Drukuj Powrót do artykułu

Japoński weteran: Rosja robi to samo, co 70 lat temu

25 maja 2022 | 12:29 | o. jj (KAI Tokio) | Tokio Ⓒ Ⓟ

Akiyoshi Chikada – 96-letni były żołnierz japoński, który po wojnie spędził 3 lata w rosyjskiej niewoli – uważa, że w obecnym konflikcie rosyjsko-ukraińskim „sposób działania Rosjan wobec jeńców wojennych jest zawsze taki sam”. Jego wspomnienia ukazały się 24 maja w japońskim dzienniku „Mainichi Shimbun” i na amerykańsko-azjatyckiej platformie NextShark.

Okazją do wyrażenia tych poglądów była wiadomość, że „Moskwa wysyła pojmanych Ukraińców przymusowo w głąb swojego kraju”, co Chikada skomentował słowami: „Myślę, że Rosja czyni to samo, co robiła 70 lat temu”.

Jemu samemu, jako schwytanemu jeńcowi wojennemu, Rosjanie obiecywali najpierw rychły powrót do ojczyzny, co jednak nie nastąpiło i spędził on 3 lata na ciężkich robotach w dwóch gułagach, z których jeden znajdował się właśnie na Ukrainie. „Pracowałem tam przy noszeniu cegieł i cementu w przeraźliwym zimnie, jedząc stary czarny chleb i cienką zupę. Brakowało nam wody do picia, nie mówiąc już o myciu się” – opowiadał były jeniec.

Jednocześnie zaznaczył, że jedyne dobre wspomnienie z tamtego okresu dotyczy ludzkiego odnoszenia się doń przez komendanta obozu – Ukraińca. Jego ojciec trafił do niewoli podczas wojny rosyjsko-japońskiej (1904-05) i był tam traktowany „po ludzku”. „Ten Ukrainiec dodał mi wiary w to, że kiedyś wyjdę na wolność. I tak się stało: w 1948 r., gdy już ostatkiem sił doczekałem tej chwili, odesłano mnie do ojczyzny” – wspominał Chikada.

Nawiązując do obecnej wojny, powiedział, że nie wiadomo, kiedy i jak się ona zakończy, wyrażając przy tym przekonanie, iż cierpią na niej nie tylko pojmani żołnierze, ale także ich całe rodziny. „Modle się o jej rychłe zakończenie” – powiedział sędziwy były jeniec Akiyoshi Chikada.

W komentarzu do tej wypowiedzi Platforma NextShark dodała, że „rząd japoński wspiera Ukrainę w tym konflikcie, przekazując jej 300 mln dolarów i przyjmując u siebie setki uchodźców z tego kraju”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.