Kapelan komandosów: zniewolić to odebrać człowiekowi wiarę, tradycję i miłość do Ojczyzny

„Odebrać człowiekowi wiarę, odebrać mu tradycję, miłość do Ojczyzny to mieć go w garści” – mówił kapelan 18. Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego ks. mjr. Mariusz Tołwiński, który w kościele parafialnym w Starej Wsi przewodniczył 10 listopada Mszy św. w intencji ojczyzny. Uroczystości z okazji Święta Niepodległości zorganizowała miejscowa parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego oraz starowiejska Szkoła Podstawowa im. ks. kanonika Stefana Wojtyłki. W uroczystościach udział m.in. przedstawiciele władz powiatowych, gminnych oraz różnych instytucji na terenie wsi oraz regionu.

Ks. Tołwiński w rozważaniach na temat wolności przywoływał w szczególności postać dyktatora Powstania Styczniowego, kandydata na ołtarze, sługi Bożego Romualda Traugutta. Przypominał, że gdy umierał wieszany na stokach Cytadeli, zgromadzeni Warszawiacy klęczeli i modlili się. „Tak żegna się wielkich ludzi. Tak żegna się tych, którzy potrafią służyć, a nie chcą żeby im służono, tak żegna się tych, którzy służą Bogu od początku do końca, niezależnie od kierunku wiejącego wiatru” – mówił kapelan i podkreślał, że Powstanie Styczniowe dowiodło, że sama siła fizyczna nie jest w stanie rozwiązać uczciwe i trwale problemów życia państwowego.

Kaznodzieja zwracał uwagę, że dążenie polskiego narodu do życia w prawdzie i sprawiedliwości, w wolności i miłości, szacunku, poszanowaniu tradycji i miłości do Boga i Kościoła sprawiało, że Polska po 123 latach niewoli odzyskała niepodległość. „Wiedzą o tym współcześni ludzie i wrogowie naszej Ojczyzny. Odebrać człowiekowi wiarę, odebrać mu tradycję, miłość do Ojczyzny to mieć go w garści jak malutkiego ptaszka” – konstatował kapłan i apelował za prymasem Polski kard. Stefanem Wyszyńskim, by zachować godność człowieka i pozostać wewnętrznie wolnym w czasie, kiedy człowiekowi proponuje się rzeczy niezgodne z prawem Bożym i naturą.

„Zachowanie godności to przede wszystkim życie zgodne z sumieniem, to budzenie i kształtowanie w sobie sumienia prawego” – wyjaśniał duchowny i zaznaczał, że tylko ludzie prawego sumienia potrafią służyć, nieść pomoc i złożyć ofiarę ze swego życia.

Zaproszonych na niedzielnych uroczystości witał proboszcz starowiejskiej parafii ks. kan. Grzegorz Then. Przed liturgią odbył się apel poległych przy krzyżu powstańczym z 1863 roku. Wartę honorową w tym miejscu zaciągnął w historycznym stroju i z oryginalną bronią z XIX wieku Stanisław Nycz, prawnuk powstańca styczniowego.

Po Mszy uczniowie przygotowali specjalny spektakl historyczny. Można było też oglądać zgromadzone w muzeum parafialnym pamiątki historyczne.

Stara Wieś leży w gminie Wilamowice, kilkanaście kilometrów od Bielska-Białej, liczy około 2 tys. mieszkańców. W XIII wieku osiedlili się tu przybysze z Flandrii, którzy następnie przenieśli się kilka kilometrów dalej i założyli Wilamowice.