Jasna Góra: 361 pielgrzymów uczestniczyło w 361. pieszej Pielgrzymce Łowickiej
14 maja 2016 | 20:09 | mir Ⓒ Ⓟ
„Śliczna, pięknaś i przyjemna Pani Częstochowska, bądź że od nas pozdrowiona z Łowickiego Księstwa” śpiewali już po raz 361. uczestnicy Pielgrzymki Łowickiej na Jasną Górę. W ciągu sześciu dni pątnicy jednej z najstarszych i najbarwniejszych pieszych pielgrzymek przemierzyli prawie 200 km.
Pod pomnikiem Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego pielgrzymi, choć utrudzeni, tradycyjnie zatańczyli oberki i polki. Pątnicy łowiccy zawsze wchodzą na Jasną Górę w kolorowych, księżackich strojach tzw. pasiakach. Wejściu towarzyszy także kapela, wspomagająca śpiew pątników, którzy witają Jasnogórską Panią starymi, niektórymi jeszcze z XVI w., łowickimi pieśniami.
Jak co roku, nie mogło zabraknąć pielgrzymkowego dobosza wybijającego rytm marszu. „Śliczna, piękniś i przyjemna Pani Częstochowska, bądź że od nas pozdrowiona z Łowickiego Księstwa” i „ Bądź pozdrowiona Bogarodzico, Prymasów Matko, Księżna Łowicka. Tęczą Pasiaków, wieńcami kwiatów” zabrzmiało dziś na jasnogórskich błoniach.
Pielgrzymi rytm wybija na kotle Paweł Gala, który w tym roku przyszedł po raz dwudziesty trzeci. – To jest taki sygnał pielgrzymki łowickiej. Jak księżą opowiadają – słyszą kocioł, już trzeba się do Mszy przygotować, bo Łowicz idzie – opowiada bębniarz i wyjaśnia, że sam kocioł występuje często w tradycji łowickiej, towarzyszy procesjom czy obrzędom i zwyczajom wielkanocnym, np. budzi gospodarzy o czwartej rano przy wiosennym poświęceniu pół. – To jest nasz znak rozpoznawczy – to jest Łowicz. Łowicz, który tylko jednemu Panu się kłaniał, jak mówi nasz biskup Józef Zawitkowski. Myśmy Księżacy! – z dumą podkreśla Paweł Gala.
Po dotarciu na jasnogórskie błonia pątnicy, kultywując tradycję, trzy razy upadli krzyżem i w ten sposób przy specjalnych pokutnych śpiewach powitali Matkę Bożą.
W tym roku pielgrzymom towarzyszyło hasło: Bądźcie miłosierni jak Ojciec”. – W drodze rozważaliśmy czym jest Boże Miłosierdzie i jak je uobecnić w życiu. Trzeba pokazać życiem, co znaczy, że doświadczamy miłosierdzi i chcemy być miłosiernymi – wyjaśniał ks. Wiesław Frelek, przewodnik.
– W dzisiejszych czasach, kiedy nas otacza tyle zła, my jesteśmy głodni miłości, głodni dobroci – zauważyła Anna z Żychlina, która z pielgrzymka wyruszyła po raz piąty.
Silną grupę już po raz 13. stanowili uczniowie z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Zduńskiej Dąbrowie. Ich pielgrzymowanie odbywa się w ramach zielonej szkoły.
Pierwszy raz pątnicy z prymasowskiego Łowicza i okolic wybrali się pieszo na Jasną Górę w 1656 roku. Impulsem do wyruszenia była wieść o cudownej obronie Jasnej Góry, która miała miejsce rok wcześniej. Łowiczanie postanowili podziękować Królowej Korony Polskiej za uratowanie kraju od potopu szwedzkiego. Potem przychodzili oni nieprzerwanie, także w trudnych czasach zaborów, okupacji i komunizmu.
Przez wiele lat pielgrzymkę z Łowicza organizowali świeccy. Jej przewodnikami byli: Jan Sierpowski (od 1861), Piotr Koza (od 1932), Franciszek Podrażka i Franciszek Perzyna (od 1946), Jerzy Kosiorek (od 1967), Wiesław Szkop (od 1984) i od 2001 r. ks. Wiesław Frelek. Ten ostatni nadał łowickiej kompanii charakter pielgrzymki diecezjalnej.
Księżacy docierają na Jasną Górę w wigilię Zesłania Ducha Świętego. W tym roku rekolekcje w drodze odprawiło 361 pątników, tylu, ile pielgrzymek wyszło do tej pory z Łowicza.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.