Kard. Ambongo o Franciszku: jego reformy osiągnęły punkt, z którego nie ma odwrotu

Franciszek pozostanie w historii jako „papież reformy”, a jego reformatorskie inicjatywy osiągnęły „punkt, z którego nie ma odwrotu”. Opinię taką wyraził w rozmowie z Vatican News kard. Fridolin Ambongo, metropolita Kinszasy w Demokratycznej Republice Konga, przewodniczący Sympozjum Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru (SECAM) i członek Rady Kardynałów doradzającej zmarłemu papieżowi w reformie Kurii Rzymskiej, watykańskich finansów i rządzeniu Kościołem.

Kard. Ambongo wyraził smutek z powodu zgonu Ojca Świętego, ale w perspektywie nadziei na zmartwychwstanie wierzy on, że „nasz drogi papież Franciszek żyje” i „spoczywa w pokoju” Chrystusa.

Wskazał, że Afryka była bliska papieżowi. W ciągu 12 lat pontyfikatu odwiedził on 10 państw tego kontynentu. Krytykował zniewalający kolonializm gospodarczy, a w czasie wizyty w Demokratycznej Republice Konga wezwał: „Ręce precz od Afryki!”, gdyż nie jest ona kopalnią, którą można eksploatować.

W czasie całego pontyfikatu podnosił głos na rzecz sprawiedliwości, pokoju w świecie, promocji maluczkich i słabych. Była też o tym mowa w wielkanocnym orędziu, a następnego dnia papież już zmarł. „Brzmi to dla nas jak testament, który nam zostawił i który musimy podejmować, aby odbudować ten kontynent, który tak bardzo cierpi, na rzecz godności mężczyzn i kobiet, którzy dzisiaj padają ofiarą różnego rodzaju przemocy, różnego rodzaju niesprawiedliwości” – wyjaśnił przewodniczący SECAM.

Jako jeden z bliskich współpracowników Franciszka w Radzie Kardynałów podkreślił, że papież „zrobił bardzo wiele dla reformy Kościoła, która powinna trwać i myślę, że będzie trwała, z tego prostego powodu, że zanim odszedł zakończył cykl Synodu o synodalności. I to, co wyprodukował ten Synod stało się dziedzictwem całego Kościoła. Nawet jeśli papieża Franciszka już tu nie ma, zostawił nam to dziedzictwo i do nas należy wprowadzenie go w życie, czego zawsze pragnął” – stwierdził kard. Ambongo.

Odrzucił pogląd, jakoby droga synodalna pozostała nieukończona, gdyż czeka nas jeszcze Zgromadzenie Kościelne w 2028 roku. Przypomniał słowa Franciszka: „Proszę Pana, by dał mi wystarczająco dużo czasu, aby rozpoczęte reformy mogły dojść do punktu, z którego nie ma odwrotu”. „Uważam, że reformatorskie inicjatywy rozpoczęte przez papieża Franciszka osiągnęły dziś punkt, z którego nie ma odwrotu. To dlatego myślę, że reformy będą kontynuowane. Dla Kościoła powszechnego jest to zbliżenie, jakiego papież Franciszek chciał dokonać między Kościołem i społeczeństwem, aby Kościół nie żył jakby na zewnątrz rzeczywistości, która go otacza, ale będąc solą ziemi i światłem świata, mógł oświecać rzeczywistość świata wokół nas. Uważam, że to właśnie jest wspaniałym dziedzictwem, które papież Franciszek nam zostawia” – wskazał arcybiskup Kinszasy.