Drukuj Powrót do artykułu

Kaczyński: Polska będzie domagała się reparacji wojennych od Niemiec

01 września 2022 | 18:07 | lk, Polskie Radio | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Polska będzie domagała się wypłaty odszkodowania od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej – zapowiedział w czwartek b. premier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. W zaprezentowanym dziś na Zamku Królewskim w Warszawie raporcie dotyczącym reparacji wojennych od Niemiec wyliczono straty Polski na ponad 6 bilionów 200 mld zł.

Przedstawiony dziś dokument nosi nazwę „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945″. Składa się z trzech tomów: pierwsza część to opis i oszacowanie strat demograficznych i materialnych, druga zawiera dokumentację zdjęciową, fotograficzną wojny i okupacji niemieckiej, pokazującą brutalność okupacji, a trzecia to rejestr miejsc zbrodni popełnianych na Polakach, opracowany przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni Hitlerowskich w latach 70., 80., 90. Zawiera wykaz ponad 9200 miejscowości, gdzie dochodziło do egzekucji, masowych mordów, wieszania, rozstrzeliwań, pacyfikacji wsi.

Raport został przygotowany przez działający w poprzedniej kadencji parlamentu (od września 2017 r.) Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Zespołem kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Nad raportem pracowało 30 naukowców (historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych) oraz 10 recenzentów.

– Myślę, że jest to historyczny dzień, ponieważ niemal po 80 latach od zakończenia II wojny światowej cały czas Polacy nie wiedzieli, nie mieli świadomości, jak wielkie straty materialne oraz demograficzne poniosła Rzeczpospolita i na ile te straty możemy wycenić – zapowiadał przed prezentacją dokumentu poseł Arkadiusz Mularczyk.

Jak dodał, raport „to nie jest 'bujanie w obłokach’, a są to bardzo konkretne wyliczenia, szacunki oparte na danych statystycznych, archiwalnych”.

Prezentacja raportu odbyła się w czwartek 1 września na Zamku Królewskim w Warszawie. W wydarzeniu wzięli m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Głos podczas prezentacji zabrał prezes PiS b. premier Jarosław Kaczyński. Jak wyjaśnił, dzień przedstawienia raportu jest nie tylko aktem prezentacji pewnej pracy, dokumentacji, ale także decyzją podjęcia tej sprawy na forum międzynarodowym, a w szczególności w relacjach polsko-niemieckich. – Chodzi o to, by w być może długim i trudnym procesie uzyskać odszkodowania za wszystko, co Niemcy, państwo niemieckie, naród niemiecki uczynił Polsce w latach 1939-1945. Taki jest nasz cel, wpisujący się w całą koncepcję odbudowy normalności jeśli chodzi o funkcjonowania państwa polskiego – powiedział.

Jego zdaniem, kwestia uzyskania reparacji wojennych od Niemiec nigdy po 1989 r. nie została podjęta. Powodem tej bierności, jak stwierdził, był „kompleks niższości”, który „nie może być podstawą żadnej dobrej polityki państwowej, narodowej”.

– Niemcy napadli na Polskę i uczynili nam ogromne szkody. Okupacja miała charakter niebywale wręcz zbrodniczy, niesłychanie wręcz okrutny i spowodowała efekty, które w wielu wypadkach trwają po dziś dzień. Nie możemy na tym przechodzić do porządku dziennego tylko dlatego, że komuś się wydaje, że Polska jest w jakiejś szczególnej, radykalnie niższej pozycji niż inne kraje, a Polacy niż inne narody – wskazywał były premier.

Jak poinformował, prezentacja raportu rozpoczyna prawdopodobnie bardzo długi proces starania się o realne uzyskanie reparacji. – Wiemy, że wchodzimy na drogę, która będzie trwała długo i nie będzie łatwa. Nie zapowiadamy jakichś bardzo szybkich sukcesów – mówił, powołując się na słowa „bardzo ważnego polityka niemieckiego”, który miał mu przekazać, że żaden niemiecki rząd nigdy nie zgodzi się na wypłatę wojennych odszkodowań. – Ale cóż, historia biegnie, ma różnego rodzaju zakręty i czasem trzeba brać pod uwagę, że ten czasem te zakręty są niespodziewane – dodał.

W materiale wyemitowanym przed wystąpieniem prezesa PiS wskazano na oszacowane sumy strat poniesionych przez polskie państwo w wyniku napaści i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945. Straty ludzkie obliczono na 5 mln 219 tys. ofiar, straty materialne – 797,398 mld zł, straty skarbu państwa – 296,490 mld zł, straty w energetyce, przemyśle i rzemiośle – 226,491 mld zł, straty w obiektach inżynierskich – 113,584 mld zł, straty w infrastrukturze budynków – 181,516 mld zł.

Jarosław Kaczyński poinformował, że ogólna suma reparacji to ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych. Powiedział, że jest to „suma bardzo poważna, ale z punktu widzenia Niemiec, biorąc pod uwagę, że tego rodzaju odszkodowania płaci się przez dziesięciolecia, (…) dla gospodarki niemieckiej całkowicie do udźwignięcia i nie obciążająca jej w żaden nadmierny sposób”.

B. premier zaznaczył też, że wśród polskich ofiar niemieckich zbrodni wojennych byli obywatele pochodzenia żydowskiego i choć w raporcie nigdy nie sugerowano się kryteriami pochodzenia etnicznego, gdyż mowa tu jest o wszystkich obywatelach II RP, a takie kryterium byłoby działaniem rasistowskim – to polskie władze są otwarte na porozumienie z państwem Izrael w zakresie wspólnego starania się o odszkodowania od Niemiec.

Drugorzędnym powodem wystąpienia o reparacje, jak mówił Jarosław Kaczyński, jest to, że państwo niemieckie nigdy nie rozliczyło się ze swoich zbrodni wobec Polski. Była „abolicja dla zbrodniarzy, (…) ludzie mający na sumieniu dziesiątki tysięcy ludzi spokojnie funkcjonowali w Niemczech i niekiedy nawet dochodzili do różnych stanowisk państwowych. Nigdy też niemiecka pedagogika i niemiecka polityka historyczna zbrodni wobec narodu polskiego nie podejmowała”. – Nie stały się one częścią niemieckiej świadomości – dodał, wskazując na ogólną świadomość niemieckiego społeczeństwa.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że raport „może służyć prawdziwemu pojednaniu polsko-niemieckiemu, prawdziwemu naprawieniu tych szkód i relacji, które tak okrutnie zostały zniszczone w czasie II wojny światowej”. – Bo przecież bez prawdy, bez zadośćuczynienia, bez odszkodowania nie ma normalnych relacji między ludźmi, a tym bardziej między państwami, między narodami. Udawanie, że nic się nie stało, albo że stało się niewiele jest drogą donikąd – dodał.

Według badania IBRIS dla „Rzeczpospolitej”, 51,1% pytanych uważa, że Polska powinna się domagać od Niemców finansowego zadośćuczynienia za straty wojenne. Nie widzi takiej potrzeby 41,5% ankietowanych, a 7,5% nie ma na ten temat zdania.

W ciągu sześciu lat II wojny światowej zginęło około 60 mln ludzi, w tym 6 mln Polaków. W porównaniu do innych krajów to właśnie Polska ucierpiała najbardziej. W wyniku działań wojennych życie straciło ponad 17% obywateli. II RP poniosła także największe straty materialne. Według materiałów przedstawionych na Międzynarodowej Konferencji Reparacyjnej w Paryżu w 1946 r., opiewały one na 16 mld 900 mln dolarów, a całkowitemu zniszczeniu uległo 40% dóbr kultury.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.