Drukuj Powrót do artykułu

Jestem z pokolenia Jana Pawła II

24 października 2011 | 00:03 | rk / ms Ⓒ Ⓟ

Fakt ogłoszenia mojej nominacji w liturgiczne wspomnienie Jana Pawła II jest dla mnie znamienny i symboliczny – powiedział w wywiadzie udzielonym KAI biskup-nominat Piotr Greger. Benedykt XVI mianował go 22 października biskupem pomocniczym diecezji bielsko-żywieckiej.

Biskup-nominat jest liturgistą, ma 47 lat. Jak podkreślił ks. Greger, jego kapłaństwo upływało równolegle z pontyfikatem Jana Pawła II, dlatego ogłoszenie nominacji biskupiej w dzień, gdy Kościół po raz pierwszy wspominał Karola Wojtyłę jako błogosławionego, uważa za szczególny znak.

Publikujemy treść wywiadu z biskupem-nominatem.

KAI: Nie sposób w dzień ogłoszenia biskupiej nominacji nie zapytać o początki, o Księdza Biskupa powołanie, jak ono się rodziło, jak kształtowało?

– Sięgając do korzeni, trzeba wspomnieć o latach najmłodszych. Moja rodzina zawsze była głęboko wierząca i religijna, byliśmy zawsze mocno związani z Kościołem nie tylko przestrzennie, gdyż mój dom rodzinny znajduje się zaledwie kilka domów od kościoła, ale także duchowo. Wszyscy byliśmy odpowiedzialni za parafię i braliśmy aktywny udział w jej życiu. To spowodowało, że już jako siedmioletni chłopiec (po przyjęciu tzw. wczesnej Komunii świętej) zapragnąłem być ministrantem. To był niezwykły zaszczyt i wyróżnienie służyć przy ołtarzu. Ta służba ministranta, lektora, psałterzysty czy animatora służby liturgicznej trwała aż do matury, kiedy podjąłem decyzję, że Pan Bóg być może widzi mnie w kapłaństwie. Tak to się wszystko zaczęło. Warto w tym momencie wspomnieć wszystkich duszpasterzy, którzy towarzyszyli mi na drodze do kapłaństwa. Kilku z nich jest już po tamtej stronie życia. Każdy z nich miał cenny wkład w kształtowanie się drogi mojego powołania.

Dzień ogłoszenia nominacji był bardzo szczególny i symboliczny, bo 22 października Kościół katolicki po raz pierwszy wspominał w liturgii Jana Pawła II jako błogosławionego. Dla liturgisty musi to mieć wymiar szczególny, tym bardziej dla kogoś, kogo kapłaństwo upływało równolegle z pontyfikatem Jana Pawła II.

– To data rzeczywiście symboliczna i nieprzypadkowa. Moja droga do kapłaństwa zaczęła się w roku 1983. To był czas, kiedy papież Jan Paweł II po raz drugi przyjechał z wizytą apostolską do Polski. Dnia 20 czerwca tego roku spotkaliśmy się z nim na katowickim lotnisku Muchowiec. Było to po maturze i wtedy coraz mocniej krystalizowała się decyzja wstąpienia do seminarium.

Był to również obchodzony w całym Kościele powszechnym Rok Odkupienia z okazji 1950. rocznicy tajemnicy odkupienia. Sięgaliśmy wtedy do pierwszej encykliki Jana Pawła II „Redemptor hominis”. Nasz rocznik alumnów obrał sobie za patrona Chrystusa Odkupiciela. Jako ksiądz byłem posyłany do parafii, które nawiązywały swymi wezwaniami do tajemnicy odkupienia. Czas studiów liturgicznych to pochylanie się przede wszystkim nad historią i teologią sakramentu pokuty, który swoją moc i skuteczność, jak i pozostałe sakramenty, czerpie z tajemnicy Chrystusowego odkupienia. To dzisiejsze wspomnienie to swoista klamra, która zamyka ten ścisły związek z tajemnicą odkupienia. Co więcej, dzisiejszy dzień wypada w 63. rocznicę śmierci kard. Augusta Hlonda. Okazuje się, że siostra kardynała wyszła za mąż za brata mojego pradziadka, która po mężu nazywała się Hellmann, a tak brzmi panieńskie nazwisko mojej matki. Widzę w tym jakiś szczególny znak, ale zarazem przesłanie.

Jakie jest osobiste wspomnienie księdza biskupa związane z bł. Janem Pawłem II? Które z jego pielgrzymek do ojczyzny Ksiądz Biskup najbardziej przeżył?

