Drukuj Powrót do artykułu

Jezus coraz pilniej potrzebny

08 kwietnia 2014 | 11:06 | Alina Petrowa-Wasilewicz / br Ⓒ Ⓟ

Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych przyciągnął uwagę opinii publicznej. Za sprawą grupy zdesperowanych, postawionych pod ścianą ludzi, Polska dowiedziała się o tych, którzy muszą się samotnie mocować z niezliczonymi problemami, związanymi z opieką nad dziećmi, które nigdy nie będą samodzielne.

Po siedemnastu dniach protestu posłowie uchwalili w zeszłym tygodniu ustawę podwyższającą świadczenia dla rodziców, opiekujących się całodobowo niepełnosprawnymi dziećmi.

Protest ujawnił stan ducha wielu naszych rodaków. Ktoś pokazał jedną z matek na zagranicznym urlopie. Anonimowi internauci i prominentny dziennikarz pytali, czy rodzice robili badania prenatalne i czy świadomie zdecydowali się urodzić ułomnego człowieka? Bo jeśli tak, to nie powinni teraz wyciągać ręki po publiczne pieniądze. Sami sobie zgotowali ten los.

Moraliści załamują ręce. Piszą o braku ludzkich odruchów, empatii, zdziczeniu obyczajów. Trudno kwestionować fakt, że tzw. brutalizacja stosunków międzyludzkich staje się w Polsce codziennością. I nietrudno wskazać na przyczyny. Tkwią one nie tylko w tym, że młodzi nie są wychowywani, ale też w słabnięciu chrześcijaństwa. To Jezus z Nazaretu mówił swoim uczniom, że jest obecny we wszystkich słabych i odrzuconych tego świata. Chorych, ubogich, głodnych, spragnionych…To z jego powodu chrześcijanie budowali szpitale, hospicja i sierocińce.

Gdy słabnie chrześcijaństwo, świat znowu przechodzi w ręce ludzi, przekonanych, że tylko silni mają prawo decydować o losach słabych. I im bardziej Chrystus odchodzi, tym bardziej staje się oczywiste – coraz bardziej potrzebujemy Chrystusa.

Alina Petrowa-Wasilewicz

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.