Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Boutros Rai z Libanu: Zachód nie powinien prowokować konfliktów w świecie arabskim

29 maja 2013 | 21:25 | aw (KAI) Ⓒ Ⓟ

Zachód nie powinien prowokować dalszych konfliktów w świecie arabskim, gdyż płacą za nie chrześcijanie na Bliskim Wschodzie – mówił kard. Béchara Boutros Rai z Libanu 28 maja. Patriarcha Antiochii przebywa z kilkudniową wizytą w Polsce i był gościem konferencji naukowej "Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie", która odbyła się w Pałacu Arcybiskupów w Warszawie przy udziale kard. Kazimierza Nycza.

Kard. Boutros Rai zapewniał, że Zachód nie jest w stanie narzucić demokracji w krajach arabskich. Politycy zachodni, prowokując dalsze wojny w tym regionie, w praktyce wspierają fundamentalistów islamskich, marginalizują zaś grupy umiarkowane. – Krytykujemy tę politykę Zachodu, która nie wzywa do pokoju, a podsyca konflikty – podkreślił patriarcha Antiochii. Ubolewał, że politycy Zachodu pomijają chrześcijan, jakby nie istnieli, a nie są w stanie rozwiązać konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Ostatecznie to chrześcijanie płacą za gafy Zachodu. – My płacimy za to, co robi Zachód – stwierdził. Podkreślił, że są oni cenną grupą ludności – szanują państwo i prawo, dobrze pracują. Mają świadomość swoich ograniczeń, ale pokazują współobywatelom wartość demokracji, prowadzą szkoły, uniwersytety, szpitale.

Mimo tego są prześladowani – podkreślił gość z Libanu. Podał przykład z ostatnich miesięcy – dwóch biskupów zostało porwanych w ogarniętej konfliktem Syrii i nie ma informacji o ich dalszych losach, ich kierowcy zaś zostali zabici.

Kard. Boutros Rai przypomniał, że świat islamu nie jest jednorodny, ale nawet tam, gdzie wszyscy są sunnitami jak w Egipcie, czy szytami – jak w Iranie – toczy się wojna między radykałami i umiarkowanymi muzułmanami. W Libanie konflikt między sunnitami i szyitami paraliżuje ten kraj. W tych konfliktach chrześcijanie zawsze pomagają w utwierdzeniu islamu umiarkowanego, promując wolność, demokrację, prawa człowieka.

Patriarcha Antiochii mówił też o pielgrzymce Benedykta XVI do Libanu, która została bardzo dobrze przyjęta. – Papież zawsze był punktem odniesienia dla muzułmanów, oni spodziewają się dobra ze strony Kościoła – zapewnił kard. Boutros Rai. Omówił też system polegający na tym, że w Libanie ważne stanowiska – w parlamencie, przedsiębiorstwach, ważnych instytucjach, dzieli się po połowie między chrześcijan i muzułmanów. – Wiosna arabska powinna stać się wiosną libańską – stwierdził patriarcha Antiochii, który uważa, że jego kraj powinien być wzorem rozwiązywania konfliktów – pokojowo, a nie poprzez konflikty zbrojne.

Kard. Béchara Boutros Rai urodził się w 1940 r. w Libanie. Po złożeniu ślubów w Mariamickim Zakonie Maronickim w 1962 r. studiował w Rzymie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1967 r. i przez wiele lat kierował szkolnictwem mariamickim w Rzymie i arabską sekcją Radia Watykańskiego. W 1975 r. wrócił do ojczyzny. W 1986 r. Synod Kościoła Maronickiego wybrał go na wikariusza patriarchalnego, zaraz potem przyjął sakrę biskupią. W 1990 został ordynariuszem maronickiej eparchii Jbeli (Byblos), w 2003 r. sekretarzem Synodu Maronickiego. To gremium wybrało go w 2011 r. na patriarchę Antiochii, a wybór zatwierdził Benedykt XVI. Jest członkiem Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej i Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Jest promotorem dialogu chrześcijańsko-arabskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.