Drukuj Powrót do artykułu

Jan Rejczak: stan wojenny brutalne stłumił marzenia Polaków o wolności

13 grudnia 2019 | 23:09 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ

– Z chwilą wprowadzenia stanu wojennego brutalne stłumiono marzenia Polaków o wolności. Mimo, że upłynęło od tamtych wydarzeń prawie 40 lat, wspomnienia są wciąż żywe – powiedział Jan Rejczak, uczestnik Prymasowskiej Rady Społecznej, były wojewoda radomski a obecnie prezes Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Wyszyńskiego w Radomiu. Według szacunków IPN, w regionie radomskim internowano ok. 130 osób.

Od 1980 roku Jan Rejczak współtworzył struktury Solidarności w Radomiu. W czasie stanu wojennego został internowany. Przebywał w Kielcach. Został zwolniony w kwietniu 1982 roku. Bez pracy pozostawał przez 1,5 roku. – Boleśnie wspominam aresztowanie. Nie pozwolono mi się ubrać. Siłą wyciągnięto mnie z domu przez okno. Dokonano wówczas gwałtu na naszej narodowej dumie. Boleśnie tego doświadczyliśmy. Komuniści do wprowadzenia stanu wojennego przygotowywali się od wielu lat – wspominał Jan Rejczak na antenie Radia Plus Radom.

W przededniu wprowadzenia stanu wojennego Jan Rejczak uczestniczył w pierwszym posiedzeniu Prymasowskiej Rady Społecznej na ulicy Miodowej w Warszawie. – Dzieliliśmy się informacjami z poszczególnych regionów w kraju. Przeczuwaliśmy pewne przesilenie, że władza komunistyczna chce podjąć siłowe rozwiązania, by stłumić wielkie pragnienie wolności, które wówczas eksplodowało w naszym narodzie – powiedział Jan Rejczak.

W noc wprowadzenia stanu wojennego zakończył się najdłuższy protest akademicki w dziejach PRL, czyli strajk w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej (obecnie Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny). Strajk rozpoczął się 26 października 1981 i trwał 49 dni. Strajkowało ok. 400 osób. Jako pierwsi zaprotestowali pracownicy naukowi, po kilku dniach przyłączyli się studenci. Strajk poparło 70 uczelni w Polsce. 13 grudnia 1981 strajkujących spacyfikowano.

W kościele księży jezuitów w Radomiu, na początku lat 80. odprawiano Msze św. w intencji Ojczyzny. Rozpoczął je na prośbę działaczy podziemia o. Hubert Czuma. Gromadziły one tysiące radomian. Udział w nich traktowano jako manifestację przeciwko stanowi wojennemu. W Radomiu w stanie wojennym pomagano internowanym i represjonowanym. W tych tragicznych chwilach ówczesny biskup sandomiersko-radomski Edward Materski odprawiał Msze święte dla więźniów politycznych.

Obecny kościół katedralny w Radomiu był w czasie stanu wojennego punktem informacyjnym. Po wieczornej Mszy świętej były przekazywane informacje dla osób, których bliscy byli internowani. W tym czasie również powstał komitet społeczny, który opiekował się wszystkimi rodzinami, których bliscy byli uwięzieni.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.