tematu zmartwychwstania w dniu ostatecznym (por. J 6,36-40), ale w kontekście swojego własnego posłannictwa od Boga Ojca – Jego siłą miłości, a samo wskrzeszenie i dar życia wiecznego dokona się przez osobę Syna Bożego (por. 6,47). Sam dar zmartwychwstania i życia wiecznego ma być dostępny dla każdego, kto stanie się uczniem Jezusa, czego potwierdzeniem mają być słowa z księgi proroka Izajasza: oni wszyscy będą uczniami Boga (Iz 54,13). Należy jednak spełnić przynajmniej trzy warunki: przyjąć naukę Chrystusa, która tak naprawdę pochodzi od Boga Ojca a przez Syna Bożego ma do Niego, tzn. do Ojca prowadzić; uwierzyć w posłannictwo Jezusa, czyli że On tak naprawdę pochodzi z nieba oraz że istotnie Chrystus jest Synem Bożym. Wtedy możliwe będzie stanie się autentycznym uczniem Jezusa, który będzie miał życie wieczne. Uczynił to poprzez dwukrotne użycie formuły amen, amen (tłum. w powyższym tekście jako: zaprawdę, zaprawdę), która w ustach Chrystusa zawsze miała wymiar solenny i można ją uznać za formę przysięgi oraz niezawodnej obietnicy, podobnie, jak czynili to prorocy starotestamentalni, z tą różnicą, że tam powoływali się na samego Boga (np. przez zwrot: wyrocznia Pana lub tak mówi Bóg), a tutaj Jezus powołuje się na samego siebie, z racji bycia Synem Ojca.

Na czym będzie polegało życie wieczne? Grecki zwrot: dzōȇ aiōnios, tłumaczony jako „życie wieczne” (w. 47) nie jest tak oczywisty, jak by się mogło wydawać. Może on oznaczać fakt nieśmiertelności oraz stan życia zupełnie odmienny niż ten ziemski (na określenie życia biologicznego, ziemskiego był używany grecki rzeczownik bios) ale może również wyrażać prawdę o nieokreślonym w czasie stanie życia człowieka. Inaczej mówiąc, może oznaczać przedłużenie życia w nieokreśloną długość bądź w nieskończoność (tak np. literatura międzytestamentalna rozumiała tę frazę). Tak czy inaczej na pewno sformułowanie dzōȇ aiōnios oznacza stan życia pozagrobowego – życie przyszłe – które będzie miało miejsce po doczesnej egzystencji ziemskiej i będzie ono już wyłącznie skutkiem wiary oraz przynależności do Syna Bożego.

Komentarz Ojców Kościoła

Pytanie dotyczące Ciała Jezusowego. Św. Jan Chryzostom: Na pytanie dotyczące spożywania swego Ciała, sam Mistrz zdaje się odpowiadać następująco: «Musicie słuchać duchowo tego, co odnosi się do mnie, ponieważ ten, kto słucha cieleśnie, ani nie zyskuje, ani nie zbiera żadnej korzyści». Cielesne było pytanie, w jaki sposób Jezus zstąpił z nieba i uważanie Go za syna Józefa: «Jak może nam dać swoje ciało do jedzenia?». To pytanie było cielesne; zamiast tego powinni byli rozumieć tę sprawę w sensie mistycznym i duchowym. «Ale», powie ktoś, «jak mogli zrozumieć, co może oznaczać 'jedzenie ciała’?». W takim razie ich obowiązkiem było poczekać na właściwy czas i zapytać, a nie porzucać Go (św. Jan Chryzostom, Homilie na Ewangelię Jana, 47.2).

 

Szemranie przeciwko doktrynie łaski: Św. Augustyn: „Jezus zdaje się mówić: Wiem, dlaczego nie łakniecie tego chleba, a więc nie możecie go zrozumieć i nie szukacie go… «Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał». Taka jest doktryna łaski: nikt nie przychodzi, jeśli nie jest pociągnięty. Ale kogo Ojciec pociąga, a kogo nie, i dlaczego pociąga jednego, a nie innego, nie ośmielaj się decydować, jeśli chcesz uniknąć popadnięcia w błąd. Przyjmijcie doktrynę tak, jak została wam dana, a jeśli nie zostaliście pociągnięci, módlcie się, abyście mogli być pociągnięci” (św. Augustyn, Traktaty o Ewangelii Jana, 26.2.4).

