Drukuj Powrót do artykułu

Jean Francois Capponi – człowiek pomagający ofiarom wojny na Ukrainie

31 marca 2022 | 19:06 | Waldemar Piasecki (KAI Nowy Jork) | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ

Jednym z najbardziej zaangażowanych w humanitarną pomoc ofiarom wojny na Ukrainie jest amerykański filantrop Michael Jean Francois Capponi. 5 kwietnia tego roku ukończy pięćdziesiąt lat. Już od drugiego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę jego organizacja niesie pomoc na granicy polsko-ukraińskiej oraz do kilku ośrodków na terenie kraju.

Jego historia zaczyna się, kiedy w 1972 roku w katolickiej rodzinie z belgijskiego nadmorskiego kurortu Knokke przychodzi na świat chłopiec. Kiedy ma sześć lat rodzice przenoszą się do o wiele większego, też nadmorskiego, Miami na Florydzie. Tam się wychowuje i dorasta. Jak większość amerykańskich nastolatków stara się zarabiać. Roznosi ulotki nocnych klubów, których w Miami nie brakuje. Jest w tym tak skuteczny, że jako piętnastolatek potrafi zarobić 10 tys. dolarów miesięcznie. To oczywiście działa na wyobraźnię, w każdym razie na tyle, że Michael postanawia szukać swej drogi zawodowej w branży życia nocnego tej amerykańskiej metropolii. Staje się z czasem jej czołowa postacią w Miami.

Przychodzi mu do głowy pomysł skojarzenia ‘night life’ – „nocnego życia” z ‘real estate’ – „nieruchomościami”. Wykorzystywania nocnych klubów do promowania sprzedaży nieruchomości. Robi krok dalej. Dzięki relacjom nawiązanym z inwestorami i celebrytami, decyduje się samemu inwestować w budowę apartamentowców i sprzedawać lokale. W 2004 roku, wraz ze wspólnikami, stawia w śródmieściu Miami, Museum Park, pięćdziesięciopiętrowy, dwustumieszkaniowy wieżowiec. To pełny sukces finansowy i wizerunkowy przedsięwzięcia. Kolejnym etapem rozwoju firmy staje się budowanie budynków samemu i sprzedawaniem gotowego produktu.

W 2010 roku powstaje Capponi Construction Group. Trzy lata później łączy siły z innym budowniczym Gary Shearem tworząc Capponi Shear Construction firmę generalnego wykonawstwa. W 2014 roku wszedł w alians deweloperski z Mosesem Bensusanem w realizacji luksusowego kompleksu nad morzem we florydzkim Hollywood. Przyłożył także rękę do unowocześnienia i digitalizacji biznesu klubów nocnych wprowadzając ze znanym programistą Gideonem Kimbrellem aplikacji pozwalającej na śledzenie wydarzeń i dokonywanie rezerwacji w tychże miejscach.

Zarobiwszy grube miliony dolarów Capponi dość nieoczekiwanie postanowił przestać je mnożyć, a „uruchamiać”, aby mnożyły dobroczynność. Wielu twierdzi, że walnie przyczynił się do tego wypadek, którego omal nie przepłacił życiem. 20 marca 2015 roku starując potężną łodzią motorową w jednym z kanałów Miami Beach, stracił przytomność u uderzył czołowo w falochron. On i jego partnerka Brooke Biederman doznali ciężkich obrażeń. Młoda kobieta była przez trzy tygodnie nieprzytomna i wypadek przepłaciła częściową utratą pamięci. Potem musiała się poddać długotrwałej terapii.

Od tego czasu Michael Capponi poświęcił się całkowicie pomocy humanitarnej i działalności charytatywnej. Wcześniej robił to okazjonalnie. Rozpoczął w 1999 roku, kiedy przekazywał Czerwonemu Krzyżowi środki genrowane przez jego kluby nocne na pomoc ofiarom wojny w Kosowie. W 2004 roku podobnie wspierał ofiary huraganu Charlie na Florydę oraz poszkodowanych przez niszczycielskie tsunami w Tajlandii. Po trzęsieniu ziemi na Haiti w styczniu 2010 roku Capponi bezpośrednio zaangażował się w akcję pomocy. W rejon zniszczeń wysłał zakupiony przez siebie samolot i zespól pomocy składający się ze strażaków i lekarzy z Miami Beach. W grudniu tegoż roku rozpoczął projekt rewitalizacji Jacmel, historycznego miasta na Haiti. W kolejnym roku założył organizację non-profit Haiti Empowerment Mission zajmującą się odbudową tego kraju przede wszystkim domów i szkól oraz organizowaniem i edukacją społeczności obywatelskiej.

W 2016 roku, jeszcze w czasie rehabilitacji powypadkowej zadecydował o przekształceniu organizacji w podmiot o zasięgu międzynarodowym czemu towarzyszyła zmiana nazwy na Global Empowerment Mission (GEM). Ściśle wyznaczył strategię jej działalność. Miała się odtąd zajmować przede wszystkim działaniami terenowymi i natychmiastowym reagowaniem na skutki globalnych katastrof, wypełnianiem luki między potrzebą pierwszej pomocy, a odbudową infrastruktury. Następnie dostarczaniu pomocy w kolejnych etapach po katastrofach. Dla tego celu powstała w Doral na Florydzie specjalna baza magazynowo-logistyczna. Pierwszym sprawdzianem pomocy w nowej formule okazała się w 2017 roku pomoc po huraganie na Portoryko. Do współpracy z Michaelem Capponim przystąpili wtedy znani celebryci: gwiazda telewizyjna Betheny Frankel i gwiazdor hollywodzki, zdobywca Oscara aktor Will Smith. Z Frankel Capponi do dziś ściśle współpracuje. GEM oficjalnie patronuje prowadzonej przez nią akcji „Be Strong” („Bądź silny”). Wysłali wspólnie prawie środki pomocowe o wartości 35 milionów dolarów dla misji ratunkowych na całym świecie, na Karaibach, w Ameryce Południowej i Australii, ale także na terenie samych Stanów Zjednoczonych. W sumie organizacja Michaela Capponiego uczestniczyła w ponad 284 misjach pomocy ofiarom katastrof w 28 krajach i we wszystkich 50 stanach i terytoriach USA, w czasie pandemii COVID-19.

Teraz, już od drugiego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę niesie pomoc na granicy polsko-ukraińskiej oraz do kilku ośrodków na terenie kraju.

O tym, że jest on człowiekiem wielkiej siły duchowej świadczą nie tylko efekty pomocy bliźnim, ale także praca nad ulepszaniem samego siebie. Nie kryje, że jej etapem było pokonanie silnego uzależnienia od heroiny. W połowie lat 90. XX w. doprowadziło go to do wyniszczenia organizmu i nawet bezdomności na ulicach nowojorskich. Antidotum okazała się terapia metadonowa w rodzinnej Belgii. Jednak jej rozpoczęcie wywołało śpiączkę, a następnie uaktywnienie guza mózgu i konieczność usunięcia go poprzez operację neurochirurgiczną. Następnie przechodził terapię w Kanadzie, aby ostatecznie powrócić do Miami i zostać, tym kim był wcześniej. Bez wątpienia tacy ludzie są świetlistym przykładem w świecie, w jakim przyszło nam żyć.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.