– Z pewnością można mnie nazwać przedstawicielem pokolenia Jana Pawła II. Pamiętam, że w 1979 roku podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny byłem w ósmej klasie szkoły podstawowej, razem z rówieśnikami pojechaliśmy rowerami na spotkanie z Ojcem Świętym do Oświęcimia, bo tam mieliśmy najbliżej. To był dzień nauki w szkole, więc z powodu nieuzasadnionej absencji spotkały nas kłopoty. To było pierwsze moje spotkanie z Janem Pawłem II. Potem zgłębiałem z dużą radością jego nauczanie i coraz bardziej odkrywałem jego głębię. Już w latach posługi kapłańskiej wielokrotnie pielgrzymowałem do Rzymu z różnymi grupami i dzięki biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu mieliśmy okazję spotkać się prywatnie z Janem Pawłem II.

Papież Benedykt XVI wielokrotnie zwracał uwagę na to, że prawdziwa wierność Soborowi polega na przywróceniu w liturgii katolickiej owego poczucia misterium. Czy Ksiądz Biskup uważa, że liturgii w Polsce grozi jakaś trywializacja i nadużycia liturgiczne?

– Jeśli pojawiają się jakiekolwiek nadużycia, bo są takie, to ich przyczyną jest przede wszystkim błędne rozumienie refleksji soborowej na temat liturgii. Refleksja soborowa i cała odnowa liturgii posoborowej nie były zamachami na wertykalny wymiar liturgii. Wręcz przeciwnie, to było dowartościowanie elementu horyzontalnego, ale który ma wyrastać i być oparty na wymiarze wertykalnym. Musimy pamiętać, że my jako Kościół nie objawiamy w liturgii siebie, lecz zawsze żywego i działającego zbawczo Chrystusa. W liturgii jako Kościół 'dołączamy się’ do ofiary, jaką Chrystus składa Bogu Ojcu w Duchu Świętym. Jeśli ten fundament zostanie mocno naruszony, to w konsekwencji dochodzi do nadużyć, mniej czy bardziej poważnych. Jeśli to zrozumiemy, wówczas nie powinniśmy mieć problemu z tym, że papież Benedykt XVI tak mocno podkreśla misterium liturgii. To antidotum na wszystkie nurty, które błędnie interpretują naturę liturgii.

Ksiądz Biskup był wikarym tylko w jednej parafii, za to przez 6 lat. Jak wspomina Ksiądz Biskup te czasy?

– Moją pracę w parafii na Osiedlu Karpackim w Bielsku-Białej wspominam bardzo miło, a nawet z pewną nostalgią. Zostałem tam posłany w roku 1989 przez biskupa katowickiego Damiana Zimonia, a wcześniej jako akolita, diakon i neoprezbiter prowadziłem rekolekcje oazowe dla młodzieży. Cenię sobie ogromnie współpracę z proboszczem tej parafii ks. prałatem Jerzym Fryczowskim. Zostawiał nam wielkie pole do działania i szeroki wachlarz wszelkich inicjatyw duszpasterskich. Ogromnie cieszył się każdym dobrym dziełem. Wspierał materialnie wiele inicjatyw, chociaż był to trudny czas budowania nowego kościoła. Dom katechetyczny był na osiedlu jedynym miejscem, gdzie mogła się spotkać młodzież. Bardzo sobie cenię to doświadczenie, które nauczyło mnie fundamentów pasterskiego działania.

Ksiądz biskup znany jest z zainteresowań sportowych. Czy kryje się za tym, jak często to bywa, jakaś niespełniona kariera sportowa?

– Zainteresowania sportowe to zasługa mojego nieżyjącego ojca, który wyczynowo grał w piłkę nożną, chociaż wielkich osiągnięć nie miał, a później był działaczem sportowym. Taka była tradycja na Śląsku, że ojciec zabierał swego syna na stadion. Wszystko zaczęło się w Wesołej, potem chodziłem na mecze w Tychach. Ponieważ mieliśmy bardzo blisko na Stadion Śląski, dlatego obecność na meczach międzypaństwowych była czymś oczywistym. Byłem zafascynowany piłką nożną, nie tylko w wydaniu klubowym czy krajowym. Drugą dyscypliną, którą się interesowałem była koszykówka, ponieważ w szkole podstawowej należałem do klasy sportowej o profilu koszykarskim. Starałem się bywać na meczach ligowych, a dzięki mojemu przyjacielowi Grzegorzowi Pinkowskiemu, znanemu trenerowi koszykówki, było mi dane być obecnym na wielkich parkietach naszego kraju. Dziś mam świadomość, że z racji moich nowych obowiązków będzie to raczej niemożliwe, co nie stanowi żadnego problemu. Będę się starał śledzić wydarzenia sportowe poprzez informacje zamieszczane w prasie czy internecie.

