Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Grzegorz Ryś laureatem Nagrody Specjalnej Orła Jana Karskiego

17 grudnia 2025 | 13:43 | Towarzystwo Jana Karskiego | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia(Adam Walanus)/Towarzystwo Jana Karskiego

Kardynał Grzegorz Ryś laureatem Nagrody Specjalnej Orła Jana Karskiego. W uzasadnieniu decyzji Towarzystwa Jana Karskiego, które jest fundatorem Nagrody czytamy:  “Orzeł kieruje do Niego swój lot za: Otwieranie umysłu, sumienia i ramion Kościoła na `innych` od nas z powodu wiary, miłości i losu”.

Oto treść Komunikatu Towarzystwa Jana Karskiego:

Kapituła Nagrody Orła Jana Karskiego podjęła decyzję, iż Nagrodą Specjalną uhonorowany zostaje Ksiądz Kardynał Profesor Doktor Habilitowany GRZEGORZ RYŚ. 

Orzeł kieruje do Niego swój lot za: Otwieranie umysłu, sumienia i ramion Kościoła na „innych” od nas z powodu wiary, miłości i losu. 

Symbolicznie ogłaszamy decyzję o nagrodzie wraz z rozpoczęciem żydowskiego święta Chanuki zwanej też Świętem Światła. Którego nie da się ugasić żadną gaśnicą. Które jaśnieje nawet jak się go nie zapali. To światło jest świadectwem wiary i nadziei tak samo jak światło Gwiazdy Betlejemskiej.

Zamiast wywodu uzasadniającego motywację przyznania Nagrody skupmy się na czterech sytuacjach z udziałem Laureata.

Pierwsza dotyczy migrantów. Kiedy w Bazylice Łódzkiej społeczności włoskiej Lampedusy wręczana była Nagroda Orła Jana Karskiego za ratowanie z morza migrantów, burmistrz wyspy przekazał w podzięce krzyż wykonany z drewna łodzi, którą nieszczęśnicy uciekali do lepszego jutra. Ten krzyż ówczesny arcybiskup Grzegorz Ryś zawiesił na ścianie swego kościoła. Podążał za papieżem Franciszkiem, który pierwszym miejscem, do którego się udał  po wyniesieniu na Stolicę Piotrową była Lampedusa. Z pokładu kutra straży granicznej powierzył morzu wieniec upamiętniający migrantów, którzy utonęli. Czytelność obu symbolicznych gestów nie wymaga rozwinięcia.

Druga dotyczy relacji judeochrześcijańskich. Są one od dekad obszarem refleksji nauczania Laureata, a ich reasumpcją jest książka „Chrześcijanie wobec Żydów”. Kardynał Ryś wywodzi w niej relacje pomiędzy Eklezją a Synagogą, alegoriami Nowego i Starego testamentu lub szerzej pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem. Sięga do średniowiecznej  ikonografii kościelnej utrwalającej  stereotyp odpowiedzialności żydowskiej za bogobójstwo. W malowidłach i architekturze świątynnej Jezus ukrzyżowany jest pomiędzy Eklezją a Synagogą. Eklezja, dosiadająca gryfa, w jednej ręce dzierży rozwiniętą dumnie chorągiew, a w drugiej kielich, do którego zbiera krew wytryskującą z boku Pana. Synagoga z przepaską na niewidzących oczach, ślepa na „prawdziwą” wiarę, siedzi na ośle, w jednej ręce trzyma połamany sztandar, a w drugiej kozią głowę. Ten wątek tzw. Żywego Krzyża, w niektórych polskich kościołach był dodatkowo „ożywiony” – wszystkie jego ramiona zostały zakończone dłońmi. Dłoń kończąca dolne ramię krzyża rozbija młotem bramę piekła; górna otwiera kluczem niebo; lewa koronuje Eklezję, a prawa… wbija miecz w głowę Synagogi! Właśnie tak: Krzyż zabija Synagogę. Słuszna odpłata za śmierć Chrystusa. Przechodzi Grzegorz Ryś ku konkluzji: „Krzyż – a więc, tak naprawdę, Ukrzyżowany na nim Pan – mordercą! Czy można bardziej wypaczyć sens Ewangelii?”. 

Jest to głęboka interpretacja nauki Soboru Watykańskiego Drugiego i adhortacji „Nostra Aetate”. Tyle, że w polskim Kościele raczej mało obecna.

Kardynał dostrzegając konsekwencje takich relacji chrześcijaństwa z judaizmem, powtarza za Janem Pawłem II, że wybudowany na takim fundamencie antysemityzm jest grzechem. Doskonale rozumie Jana Karskiego, który mówi, że świat podczas Holocaustu popełnił wobec Żydów drugi grzech pierworodny. Od siebie dodaje: „Zagładę stworzyli ludzie, trzeba to powiedzieć z bólem serca i przyznaniem się do winy, których Kościoły chrześcijańskie wychowały na swych nabożeństwach”. Ilu polskich hierarchów znalazłoby w sobie odwagę wypowiedzenia takich słów oczywistej prawdy?

Po trzecie, kardynał Ryś idąc za papieżem Franciszkiem jasno definiuje relacje, jakie Kościół powinien mieć ze stale rosnącą społecznością LGBT. To, że ci ludzie nie podążają za nauką Kościoła w kwestii swego osobistego życia, w żadnym razie nie może być dla Kościoła „alibi”, żeby się od nich odwrócił i nie oferował dróg wkomponowania się w społeczność wierzących. A już na pewno nie może być motywem ich dyskryminowania. 

Po czwarte, hierarcha jako jeden z nielicznych w Polsce, ma  bezkompromisowy stosunek do pedofilii w Kościele jako oczywistego zła moralnego i zjawiska kryminalnego, które powinno w każdym przypadku zostać ujawnione, ukarane i zadośćuczynione. Wyrazem tego powołana przez Kardynała Niezależna Komisja Historyczna do spraw Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej w okresie od 1945 r. do dnia dzisiejszego.

28 września 2011 r. ksiądz Grzegorz Ryś otrzymał sakrę biskupią z rąk kardynała Stanisława Dziwisza w swoim herbie przyjmując zawołanie: “Virtus in infirmitate” – “Moc w słabości”.  Pozostaje temu wierny. Jest ze słabymi, poniżanymi, opuszczonymi i odrzuconymi. 

Poeta Tadeusz Cugow-Kwiatkowski w latach 80. napisał cykl „Kolędy polskie”. Dla wielu były źródłem nadziei odmiany, na którą czekała Polska. Tekst jednej z nich wybrzmiewał w finale:

Kolędo nie drwij, żeśmy tacy mali

jak pastuszkowie, albo i zwierzęta.

Po nas na dole, światło się zapali,

po was na górze i wiatr nie spamięta

To jest także o nowym Arcybiskupie Metropolicie Krakowskim, który służbę małym i słabym uczynił sensem swego uczestnictwa w Kościele, a być może także drogi życiowej.

Nagroda Orła Jana Karskiego ma motto:                                                                     

„Dla tych, którzy godnie nad Polska potrafią się zafrasować”. 

W swej tegorocznej edycji specjalnej zmierza do tego, który potrafi.

Towarzystwo Jana Karskiego

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.