Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Comastri o Janie Pawle II – „papieżu miłosierdzia Bożego”

02 kwietnia 2016 | 10:27 | kg (KAI/RV) / br Ⓒ Ⓟ

O głębokich związkach św. Jana Pawła II z ideą miłosierdzia Bożego, będącą „sercem” obecnego Nadzwyczajnego Roku Jubileuszowego, opowiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim wikariusz papieski dla Państwa Miasta Watykanu kard. Angelo Comastri.

Radio Watykańskie przypomniało przy okazji, że w tym roku kolejna, 11. już rocznica śmierci Jana Pawła II przypada, tak jak w 2005 r., w sobotę poprzedzającą Niedzielę Miłosierdzia Bożego, ustanowioną przez tego papieża kilka lat wcześniej.

Kard. Comastri przypomniał pewien epizod z ostatnich dni życia Ojca Świętego. „Było to 30 marca 2005, ostatnia środa w jego życiu. Wszyscy wiedzieliśmy, że stan zdrowia papieża pogorszył się, trochę się więc niepokoiliśmy i wszyscy modliliśmy się. Około południa powiedziano mi, że otwarto okno jego apartamentu. Oczywiście zaraz wyszedłem ze swego biura, udałem się na plac św. Piotra i w południe zobaczyłem, że papież pokazał się [w oknie]. Nie zdołał powiedzieć ani słowa; podniósł jedynie prawą rękę i wykonał wielki znak Krzyża, który był jego testamentem, jego pozdrowieniem przekazanym Kościołowi i światu” – wspominał kard. Comastri.

Wyjaśnił, że dopiero później dowiedział się, co wydarzyło się rankiem tego dnia. Otóż zaraz po przebudzeniu się Jan Paweł II wyszeptał bezgłośnie, „ledwo zrozumiale”, siostrze Tobianie i ks. Stanisławowi Dziwiszowi: „Dzisiaj jest środa”, ale nikt nie przywiązywał wagi do tych słów. Po pewnym czasie powtórzył to samo i znów zignorowano słowa papieskie. O godz. 10 oświadczył w sposób nieco bardziej stanowczy: „Dzisiaj jest środa i ja wstaję!”. Otoczenie było oczywiście przerażone w obliczu tej decyzji Ojca Świętego i próbowano odwieść go od tego zamiaru, ale on stwierdził niezachwianie: „Dzisiaj jest środa i ja wstaję, gdyż ludzie przychodzą a ja nie chcę ich zawieść” – przytoczył słowa Jana Pawła II jego wikariusz dla Watykanu. I dodał: „[Papież] umierał i myślał o innych”.

Gdy zmarł, był to czas pierwszych Nieszporów Uroczystości Miłosierdzia Bożego – przypomniał kardynał. „Można byłoby pomyśleć po świecku, że chodziło o przypadkową zbieżność dat, ale przypadków nie ma: była to delikatność Bożego Miłosierdzia! Papież, który tak wiele mówił i tyle zrobił, aby można było zrozumieć to piękne, miłosierne oblicze Boga, został przyjęty do wspólnoty świętych właśnie w dniu Miłosierdzia Bożego, który sam ustanowił” – oświadczył hierarcha.

Na pytanie, skąd bierze się tak paląca potrzeba miłosierdzia Bożego zwłaszcza w ostatnich latach, o czym wspominał już Jan Paweł II w swej drugiej encyklice „Dives in misericordia” z 1980, purpurat zauważył, że we wspomnianym dokumencie papież m.in. przywołał soborowy dokument „Gaudium et spes”. Znalazło się tam również stwierdzenie, iż świat dzisiejszy, który jawi się jako silny i słaby zarazem, zdolny do czynienia dobra, ale też zła, otwierający się na wolność i zniewolenie, postęp i cofanie się, na braterstwo i nienawiść, zdaje sobie sprawę, że postęp, dokonywany przez naukę, nie wystarcza, aby dać szczęście ludzkości.

„Człowiek potrzebuje prawdy, który wypełni mu serce oraz miłości i miłosierdzia, które uzdrowi jego rany. A to może uczynić jedynie miłosierdzie Boże” – podkreślił kard. Comastri. Jego zdaniem, „dlatego właśnie w obecnej chwili szczególnie palące i nie do zastąpienia jest głoszenie miłosierdzia tej zranionej ludzkości, jak lubi o tym mówić papież Franciszek”.

Głoszenie prawdy o miłosiernym Bogu jest z pewnością niezwykłym lekarstwem – stwierdził włoski purpurat. Dodał, że człowiek współczesny, który uwierzył, że może wynaleźć superczłowieka, o czym marzył Nietzsche, spostrzega, że jest małym człowieczkiem, który potrzebuje miłosiernej ręki Boga. „I dlatego moim skromnym zdaniem tak wyjątkowo aktualne jest przesłanie miłosierdzia. Rozumiał to i Jan Paweł II, i Benedykt XVI, a Franciszek uczynił z tego, jeśli można tak powiedzieć, hasło swego pontyfikatu” – zakończył swą rozmowę z Radiem Watykańskim kard. Angelo Comastri.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.