Drukuj Powrót do artykułu

Jasna Góra: więźniarki z Ravensbruck i ich rodziny przekazują pamięć o bohaterskich Polkach

23 kwietnia 2016 | 18:31 | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ

Nieliczne z ocalałych z hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Ravensbruck przybyły dziś na Jasną Górę, by świadczyć o potworności zła i nieprzemijającej wartości dobra, prawdy i sprawiedliwości. O pamięć o bohaterskich Polkach, które służbę Polsce przepłaciły zdrowiem i życiem apeluje Stowarzyszenie „Rodzina Ravensbruck”.

Pielgrzymowanie jest kontynuacją ślubowania złożonego Matce Bożej przez niektóre kobiety, że gdy ujdą z życiem, będą co roku przybywać na Jasną Górę, aby dziękować za ten cud. Dziś ideały więźniarek pielęgnują najbliżsi i ci, którym droga jest pamięć o kobietach więzionych, torturowanych i mordowanych za wyznawane wartości i wierność Ojczyźnie.

Wśród ocalonych jest dr Wanda Półtawska, która w obozie była poddawana zbrodniczym doświadczeniom medycznym: „Trzeba pamiętać, że podczas II wojny światowej dziewczęta, harcerki, młodzież była w konspiracji. To jest następne pokolenie polskiej młodzieży, następna generacja broniąca Ojczyznę. I to trzeba przekazać, nie osobiste życie tej czy tej pani tylko fakt, że było takie pokolenie, które było gotowe umrzeć za Ojczyznę autentycznie”.

Dziś na Jasnej Górze ukonstytuowało się Stowarzyszenie „Rodzina Ravensbruck”, które pielęgnować ma pamięć o polskich bohaterkach. Stowarzyszenie przyjęło statut, w maju nastąpić ma formalna rejestracja. Inicjatorka Stowarzyszenia Maria Lorens, córka Katarzyny Matei, harcerki "Murów" – drużyny działającej od 31 listopada 1941 roku w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck – podkreśliła, że kontynuacja pielgrzymek na Jasną Górę jest wyrazem wdzięczności i pamięci o zamordowanych i ocalonych więźniarkach: – „Dziękujemy, że byłyście. Dziękujemy, ze dałyście takie świadectwo i niech to światło waszego życia nas prowadzi, bo bardzo jest potrzebne w dzisiejszej dobie”. Lorens za inną była obozową więźniarką – dr Wandą Półtawską – powtórzyła, że tamtemu pokoleniu było łatwiej, bo Kościół, rodzina, szkoła uczyła tego samego, do tego samego mobilizowały. Dziś każdy ciągnie młodego człowieka w swoja stronę i dlatego apelowała do młodego pokolenia „więc jeżeli nikt was nie chce wychowywać, wychowujcie się sami. Wymagajcie od siebie. I to jest krzyk. Dlatego czas na młode pokolenie, naprawdę, na nas czas”.

Inicjatorka Stowarzyszenia dodała także, że szczególnie z Jasnej Góry należy upominać się o prawdę i walczyć z kłamstwem „polskich obozów koncentracyjnych”.

Sześcioosobowa rodzina Marii Lelonek należała do Armii Krajowej. Ona sama jako 16-latka, wraz ze starszą siostrą, znalazła się w Ravensbruck jako uczestniczka Powstania Warszawskiego. Była więźniarka podkreśliła, że pielgrzymka na Jasna Górę jest dla niej wyrazem wdzięczności za uratowane życie, prośbą o życie wieczne dla pomordowanych towarzyszek, ale też przynosi podniesienie na duchu i jest nadzieją, na przekazanie tej tradycji młodym, „aby pamięć o nas dalej przetrwała”.

Ks. Stanisław Michałowski, kapelan więźniarek obozu koncentracyjnego w Ravensbruck wskazał na niezwykłą tradycję pielgrzymek na Jasna Górę. Duchowny przypominał, że polskie więźniarki przyrzekały w obozie, że jeśli przetrwają piekło Ravensbrück, to udadzą się z dziękczynną pielgrzymką na Jasną Górę. Fenomen – mówił ks. Michałowski – tych pielgrzymek polega na tym, że odbywają się co roku nieprzerwanie od 70 lat.

„Tysiące kobiet zginęło w obozie. Było w obozie 132 tys. kobiet z 27 narodowości, z tego okupant hitlerowski wymordował 92 tys. Najwięcej było Polek – 450 tys., przeżyło z nich 8 tys., z rodzin inteligenckich, harcerek, uczennic gimnazjum, studentek. A dlaczego do tego obozu się dostały? A dlatego, że kochały Boga i Ojczyznę, kochały życie i były za życiem. Naczelnym hasłem było: Bóg, honor i Ojczyzna. 75 kobiet w obozie, więźniarek było poddawanych pseudo-medycznym eksperymentom, głównie nauczycielki i harcerki. W tych dniach obchodzimy 71. rocznicę wyzwolenia obozu w Ravensbrück i to jest ten wielki fenomen, że każdego roku tutaj, na Jasnej Górze, w duchowej stolicy Polski, te sędziwe panie, które przeżyły gehennę w obozie przyjeżdżały do Matki, aby podziękować, aby prosić, aby zawierzyć, przyjeżdżały i nabierały sił do dalszego życia” – przypomniał historię więźniarek kaznodzieja.

„Wtłoczone za gruby mur obozu koncentracyjnego, wśród grozy szalejącego terroru hitlerowskiego – my – numery ravensbruckie – złożyłyśmy ufności w Miłosierdziu Bożym i w opiece Matki Najświętszej” – brzmi początek ślubowania więźniarek.

W Sanktuarium została złożona ziemia z trzech niemieckich obozów zagłady, którą przywieźli motocykliści z Rajdu „Most Pamięci”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.