Drukuj Powrót do artykułu

Kapłan z Kongregacji Nauki Wiary oczyszczony z zarzutów o przestępstwo seksualne

18 maja 2019 | 09:38 | kg (KAI) / pw | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Pixabay.com

Najwyższy Trybunał Sygnatury Apostolskiej, badający m.in. sprawy dyscyplinarne w Kościele i odwołania od orzeczeń Trybunału Roty Rzymskiej, ogłosił 17 maja, że austriacki kapłan ks. Hermann Geissler nie jest winny zarzucanego mu przestępstwa na tle seksualnym. Był on pracownikiem Kongregacji Nauki Wiary, z którego to stanowiska ustąpił pod koniec stycznia br., gdy wysunięto pod jego adresem oskarżenie o molestowanie 10 lat wcześniej niemieckiej zakonnicy.

Komunikat Sygnatury stwierdza, że sprawę kapłana powierzył jej Ojciec Święty na prośbę Kongregacji. Rozpoczęto wówczas administracyjny proces karny, powołując w tym celu kolegium, złożone z 5 członków Trybunału, które na swym posiedzeniu 15 bm. wydało dekret oczyszczający oskarżonego z winy. Sędziowie, „po dokładnym zbadaniu sprawy nie znaleźli dowodów popełnienia tego ciężkiego przestępstwa” – głosi dokument Sygnatury.

Sprawa 53-letniego wówczas ks. Hermanna Geisslera stała się głośna 30 stycznia br., gdy ustąpił on z urzędu w Kongregacji Nauki Wiary po wysunięciu wobec niego przez byłą zakonnicę Niemkę Doris Wagner-Reisinger zarzutów o jej molestowanie 10 lat temu. Według niej do zdarzenia tego doszło w 2009 w Rzymie, gdy spowiadała się ona u tego duchownego.

Sam zainteresowany wyjaśnił, że ustąpił ze stanowiska kurialnego, „aby zmniejszyć rozmiary szkód, które już dotknęły Kongregację i jego wspólnotę”. Zaznaczył jednocześnie, że oskarżenia pod jego adresem „są nieprawdziwe”, dodając, że chce, aby „nadal trwał rozpoczęty już proces kanoniczny w tej sprawie”. Zastrzegł ponadto, że podejmie „ewentualne działania prawne” w przyszłości.

Według byłej zakonnicy spowiedź, w czasie której miało dojść do wykorzystania seksualnego, odbywała się w Rzymie z okazji spotkania poświęconego… przestępstwom na tym tle ze strony księży katolickich. Zarówno ona, jak i oskarżany przez nią duchowny należeli do wspólnoty zakonnej Opus Spiritualis Familia (Dzieło Duchowe Rodzina; OSF lub FSO), którą kobieta opuściła w 2011.

Wagner oświadczyła, że o postępowaniu ks. Geisslera powiadomiła Kongregację Nauki Wiary już 5 lat temu. Otrzymała wówczas odpowiedź, z której wynikało, że oficjał ów „uznał swoje winy, poprosił o wybaczenie i został rozgrzeszony”.

O całej tej sprawie Wagner wspomniała w swej książce, wydanej w 2014 i kilka miesięcy temu w filmie „Female Pleasure” (Kobieca przyjemność). Poza sprawą Geisslera była siostra zakonna uskarżała się publicznie na inny przypadek wykorzystania seksualnego, którego miał się wobec niej dopuścić inny ksiądz, pełniący nadal swą posługę we wspomnianym Dziele. W tym drugim wypadku środki przekazu zarówno niemieckie, jak i austriackie, jak wynika ze strony internetowej OSF, „nie wysunęły żadnych zarzutów pod adresem oskarżonego” – oświadczyła kobieta.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.