Kard. Dziwisz: na Eucharystii nawiązujemy głęboką, życiową więź z Panem

Utrzymująca się epidemia ograniczyła możliwości uczestnictwa w Mszy św., ale niezależnie od epidemii znaczna część naszych braci i sióstr w wierze już wcześniej traktowała z obojętnością największy dar Eucharystii – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Hierarcha przewodniczył tam Mszy św. Wieczerzy Pańskiej.

– Dzisiaj Jezus zaprasza nas wszystkich do Wieczernika. Nie tylko wspominamy to, co się wtedy wydarzyło, ale jesteśmy świadomi, że tu i teraz, w tej świątyni, uczestniczymy w tym samym misterium. Pośród nas staje żywy Jezus Chrystus – mówił w homilii krakowski metropolita senior.

Podkreślał, że Eucharystia jest „sercem Kościoła”, a uczestnicząc w niej, nawiązujemy „najgłębszą, życiową więź z naszym ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem”. Jak stwierdził, odpowiedzią na pytanie, laczego Bóg tak bardzo zaangażował się po stronie człowieka, dlaczego Syn Boży stał się jednym z nas i dlaczego dał się przybić do krzyża, jest miłość.

– Gestem pokornej miłości było umycie przez Mistrza nóg apostołom. Zwykle ta posługa była zastrzeżona dla służących i niewolników. Nie był to wyjątkowy, jednorazowy gest ze strony Jezusa. Cała misja Syna Bożego była niejako umywaniem zbrukanych grzechem nóg i serc ludzkości – wyjaśniał kardynał.

Dodał, że jest to zadanie, jakie staje przed każdym wierzącym. – Powinniśmy je przyjąć i odczytać osobiście, odpowiadając na fundamentalne pytanie zadane każdemu chrześcijaninowi: jak kochać i służyć, komu i jak umywać nogi – podkreślał.

– Godzi się, byśmy w Wielki Czwartek zadali sobie pytanie, jakie miejsce zajmuje Eucharystia w naszym życiu. Jest ona darem naszego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Jest darem Jego nieskończonej miłości do świata i człowieka. Jest w centrum wszechświata, stanowi jego serce – nauczał hierarcha. Stwierdził, że szczególnym testem postawy wobec Eucharystii i świadomości przynależności do Kościoła jest uczestnictwo w niedzielnej Mszy świętej.

– Zdajemy sobie sprawę, że utrzymująca się epidemia ograniczyła możliwości tego uczestnictwa, ale jesteśmy również świadomi, że niezależnie od epidemii znaczna część naszych braci i sióstr w wierze już wcześniej traktowała i traktuje z obojętnością największy dar Eucharystii – zauważył, apelując o modlitwę o nawrócenie serc.