Drukuj Powrót do artykułu

Jasna Góra: 38. Ogólnopolska Pielgrzymka Ogrodników i Sadowników

12 czerwca 2022 | 21:13 | Biuro Prasowe @JasnaGóraNews/mir | Częstochowa Ⓒ Ⓟ

Na Jasną Górę przybyła dziś 38. Ogólnopolska Pielgrzymka Ogrodników i Sadowników. – Dziś, kiedy boimy się, że będziemy musieli zamknąć nasze gospodarstwa i w sytuacji zagrożenia światowym kryzysem, błagamy o opiekę Matkę Bożą. Jest naszą jedyną nadzieją – podkreślali uczestnicy wydarzenia.

W pielgrzymce uczestniczyli przedstawiciele środowiska, a więc ogrodnicy i sadownicy, reprezentanci organizacji i związków, instytucji i firm związanych z tą branżą.

– Prosimy o opiekę nad naszą Ojczyzną, rolnictwem i o pokój, który jest światu potrzebny. Nie wyszliśmy jeszcze z jednego kryzysu popandemicznego, teraz mamy kryzys światowy, czyli inflację. Jest bardzo zła sytuacja z nośnikami energetycznymi: paliwem i węglem – zauważył Jerzy Wizner, wiceprezes Polskiego Związku Ogrodniczego.

Wizner zwrócił uwagę, że potężnym krajem, jeżeli chodzi o produkcję żywności była Ukraina i jeżeli nie wyeksportuje ona swoich zasobów, to będzie nam groził światowy kryzys głodu.

Uczestniczący w pielgrzymce Krzysztof Czarnecki, wiceprezes Związku Sadowników RP zauważył, że sytuacja polskiego ogrodnictwa w produkcji szklarniowej jest dramatyczna. Jego zdaniem, zarówno w ogrodnictwie jak i w sadownictwie nigdy nie było gorzej. Powodem jest m.in. przez embargo rosyjskie, które odebrało polskim sadownikom największy rynek zbytu. – Od samego początku sadownictwo było rozwijane pod kątem eksportu i zbytu. Teraz musimy sprzedawać jabłka bardzo tanio i tylko, jeżeli komuś będzie brakowało towaru – opowiada Czarnecki.

Polskie sadownictwo kilkanaście lat temu było największym eksporterem jabłek na świecie. Największymi odbiorcami były Rosja, Białoruś czy Kazachstan. Z uwagi na aktualną sytuację polityczno-gospodarczą te kierunki dla sadowników i firm teraz są zawieszone. Sadownicy stracili wszystkie rynki zbytu, nawet Egipt, który był największym importerem jabłek.

Krzysztof Czarnecki zwrócił uwagę, że teraz doszedł im jeszcze jeden problem, a mianowicie brak następców. – Branża ogrodnicza kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu, to była elita. Jak zaczynałem produkcję sadowniczą, którą odziedziczyłem po ojcu, to była spuścizna. Teraz ja jestem ostatnim pokoleniem w moim gospodarstwie, bo młodzież widzi co się dzieje w kraju i nie chce przejąć firmy – opowiadał.

Przed Mszą św. sprawowaną w bazylice, w Kaplicy Matki Bożej miał miejsce tradycyjny Akt Zawierzenia Maryi polskich ogrodników i sadowników.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.