Jubileusz Żywego Różańca i wspólnot maryjnych

Członkowie Żywego Różańca i innych wspólnot maryjnych pielgrzymowali w sobotę do archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach. Mszy św. w ich intencji przewodniczył abp Andrzej Przybylski, metropolita katowicki.

Eucharystii, która głównym punktem sobotniego pielgrzymowania, przewodniczył abp Andrzej Przybylski, metropolita katowicki. Mszę św. koncelebrowali duszpasterze związani ze wspólnotami maryjnymi i różańcowymi z terenu archidiecezji katowickiej. Obecny na modlitwie był także abp Wiktor Skworc, emerytowany arcybiskup katowicki. – Za was dziękujemy, za was się modlimy i prosimy Boga, by was prowadził i by sprawił, żeby wszystkie te wspólnoty były misyjne, apostolskie, byście wzrastali nie tylko duchowo, ale również i liczebnie, byście przyprowadzali do Maryi i do Jej Syna jak najwięcej ludzi – mówił na początku liturgii abp Przybylski.

Abp Przybylski w homilii nazwał różaniec narzędziem, przez który ludzie mogą budować relacje: z Bogiem, Maryją i drugim człowiekiem. – Różaniec, na którym się modlimy codziennie, to jest narzędzie, które buduje nasze więzi z Bogiem. Różaniec to jest narzędzie dane nam od Boga i od Matki Najświętszej, byśmy mogli odbudowywać więzi, byśmy tych więzi nie przerwali, byśmy mogli rozsupłać to, co nie jest od Pana Boga, a co jest węzłami diabła – wskazał arcybiskup.

Kaznodzieja podkreślił również wartość wspólnotowej modlitwy różańcowej. – Choć indywidualna modlitwa zawsze jest piękna i ma moc, ale jeszcze większą moc ma modlitwa odmawiana razem do Boga. I to jest siła tych Żywych Różańców, tych kół różańcowych, róż różańcowych. To nie jest wszystko jedno, że w nich jesteście albo nie jesteście, że ktoś sobie ten różaniec mówi prywatnie. W tym różańcu zmówionym wspólnie jest moc, bo oprócz więzi z Bogiem ona buduje więzi między nami – mówił abp Przybylski.

Wszystkim zebranym metropolita katowicki podziękował za ich nieustanną modlitwę w intencji Kościoła, diecezji i misji. – Niech tej więzi, więzi z Kościołem, miłości do Kościoła nic i nikt wam nie rozerwie – zakończył abp Przybylski.