 

Przyszliśmy do Chrystusa przez dar wiary. Św. Augustyn: „Jak doszliście? Przyszliście przez wiarę, ale jeszcze nie doszliście do końca. Wciąż jesteśmy w drodze. Przyszliśmy, ale jeszcze nie przeszliśmy. «Służcie Panu z bojaźnią i radujcie się przed Nim ze drżeniem, aby się Pan nie rozgniewał i abyście nie zginęli z drogi sprawiedliwości» (Ps 2,11–12). Kiedy przypisujecie sobie odkrycie drogi sprawiedliwości, bójcie się, że zginiecie z drogi sprawiedliwości przez tę właśnie arogancję. «Przyszedłem», mówi, «przyszedłem z własnej woli, przyszedłem z własnej woli». Skąd taka konsternacja? Czy chcesz usłyszeć, że nawet tak wiele zostało ci dane? Posłuchaj, jak woła: «Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał» (J 6,44)” (św. Augustyn, Homilia, 30.10.9).

 

Wiary można nauczyć się tylko od Boga. Św. Jan Chryzostom: Jezus pokazuje sposób, w jaki Ojciec przyciąga. «Jest napisane u proroków: «Oni wszyscy będą nauczani od Boga» (Iz 54,13). Widzisz doskonałość wiary: nie można się jej nauczyć od ludzi ani przez nauczanie ludzi, ale tylko od samego Boga… Jeśli więc wszyscy będą nauczani przez Boga, jak to się dzieje, że niektórzy nie uwierzą? Ponieważ słowo wszyscy ma tu znaczenie ogólne. Poza tym proroctwo nie oznacza absolutnie wszystkich, ale wszystkich, którzy mają pragnienie. Nauczyciel jest bowiem gotów przekazać każdemu to, co ma, i wszystkim rozdziela swoją prawdę (św. Jan Chryzostom, Homilie na temat Ewangelii Jana, 46.1.20).

 

Życie pokonało śmierć. Św. Augustyn: Nasz Pan pragnie objawić, kim był. Mógł powiedzieć, że ten, kto we mnie wierzy, ma mnie..  Ale co to znaczy «mieć mnie»? To mieć życie wieczne. Życie wieczne wzięło na siebie śmierć; życie wieczne chciało umrzeć… Życie poddało się śmierci, aby życie mogło zabić śmierć… Albowiem życie wieczne jest Słowem, które «na początku było u Boga, a Słowo było Bogiem, a życie było światłością ludzkości» (J 1,1–4). To samo życie wieczne dało życie wieczne także ciału, które przyjęło. Przyszedł, aby umrzeć, ale trzeciego dnia zmartwychwstał. Pomiędzy Słowem, które przyjęło ciało, a ciałem, które zmartwychwstało, śmierć, która przyszła pomiędzy, została pochłonięta” (św. Augustyn, Traktaty o Ewangelii Jana, 26.10.27).

 

Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła

Św. Jan Paweł II, nawiązując do Jezusowych słów: „Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił”, powiedział: „Tym Chlebem życia, lekarstwem nieśmiertelności, karmili się niezliczeni święci i męczennicy, czerpiąc z niego moc, aby sprostać dotkliwym nieraz i długotrwałym udrękom. Uwierzyli oni w słowa, które Jezus wypowiedział kiedyś w Kafarnaum: «Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki» (J 6, 51) (…). Jezus nazywa samego siebie «Chlebem życia» i dodaje: «Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata» (J 6, 51). Tajemnica naszego zbawienia! Chrystus — jedyny Pan wczoraj, dzisiaj i na wieki — zechciał związać swoją zbawczą obecność w świecie i w dziejach z sakramentem Eucharystii. Zechciał się stać łamanym chlebem, aby każdy człowiek mógł się karmić Jego własnym życiem poprzez udział w sakramencie Jego Ciała i Jego Krwi. Podobnie jak uczniowie, którzy ze zdumieniem słuchali Jego słów w Kafarnaum, my także odczuwamy, że jest to język niełatwo zrozumiały (por. J 6, 60). Moglibyśmy czasem doznać pokusy rozumienia go w sposób zawężony. To jednak oddaliłoby nas od Chrystusa, podobnie jak stało się z tymi z uczniów, którzy «odtąd już z Nim nie chodzili» (por. J 6, 66). My chcemy pozostać z Chrystusem i dlatego mówimy do Niego razem z Piotrem: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego» (J 6, 68). Z takim samym jak Piotr przekonaniem zginamy dziś kolana przed Sakramentem Ołtarza i ponawiamy nasze wyznanie wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa” (św. Jan Paweł II, Bóg pośrodku swojego ludu. Homilia podczas Mszy św. w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Rzym 25.06.2000).

