Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Dziwisz: „proch” w naszych rękach nabiera wartości gdy pomagamy innym

09 marca 2011 | 17:59 | led Ⓒ Ⓟ

„Wszystko co doczesne to proch, który w chwili śmierci wypada z naszych rąk” – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Środę Popielcową podczas nabożeństwa w katedrze wawelskiej. Jego zdaniem to, co posiadamy jest potrzebne nam i innym, dlatego możemy tym dzielić się z potrzebującymi. „Wówczas „proch” w naszych rękach nabiera wartości – mówił hierarcha.

Zdaniem kardynała obrzęd posypania głów popiołem ma dwa wymiary, stanowi przypomnienie, kim jesteśmy i co na ziemi mamy w rękach. Przypomniał, że "nie jesteśmy w stanie przenieść ani jednego grama tego, co ziemskie, do wieczności, nawet jeśli to jest złoto, to i tak należy ono do ziemi, a nie do nieba".

Według hierarchy Jezus w Ewangelii mówi o mądrym podejściu do tego, co posiadamy, dlatego – jak twierdzi – trzeba to dostrzec i zamienić słowo Jezusa w czyn. „To, co posiadamy, jest potrzebne nam i innym. Dlatego możemy się tym podzielić z potrzebującymi” – podkreślił metropolita krakowski. I dodał, że sytuacje trudne naszych bliźnich odsłaniają wartość tego, co posiadamy. „Jeśli stać nas na połamanie się chlebem z głodnymi i podzielenie się ubraniem z nagimi, czasem z chorymi, złotówką z bezdomnymi, wówczas ten „proch” w naszych rękach nabiera wartości” – tłumaczył kardynał.

Hierarcha przypomniał ponadto, że ks. Karol Wojtyła, jako młody kapłan, gdy w Niegowici zobaczył biedną rodzinę, przekazał dla jej dzieci swoją pierzynę. „On rozumiał wezwanie Jezusa zawarte w okazaniu serca potrzebującym pomocy, a pierzyna w takiej sytuacji to ten twórczy proch” – wyznał.

Zdaniem kard. Dziwisza drugim warunkiem wykorzystania „prochu”, jaki posiadamy w swoich dłoniach, jest modlitwa, czyli uzgadnianie z Ojcem niebieskim, do czego jesteśmy Mu potrzebni. „Pełnienie Jego woli pozwala na właściwe użycie tego, co jest w naszych rękach, bo tylko wtedy to nas nigdy nie zniewoli” – zaznaczył. „Kto przychodzi do Ojca i staje przed Nim, zawsze niesie ze sobą to, co aktualnie posiada, i mówi Bogu: „Ojcze, bądź wola Twoja”, czyli Ojcze, jestem do Twej dyspozycji” – podkreślił hierarcha.

Metropolita powiedział także, że Jan Paweł II, arcybiskup i kardynał w Krakowie trwał na modlitwie nieustannie. „Zostawił nam przykład komunikacji z Bogiem tak w samotności, jak i w liturgii; tak w małych wspólnotach, jak i w tłumach” – mówił kardynał. „On, człowiek modlitwy, pomagał nam w nawiązaniu kontaktu z Ojcem niebieskim, dlatego wszystko, co posiadał nie było jego, ale tych, którzy potrzebowali” – zwrócił uwagę hierarcha.

Zdaniem kardynała trzecim warunkiem dobrego wykorzystania „prochu”, jaki posiadamy w swoich rękach, jest post, czyli umiejętność zamiany tego, co jest nastawione tylko na życie doczesne, na to, co posiada wartość wieczną.

„Post to nie tylko wyrzeczenie, ale to zamiana tego dobra, do którego mamy prawo, które jest naszą własnością, na dobro wyższe” – uważa metropolita krakowski. Przypomniał ponadto, że jak ważna jest ta umiejętność, Jezus objawił podejmując 40 dni postu, zanim rozpoczął publiczne nauczanie. „Post to decyzja rezygnacji z tego, co karmi tylko przyjemność, a poprzestanie na tym, co konieczne” – podkreślił kardynał. Według niego post pomaga dowartościować garść przyjemności, która na ziemi ma wartość prochu, i zamienić ją na pokarm ducha. „Dziś, w świecie konsumpcji, jest to zapomniany wymiar postu” – powiedział metropolita.

Odnosząc się do Jana Pawła II kard. Dziwisz wyznał, że papież znał ten wymiar Ewangelii. Był on zawsze przez niego ukrywany, wiedział, że winien być pod kluczem dyskrecji. „Wiedział, że zmaganie ze złem jest nierozerwalnie związane z postem, a Ojciec Święty jako wierny uczeń Jezusa opanował i ten wymiar mądrego podejścia do dóbr tego świata” – mówił.

Kardynał zaznaczył, że ze sługą Bożym wchodzimy w Wielki Post, aby w tym roku razem z nim przygotować się nie tylko do Wielkanocy, ale i do beatyfikacji, tak drogiej dla każdego Polaka i każdego katolika. „Niech on nam pomoże w odkrywaniu wartości „prochu”, z jakiego jesteśmy stworzeni, i tego „prochu”, jaki jest w naszych rękach” – nawoływał kard. Dziwisz. „Niech ten „proch” będzie dla nas tak twórczy, jak twórczy był dla niego” – zaapelował.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.