Kard. Dziwisz odprawił Mszę św. w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Willow Springs

W Sanktuarium św. Jana Pawła II w Willow Springs koło Chicago, kard. Stanisław Dziwisz odprawił w poniedziałek Mszę św. dla tamtejszej Polonii, w większości wywodzącej się z Podhala. „Cieszę się, że pozostajecie wierni wierze waszych ojców” – mówił do górali zgromadzonych w cysterskiej świątyni.

Na początku homilii kard. Dziwisz podzielił się osobistą refleksją i wyznał, że cieszy go widok rozmodlonych twarzy uczestników liturgii, z których większość wywodzi się z górzystego południa Polski – rodzinnej ziemi Karola Wojtyły. „Ja też pochodzę z tej pięknej krainy, a znakiem tego jest Giewont z krzyżem w moim biskupim herbie, a także motto: Sursum corda – 'W górę serca’, które podsunął mi Jan Paweł II w dniu nominacji” – wspominał hierarcha.

Kardynał zwrócił uwagę na to, że polscy górale w Ameryce podtrzymują swoje regionalne tradycje i przekazują je młodemu pokoleniu. „Cieszę się, że pozostajecie wierni wierze waszych ojców, że utrzymujecie żywą i głęboką więź z Kościołem” – dodał.

Wspominając podróże apostolskie Jana Pawła II, przypomniał, że papież lubił jeździć w góryi często po nich spacerował. Wspomniał również papieskie spotkania z góralami podczas jego pierwszej podróży do Polski, w czerwcu 1979 roku, na lotnisku pod Nowym Targiem, a także pielgrzymkę w 1997 roku, kiedy to Ojciec Święty dotarł do Zakopanego i Ludźmierza.

„Niezapomniane było spotkanie Następcy św. Piotra z góralami pod zakopiańską Wielką Krokwią. Prawdopodobnie niektórzy z tu obecnych uczestniczyli w tym wzruszającym spotkaniu, nabrzmiałym w uczucia wdzięczności, pełnym łez radości – i to z obu stron: ze strony Ojca Świętego, który powiedział góralom wprost: 'Na was zawsze można liczyć’, i ze strony wiernego ludu Podhala, który kochał Papieża i dziękował Opatrzności za tak wielkiego Pasterza” – wspominał ze wzruszeniem kard. Dziwisz.

Przywołał też pamiętny hołd górali i papieskie wezwanie do obrony krzyża. „Nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym” – mówił wówczas Jan Paweł II. Zdaniem kard. Dziwisza, te słowa pozostają wciąż aktualne, także na amerykańskiej ziemi. „Nikomu z nas nie brakuje krzyża, bo jest on wpisany w los człowieka na ziemi. Może to być krzyż prac i trudów, krzyż chorób i cierpień, krzyż ofiarnej rodzicielskiej miłości, a także krzyż kryzysów małżeńskich i rodzinnych, krzyż napięć, sporów i nieporozumień, nawet z najbliższymi” – mówił kaznodzieja.

Dodał, że tych krzyży nie można oddzielać od krzyża Jezusa Chrystusa. „Dlatego patrząc na Jego krzyż, na którym została ukrzyżowana Jego miłość, możemy prosić Go i szukać u Niego siły, by podołać, by się nie poddawać i wytrwać na drodze miłości i służby” – stwierdził.

Na koniec wyznał: „Jestem przekonany, że dzisiaj św. Jan Paweł II spogląda na nas zgromadzonych w tym sanktuarium jego imienia i błogosławi nam z wysoka. A więc – w górę serca!”.

Historia Polskiej Misji Cystersów pw. Matki Bożej Matki Kościoła w Willow Springs sięga pierwszych lat po II wojnie światowej, kiedy osiadł tu, nie mogąc wrócić do Polski, o. Hubert Kostrzański, kapelan Armii Krajowej i Drugiego Korpusu Polski Armii Generała Andersa. Przy ogromnej pomocy tutejszej Polonii, a szczególnie górali z Podhala, powstała kaplica popularnie nazywana „Kościołem na górce”. Sprowadzono tu także kopię obrazu Matki Bożej Szczyrzyckiej.

W 2003 r. został poświęcony nowy kościół i klasztor. W październiku 2007 kościół cystersów otrzymał status Polskiej Misji pw. Matki Bożej Matki Kościoła. W roku 2014 świątynia dekretem kard. Francisa George’a została ustanowiona Sanktuarium św. Jana Pawła II.