Kard. Kasper o relacjach katolicko-anglikańskich

O klimacie stosunków pomiędzy katolikami i anglikanami mówi w wywiadzie dla dzisiejszego wydania „L’Osservatore Romano” kardynał Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan.

W piątek 21 bm. Benedykt XVI przyjmie arcybiskupa Canterbury doktora Rowana Williamsa. Rozmowa papieża ze zwierzchnikiem Wspólnoty Anglikańskiej dotyczyć będzie oczywiście poważnej grupy duchowieństwa i wiernych – mówi się o pięciuset tysiącach osób – która zdecydowała się ja opuścić, by przejść do Kościoła katolickiego.

Niemiecki purpurat podkreśla, że wizyta arcybiskupa Canterbury „dowodzi, że nie doszło do żadnego zerwania i wyraża wspólną wolę prowadzenia rozmów w tym ważnym momencie historycznym”. Kardynał ujawnia, że dr Williams zatelefonował do niego w środku nocy: „Mówiliśmy o znaczeniu nowej konstytucji apostolskiej i zapewniłem go, że będziemy kontynuować nasz bezpośredni dialog, jak nakazał nam Sobór Watykański II i jak pragnie papież. Odpowiedział, że dla niego zapewnienie to jest bardzo ważne”. Watykański dostojnik dodaje, że „dziś jedyne przeszkody w dialogu ekumenicznym mogą być rezultatem wewnętrznych napięć w świecie anglikańskim”.

Jednocześnie wyraża żal, że dialog ten nie poszedł tak daleko, jak można się było spodziewać, „szczególnie ostatnio z powodu niektórych wewnętrznych wydarzeń we Wspólnocie Anglikańskiej”. „Doszło bowiem w kolejności do święceń kapłańskich, a potem biskupich kobiet, do konsekracji biskupa homoseksualisty, do błogosławieństwa par tej samej płci: decyzje te wywołały poważne wewnętrzne napięcia w złożonym świecie anglikańskim. Siłą rzeczy powiększyła się przepaść z katolikami. W każdym razie krytyczna reakcja na to nie pochodziła jedynie ze szeregów anglikanów prokatolickich. Jednym słowem nie wszyscy, którzy nie zgadzają się z tymi nowinkami, pragną zostać katolikami” – powiedział watykański hierarcha.

Kard. Kasper podkreśla, że ci, którzy zdecydowali się wstąpić do Kościoła katolickiego zrobili to całkowicie dobrowolnie i mieli do tego prawo. „To nie była nasza inicjatywa. Najpierw zwrócili się oni do naszej Rady, a jako jej przewodniczący odpowiedziałem, że kompetentna w tej sprawie jest Kongregacja Nauki Wiary” – przypomniał. Przy okazji prostuje niektóre prasowe doniesienia i interpretacje, z których mogło wynikać, że Kongregacja nie informowała o dalszym biegu sprawy papieskiej rady. „Nie braliśmy bezpośrednio udziału w rozmowach, ale poinformowano nas o nich, jak należało uczynić. Tekst konstytucji „Anglicanorum coetibus” przygotowany został przez Kongregację Nauki Wiary. Pokazano nam jej szkic i zgłosiliśmy nasze propozycje” – mówi przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan.

Kard. Kasper przyznaje, że „po pierwsze musimy dowiedzieć się, kim są anglikanie, którzy zdecydowali się skorzystać z tej okazji [przejścia do Kościoła katolickiego – przyp. KAI] i ilu ich jest”. Podkreśla, że „trzeba weryfikować każdy przypadek”, ponieważ „nie zostaje się katolikiem tylko dlatego, że jest się przeciwnym decyzjom swego wyznania”. „Tak jak niewystarczające jest podpisanie Katechizmu Kościoła Katolickiego, chociaż jest krok znaczący. Oto dlaczego zależy mi na podkreśleniu, że należy przyjrzeć się każdemu przypadkowi z osobna” – zaznaczył.

Pewnym niepokojem napawa kardynała dialog z anglikańskimi tradycjonalistami z Traditional Anglican Communion: „Ich przedstawiciele prawie dwa lata temu prosili o wcielenie do Kościoła katolickiego. Nie brali jednak udziału w rozmowach. Teraz wskoczyli do jadącego pociągu. Doskonale, jeśli są szczerzy, drzwi są otwarte. Nie zamykamy jednak oczu na fakt, że od 1992 roku nie byli oni w jedności ze wspólnotą z Canterbury” – powiedział hierarcha.

Jeśli chodzi o kwestię celibatu, kardynał Kasper uważa, że nie trzeba tu niczego wyjaśniać i nie nastąpiła żadna zmiana w dyscyplinie Kościoła: „Oczywiste jest, że tylko biskupi i kapłani już wyświęceni mogą pozostać żonaci i że nie będzie to dotyczyć seminarzystów” – przypomniał.

Przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan nie obawia się więc, by konstytucja apostolska miała „negatywne reperkusje”. „Wszyscy chrześcijanie wiedzą już, że papież pragnie kontynuować dialog ekumeniczny, tak jak pojmował go Sobór Watykański II” – zaznaczył kard. Kasper.