Drukuj Powrót do artykułu

Kalwaria Pacławska: trwają dni modlitw o beatyfikację o. Wenantego Katarzyńca

18 marca 2012 | 19:44 | pab Ⓒ Ⓟ

W Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla trwają dni modlitw o beatyfikację Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca, przyjaciela św. Maksymiliana Kolbego. 31 marca przypadnie 91. rocznica śmierci zakonnika, który zmarł w wieku 31 lat.

O. Andrzej Zając OFMConv., dyrektor Instytutu Studiów Franciszkańskich podczas konferencji poświęconej o. Wenantemu, przypomniał słowa, które powtarzał rozstając się ze swoimi nowicjuszami: „Czytajcie konstytucję”.

– Dlaczego im tak mówi? Bo ma świadomość, że w życiu tychże młodych braci, którzy opuszczają nowicjat i idą dalej, pojawią się różne sytuacje, wobec których staną jako głupi, niewiedzący co zrobić. Niewiedzący jakie decyzje podjąć, jak się zachować. Dlatego czytajcie konstytucję, korzystajcie z mądrości przeszłości, abyście teraz i jutro mogli być mądrzy, jak wasi bracia, którzy zostali świętymi – mówił o. Zając.

Sługa Boży o. Wenanty Katarzyniec był kapłanem, należał do zakonu franciszkanów konwentualnych. Urodził się 7 października 1889 roku w Obydowie koło Lwowa, a na chrzcie otrzymał imię Józef. Pochodził z ubogiej wiejskiej rodziny.

Jego życie zakonne nacechowane było pobożnością, modlitwą i ascezą. Prowadził głębokie życie duchowe, dużo czytał, robił wiele notatek. Po święceniach kapłańskich pracował jako wikariusz parafii w Czyszkach niedaleko Lwowa. Dał się poznać przede wszystkim jako dobry spowiednik i kaznodzieja, a jednocześnie człowiek skromny i gorliwy. Po roku został skierowany do Lwowa, gdzie mimo młodego wieku sprawował funkcję magistra nowicjatu. Swoim wychowankom starał się wpoić, aby każdy z nich „był naprawdę dobrym zakonnikiem, a nie tyko z habitu i imienia”. Służył także posługą duszpasterską wśród chorych, sióstr zakonnych, głosił rekolekcje. Wyczerpująca praca poważnie odbiła się na jego zdrowiu. Mimo ograniczenia obowiązków przez przełożonych oraz krótkich wyjazdów uzdrowiskowych, jego stan się pogarszał. W celu odpoczynku i podratowania zdrowia trafił do Kalwarii Pacławskiej. Tam zmarł 31 marca 1921 r. na gruźlicę płuc.

O. Maksymilian Maria Kolbe tak scharakteryzował swojego współbrata i przyjaciela: „O. Wenanty nie silił się na rzeczy nadzwyczajne, ale zwyczajne wykonywał w sposób nadzwyczajny”. Katarzyniec miał również współredagować wydawanego przez o. Kolbego „Rycerza Niepokalanej”, jednak pierwszego numeru już nie doczekał.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.