Drukuj Powrót do artykułu

Jak zwiększyć dzietność polskich rodzin?

05 grudnia 2012 | 19:33 | mp / br Ⓒ Ⓟ

O potrzebie zbudowania w Polsce spójnego systemu polityki rodzinnej, przełamania barier mentalnych, ograniczających dzietność oraz niezbędnej reformie systemu ubezpieczeń emerytalnych rozmawiali uczestnicy dyskusji panelowej, wieńczącej konferencję „Bariery ograniczające dzietność w Polsce”, która odbyła się w Senacie.

Teresa Kapela, wiceprzewodnicząca Związku Dużych Rodzi 3+ podkreśliła, że w Polsce nakłady na politykę rodzinną są najniższe w Europie. Konsekwencją tego jest ubożenie rodzin w zależności od ilości wychowywanych przez nie dzieci. Odwołała się do badań, które wskazują, że jeśli rodzina posiada jedno dziecko, to dochód na głowę spada w niej o 500 zł, a jeśli jest w niej trójka dzieci, to dochód na głowę spada o tysiąc złotych. Z tego powodu większość rodzin wielodzietnych znajduje się na progu ubóstwa bądź próg ten już dawno przekroczyła.

Dodatkowym – jak wykazała – czynnikiem przeciwdziałającym rodzeniu dzieci jest potężna, antyrodzinna kampania medialna, opierająca się na założeniu, że kobieta może się rozwijać i realizować wyłącznie w pracy, a rodzina jest miejscem przemocy i różnorodnych patologii.

Wiceprezes ZUS Mirosława Boryczko podkreśliła, że obowiązujący obecnie system emerytalny generuje wielką niesprawiedliwość, która polega na tym, że wysokość przyszłej emerytury zależy wyłącznie od własnych zarobków a nie brana jest pod uwagę ilość wychowanych w danej rodzinie dzieci, które będą płatnikami składek. Dodała, że uzależnienie wysokości emerytury od ilości dzieci (płatników składek emerytalnych) jakich przysporzyło się społeczeństwu, mogłoby być istotnym elementem stymulującym dzietność.

Zdaniem kard. Kazimierza Nycza podstawową barierą ograniczającą ilość dzieci są bariery mentalne, charakteryzujące dzisiejszych Europejczyków i Polaków. Odwołując się do wystąpień biskupów z całego świata na niedawnym synodzie o nowej ewangelizacji, kard. Nycz udowadniał, że problem z dzietnością ma dziś wyłącznie Europa, której ludność stanowi zaledwie 7 proc. ludności świata.

Metropolita warszawski dowodził, że polityka rodzinna jest niezbędna i trzeba nad nią pracować, ale nie spowoduje ona istotnego zwiększenia ilości dzieci, o ile nie zostaną pokonane bariery mentalne i kulturowe zakładające, że decyzję na dziecko można podjąć dopiero, jeśli ma się określony poziom życia. Jako dowód, że w tym samym społeczeństwie może być inaczej, podał polskie wspólnoty neokatechumentalne, gdzie każda rodzina ma czwórkę bądź piątkę dzieci, co w tym środowisku traktowane jest jako rzecz najzupełniej normalna. W tym kontekście przywołał słowa Jana Pawła II z Kielc w 1991 r. kiedy to papież przestrzegał: "uważajcie, aby w miarę wzrostu dobrobytu dziecko nie stało się zbędnym i kosztownym dodatkiem do życia rodzinnego".

Zdaniem europarlamentarzysty Pawła Kowala w Polsce został niedawno przekroczony bardzo poważny próg, jeśli chodzi o konstruowanie polityki rodzinnej. Mianowicie polityka rodzinna stała się tematem publicznym, co należy teraz wykorzystać. Sytuację Polski porównał do kogoś, kto kupił posiada teren pod ogród, a teraz należy go rozsądnie zacząć uprawiać. Najważniejszym pytaniem jest więc: jaki model polityki rodzinnej Polska winna wybrać i na tym teraz należy się skoncentrować.

Wedle ministra pracy i polityki socjalnej Władysława Kosiniaka-Kamysza w Polsce niezbędne jest zjednoczenie wokół polityki rodzinnej wszystkich sił politycznych, tak aby polityka rodzinna nie była przedmiotem partyjnych rozgrywek lecz stanowiła platformę wspólnego spotkania zarówno koalicji jak i opozycji.

W podobnym duchu wypowiadała się min. Irena Wóycika, odpowiedzialna za te sprawy w Kancelarii Prezydenta. Zapewniła, że Bronisław Komorowski kwestię stworzenia w Polsce sytemu polityki rodzinnej traktuje jako cel priorytetowy. Mówiła o licznych pracach i publicznych dyskusjach w Kancelarii Prezydenta, otwartych na głos różnych środowisk, w oparciu o który powinna być konstruowana polityka rodzinna w Polsce. Jej zdaniem nie może być to system tworzony odgórnie i narzucany przez państwo, lecz winien być on elastyczny i dający możliwość wyboru każdej konkretnej polskiej rodzinie. A cechować winna go stabilność, kompleksowość rozwiązań i możliwość wyboru pomiędzy nimi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.