Co jest najistotniejsze w posłudze biskupiej?

– Biskup pełni zadania, które podejmował Chrystus w czasie swojego pobytu na ziemi. We wspólnocie Kościoła podejmuje się więc zadania, które wpisują się w potrójną misję Mistrza z Nazaretu. W zakres obowiązków wpisuje się wpierw głoszenie z mocą słowa Bożego we wszystkich jego formach. Do biskupa należy także spełnianie kultu w zgromadzeniu liturgicznym, ze szczególnym akcentem przewodniczenia świętym czynnościom. Do biskupa należy także troska o realizację szeroko rozumianego przykazania miłości, czego świadectwem jest działalność charytatywna Kościoła i troska o drugiego człowieka. Wszystkie zadania są zawarte w modlitwie konsekracyjnej podczas liturgii święceń biskupa oraz w znakach wyjaśniających istotę tego stopnia sakramentu święceń.

Wiele osób przyglądających się pracy Księdza Biskupa zwraca uwagę na charakterystyczne połączenie ogromnej kompetencji z życzliwością, perfekcji z radością. Co jest źródłem takiej niezwykłej mieszanki?

– Miło mi to słyszeć. Staram się być człowiekiem wesołym, z poczuciem dobrego humoru. Bycie smutnym i malkontentem niczego nie daje, a wręcz przeciwnie – może zatruwać życie innym. Zawsze próbuję wnosić poczucie radości, entuzjazmu, zapału. Natomiast dokładność w pracy odziedziczyłem po rodzicach. Zawsze mi mówili: zrób wszystko co możliwe; jeśli już coś robisz, zrób jak najlepiej potrafisz. Mamie polonistce zawdzięczam ładny charakter pisma, znajomość gramatyki, ortografii i podstawowych zasad humanistycznych. Rodzice uczyli i wymagali ode mnie punktualności, solidności i tego, że trzeba być odpowiedzialnym za słowo. Ogromnie cenię sobie słowo, bo ono ma swoją moc i siłę. W tym jest cała teologia słowa (naznaczona wewnętrzną dynamiką), ale to temat na odrębną dyskusję.

Rozmawiał Robert Karp

****

Piotr Greger urodził się 28 marca 1964 r. w Tychach. Jest synem Wilhelma i Elżbiety z domu Hellmann. Pochodzi z parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Mysłowicach Wesołej. W 1971 r. rozpoczął naukę w szkole Podstawowej nr 2 w Wesołej, a następnie w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Mysłowicach, gdzie w 1983 r. zdał egzamin maturalny. Następnie studiował (1983-1989) w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach. Wyświęcony na prezbitera 13 maja 1989 r. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach przez biskupa Damiana Zimonia. W 1989 r. uzyskał stopień magistra teologii, w 1992 r. – licencjata teologii, a w 2000 – doktora teologii z zakresu liturgiki.

Po święceniach prezbiteratu, w okresie wakacyjnym 1989 r. podjął posługę duszpasterską w parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Mysłowicach Ławkach oraz parafii Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Rudzie Śląskiej Goduli. Z dniem 31 sierpnia 1989 r. rozpoczął sześcioletnią pracę wikariusza w parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Bielsku-Białej. W 1995 r. został zwolniony z obowiązków duszpasterskich i zajął się pracą naukową, jako rezydent mieszka i pomaga w duszpasterstwie parafii św. Pawła Apostoła w Bielsku-Białej.

W 1996 r. został mianowany sekretarzem Instytutu Teologicznego im. Św. Jana Kantego w Bielsku-Białej, a w 2002 r. jego wicedyrektorem. Jednocześnie podjął zajęcia jako wykładowca liturgiki oraz sakramentologii ogólnej. Od roku akademickiego 2001/2002 podjął zajęcia zlecone w Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie (liturgika, duszpasterstwo dzieci i młodzieży, hermeneutyka teologiczna) na studiach dziennych i zaocznych.

Ponadto jest przewodniczącym Diecezjalnej Komisji Liturgicznej, diecezjalnym duszpasterzem nauczycieli, redaktorem „Kalendarza Liturgicznego diecezji bielsko-żywieckiej”, członkiem Rady Kapłańskiej (od 2004), oznaczony godnością kanonika (R.M.).

Biskup nominat jest autorem książki „Percepcja obrzędów pokuty w Polsce. Studium liturgiczno-duszpasterskie” oraz 29 artykułów naukowych. Jest również promotorem 18 prac magisterskich oraz recenzentem publikacji wydawanych przez Kurię Diecezjalną.

W dniu 22 października br. papież Benedykt XVI mianował go biskupem pomocniczym diecezji bielsko-żywieckiej, przydzielając stolicę tytularną Assava.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.