 

W encyklice Ecclesia de Eucharistia św. Jan Paweł II pisał: „Ofiara eucharystyczna uobecnia nie tylko tajemnicę męki i śmierci Zbawiciela, lecz także tajemnicę zmartwychwstania, w której ofiara znajduje swoje wypełnienie. Jako żywy i zmartwychwstały, Chrystus może uczynić siebie w Eucharystii «chlebem życia» (J 6, 35.48), «chlebem żywym» (J 6, 51). Św. Ambroży przypominał o tym neofitom, odnosząc wydarzenie zmartwychwstania do ich życia: «Jeśli dzisiaj Chrystus jest twój, zmartwychwstaje dla ciebie każdego dnia». Św. Cyryl Aleksandryjski podkreślał natomiast, że uczestnictwo w świętych Tajemnicach «jest prawdziwym wyznaniem i pamiątką śmierci Pana i Jego powrotu do życia dla nas i dla naszego pożytku». Sakramentalne uobecnienie we Mszy św. ofiary Chrystusa, uwieńczonej Jego zmartwychwstaniem, zakłada specyficzną obecność, o której — cytując słowa Pawła VI — «mówi się jako o „rzeczywistej” nie w sensie wyłączności, tak jakby inne nie były „rzeczywiste”, ale przez antonomazję, ponieważ jest substancjalna, a w jej mocy Chrystus, Bóg-Człowiek cały staje się obecny». Jest tu po raz kolejny przypomniane wciąż aktualne nauczanie Soboru Trydenckiego: «Przez konsekrację chleba i wina dokonywa się przemiana całej substancji chleba w substancję Ciała Chrystusa, Pana naszego, i całej substancji wina w substancję Jego Krwi. Tę przemianę trafnie i właściwie nazwał święty i katolicki Kościół przeistoczeniem». Rzeczywiście, Eucharystia jest mysterium fidei, tajemnicą, która przerasta nasze myśli i może być przyjęta tylko w wierze, jak często przypominają katechezy patrystyczne o tym Boskim Sakramencie. «Nie dostrzegaj — zachęca św. Cyryl Jerozolimski — w chlebie i winie prostych i naturalnych elementów, ponieważ Pan sam wyraźnie powiedział, że są Jego Ciałem i Jego Krwią: potwierdza to wiara, chociaż zmysły sugerują ci coś innego»”. (Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, nr 14–15).

 

Literatura poszerzająca:

  • Ancient Christian Commentary on Scripture, t. 4a: John 1–10, red. J.C. Elowsky, T.C. Oden, Downers Grove, IL 2006, 231–234.
  • Giblet J., Eucharystia w Ewangelii św. Jana (J 6), Concilium 1-10 (1966), s. 568-574.
  • Jan Paweł II, Bóg pośrodku swojego ludu. Homilia podczas Mszy św. w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego (Rzym 25.06.2000).
    https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/homilie/keucharystyczny_22062000.html [dostęp: 16.08.2023].
  • Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia (17.04.2003) https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_20030417_eccl-de-euch.html [dostęp: 16.08.2023].
  • Marchel W., Ojciec w Ewangelii Jana, w: F.Gryglewicz (red.), Egzegeza Ewangelii św. Jana, Lublin 1976, s. 11-18.
  • Stachowiak L., Literackie i egcegetyczne problemy perykopy o chlebie z nieba (J 6,22-59), Studia Theologica Varsaviensia 11/2 (1973), s. 57-74.
  • Szymanek E., Wiara i niewiara w Ewangelii św. Jana, w: F.Gryglewicz (red.), Egzegeza Ewangelii św. Jana, Lublin 1976, s. 115-131.

 

Sztuka

Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.