Jarosław: obchody Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu

Wspomnienia ratowanych i tych, którzy ratowali, nabożeństwo w intencji ofiar oraz złożenie zniczy w miejscu egzekucji złożyły się na program Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu zorganizowanego 26 stycznia w Jarosławiu.

Uroczystość odbyła się w Ośrodku Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławiu. Inicjator obchodów prof. Wacław Wierzbieniec, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu powiedział, że miejsce spotkania ma szczególny charakter. – To miejsce w czasie II wojny światowej służyło jako więzienie, tutaj rozstrzeliwano Polaków i Żydów. Nasze spotkanie jest poświęcone ogromnej tragedii ludzkości, jaką był Holocaust – mówił otwierając panel dyskusyjny.

Europoseł Mieczysław Janowski stwierdził, że dzisiaj obowiązkiem jest pamiętać i dawać świadectwo. – Musimy ukazywać heroizm tych, którzy ratowali i nikczemność tych, którzy zabijali, nie po to, aby rozdrapywać rany, bo jako chrześcijanie jesteśmy zobowiązani do przebaczenia, ale po to, aby nikt nigdy więcej tego nie zrobił – zaznaczył.

S. Dawida Ryll, sekretarka generalna michalitek podzieliła się historią swojej rodziny, która w czasie wojny ukrywała 5-osobową rodzinę Żydów. – Nie chodziło o odwdzięczanie, nie chodziło też o heroizm, choć dobrze te kobiety wiedziały, co je czeka, kiedy Żydzi zostaną znalezieni. Chodziło o zwykłą ludzką miłość i miłosierdzie – opowiadała.

Jej bliscy przeżyli, ale Żydzi zostali zamordowani, wkrótce po tym, jak opuścili dom Ryllów. – Gdybym nie słyszała tej historii, może bym uwierzyła w antysemityzm. Gdyby nie płacz, który w moim sercu się rozlegał, kiedy jako dziecko o tym słuchałam, może nie wiedziałabym, co to znaczy współczucie dla prześladowanych. Myślę, że te historie są potrzebne nam i naszym dzieciom, żeby wspomnienie, że dobroć zawsze przetrwa, chociaż człowiek zginie było dla nas samych źródłem, żeby być dobrym, motywem, żeby się starać nawet za cenę życia – mówiła zakonnica.

Tragiczną historię tego, jak za ratowanie Żydów zginęli jej rodzice opowiedziała Krystyna Stawarska-Grzęda. Natomiast Lucia Retman z Hajfy wspominała jak dzięki Polakom przeżyła wojnę. Schronienie dała jej rodzina Pomorskich w Lubaczowie na Podkarpaciu.

Po dyskusji odprawiono w kościele nabożeństwo w intencji ofiar Holocaustu, zarówno tych, którzy ratowali, jak i tych, którzy byli ratowani. Na zakończenie złożono kwiaty i znicze przed murem, w miejscu, gdzie odbywały się egzekucje.

Organizatorami Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Jarosławiu byli: burmistrz Andrzej Wyczawski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej prof. Wacław Wierzbieniec oraz ks. Marek Pieńkowski, dyrektor Ośrodka Kultury i Formacji Chrześcijańskiej we współpracy z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie.