Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Koch opłakuje śmierć swojego nauczyciela – Benedykta XVI

31 grudnia 2022 | 22:48 | tom (KAI) | Rzym Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Kard. Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan został wezwany do Rzymu przez Benedykta XVI i zawsze był bardzo blisko swojego byłego nauczyciela. W wywiadzie dla szwajcarskiej agencji katolickiej kath.ch mówi m. in. o dziedzictwie Benedykta XVI i o tym, dlaczego nie widział nigdy w kard. Josephie Ratzingerze „pancernego kardynała”, ale jako „wrażliwego, skromnego człowieka”. „Śmierć papieża seniora zasmuciła mnie” – wyznał kardynał.

Zdaniem kard. Kocha śmierć Benedykta XVI była dla niego wybawieniem ponieważ od dłuższego czasu bardzo cierpiał zdrowotnie. „Jego głos stawał się coraz słabszy. Właściwie od dawna oczekiwał, że będzie mógł wrócić do domu, do swojego Ojca Niebieskiego. Ostatnio miał problemy z oddychaniem. To, że mógł teraz przejść do wieczności, jest dla niego z pewnością wybawieniem” – stwierdził.

Po raz ostatni widział się z papieżem seniorem we wrześniu, aby przedstawić program sympozjum Kręgu uczniów Josepha Ratzingera/Bendykta XVI. „Ucieszył się, że kontynuujemy to sympozjum i przekazał pozdrowienia” – powiedział.

Pytany kiedy po raz pierwszy usłyszał o Josephie Ratzingerze wyznał, że jako młody student teologii przeczytał z wielkim entuzjazmem jego książkę pt. „Wprowadzenie w chrześcijaństwo”. Zapadło mu wtedy w pamięci zdanie, że „sam Bóg jest Logosem, który objawił się w Jezusie Chrystusie”. „Chodzi o głoszenie wiary w dzisiejszym świecie. Dlatego potrzebujemy związku między wiarą a rozumem. A to opiera się na rozumowaniu, że sam Bóg jest Logosem, który objawił się w Jezusie Chrystusie, a zatem centralne przesłanie wiary chrześcijańskiej oznacza, że Bóg jest miłością i zwraca się do nas, ludzi” – powiedział.

Pytany od kiedy uważał się za ucznia Benedykta XVI powiedział, ze właściwie od zawsze, ponieważ czytał to, co on napisał i wykorzystywał w swojej pracy. „Kiedy w 1995 r. zostałem biskupem Bazylei, miałem wtedy z nim bliższe relacje. A jeszcze bardziej, gdy w 2010 roku wezwał mnie do Rzymu, aby objąć funkcję przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan” – przypomniał.

Wyznał, że był w Lucernie w 1988 roku, kiedy kard. Joseph Ratzinger odprawiał mszę św. żałobną w intencji zmarłego wybitnego teologa szwajcarskiego Hansa Ursa von Balthasara, z którym łączyła Josepha Ratzingera intelektualna przyjaźń. „Darzyli się bardzo dużym szacunkiem. W teologii Josepha Ratzingera i Hansa Ursa von Balthasara można znaleźć wiele podobieństw” – zauważył kard. Koch.

Wspominając swoje pierwsze spotkanie z kard. Josephem Ratzingerem kardynał wspominał: „To było w 1995 roku, kiedy zostałem biskupem Bazylei. Ponieważ ówczesny nuncjusz apostolski w Szwajcarii abp Karl-Josef Rauber powiedział mi, że w Rzymie znają mnie zbyt słabo, zaproponowałem, abyśmy pojechali do Rzymu, aby lepiej się poznać. Kard. Bernardin Gantin, ówczesny prefekt Kongregacji ds. Biskupów, początkowo nie chciał tego, uzasadniając to tym, że nie chce sprawiać wrażenia, że zostałem wezwany do Rzymu. W końcu doszło do spotkania z kardynałami: Gantinem i Ratzingerem, które było bardzo przyjazne. Kardynałowie chcieli mnie poznać i wymienić opinie. Pytali mnie, co znaczy dla mnie być biskupem i jak chciałbym ją pełnić. Dla mnie było jasne, że pełnienie posługi biskupa nie jest tym samym, co bycie profesorem teologii”.

Komentując epitet określający kard. Josepha Ratzingera jako „pancernego kardynała” szwajcarski purpurat powiedział: – Niektóre media tak go nazwały, co moim zdaniem jest bzdurą. Każdy, kto poznał Benedykta, wie, że był to człowiek wrażliwy, skromny, głęboko religijny chrześcijanin i mądry biskup. Określenie „pancerny kardynał” zupełnie mija się z celem”.

Pytany dlaczego Benedykt XVI w 2010 roku uczynił go „ministrem ds. ekumenizmu” kard. Koch odpowiedział: – Otrzymałem list, że papież chce się ze mną widzieć. Poprosił mnie o podjęcie się zadania przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Gdy początkowo się wahałem i powiedziałem, że nie jest łatwo opuścić diecezję po 15 latach, powiedział: „Rozumiem to, ale z drugiej strony 15 lat też wystarczy”. A jako kolejny powód dodał, że po kardynale Walterze Kasperze znów chciał mieć biskupa, który znałby Kościoły i wspólnoty powstałe w wyniku reformacji nie tylko z książek, ale z własnego doświadczenia. To pokazało mi, że papieżowi Benedyktowi bardzo leży na sercu ekumenizm. A więc nie tylko dialog ekumeniczny z Kościołami wschodnimi i prawosławnymi, ale także z Kościołami i wspólnotami powstałymi w wyniku reformacji”.

Wyznał, że każde spotkanie z papieżem Benedyktem XVI było dla niego wydarzeniem. „Do najważniejszych momentów należą z pewnością podróże, w których mogłem mu towarzyszyć, np. do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Libanu. Zawsze zapraszał mnie, gdy jakiś wyjazd miał wymiar ekumeniczny. Podobnie jest z papieżem Franciszkiem” – powiedział kard. Koch.

Kard. Koch wyznał, że od papieża nauczył się przede wszystkim tego, że papież Benedykt XVI nigdy nie chciał stawiać siebie na pierwszym planie. – Nie chodziło o jego osobę, ale o misję, którą otrzymał. To jest też decydujący powód, dla którego zrzekł się swojego urzędu. Powiedział to także w wywiadzie z Peterem Seewaldem: „jeśli papież nie ma już sił, by sprawować urząd, musi mieć pokorę, aby się go zrzec”. Widzę w jego rezygnacji ostateczną konsekwencję podstawowej postawy, którą widać w całym życiu papieża Benedykta: pokora i skromność. Papież Benedykt był bardzo głęboko zakorzeniony w tradycji Kościoła, znał ją dobrze i zastanawiał się nad nią teologicznie. Dlatego wiele osób było zaskoczonych, że on zdecydował się na ten krok, który można nazwać historycznym” – powiedział szwajcarski purpurat.

Zaznaczył, że papież Benedykt XVI miał wielki szacunek dla Jana Pawła II. Uszanował jego decyzję o pozostaniu na stanowisku do śmierci. „Ale myślę, że sam zdecydował: `To nie jest moja droga`. Obaj papieże byli bardzo różnymi osobowościami, nawet jeśli byli sobie bardzo bliscy teologicznie i kościelnie” – powiedział kardynał

Zwrócił uwagę, że Benedykt XVI zawsze starał się posiadać maksymalną wiedzę na dany temat, aby podjąć decyzję. – Gdy w Szwajcarii kwestia aborcji ponownie stała się kwestią polityczną niektórzy katolicy pisali do Rzymu przedstawiając swoje obawy, że biskupi nie wybiorą właściwej drogi. Kard. Ratzinger zaprosił radę stałą Konferencji Episkopatu do Rzymu na dyskusję, która przebiegała w dobrej atmosferze. Bardzo mnie to uderzyło. My, biskupi, przychodzimy do niego z wieloma dokumentami, a on wszystkie nasze istotne teksty znał na pamięć i oceniał je bardzo wyrozumiale i zróżnicowanie. „W tej trudnej sytuacji starajcie się robić to, co jest najlepsze dla życia nienarodzonych. Jaka dokładnie jest właściwa droga, to wy wiecie lepiej” powiedział do nas” – wspominał kard. Koch.

Pytany jakie dziedzictwo pozostawił papież Benedykt Kościołowi powszechnemu kard. Koch odpowiedział: „Powinniśmy poważnie traktować to, czego sam chciał osiągnąć swoim pontyfikatem. Benedykt powiedział, że było dla niego jasne, że nie będzie to długi pontyfikat. Nie mógł zająć się żadnymi większymi projektami. Swoje zadanie widział w umacnianiu wiary w Kościele, który przeżywa głęboki kryzys wiary. Chciał postawić w centrum kwestię Boga i na nowo dotrzeć do serc ludzi, że Bóg nie jest po prostu tylko istotą najwyższą, ale że objawił się w Jezusie Chrystusie, pokazał w Nim swoje prawdziwe oblicze. Dlatego skoncentrował swoje przepowiadanie na osobie Jezusa Chrystusa. Z tego też powodu podczas swojego pontyfikatu wiele czasu i energii poświęcił, aby napisać książkę o Jezusie Chrystusie. Jego dziedzictwo widzę w centralnym pytaniu o Boga i chrystocentryczność” – powiedział kard. Koch.

Pytany jakie przesłanie Benedykta XVI o Jezusie powinni poznać młodzi ludzie kard. Koch odpowiedział: „Nie jesteś przypadkowym produktem jakiejś złowrogiej siły na świecie, ale jesteś chciany i jesteś kochany przez Boga. I dlatego wiara chrześcijańska wskazuje ci drogę życia i śmierci. Myślę, że to jest najbardziej podstawowe z przesłań, które Benedykt chciał przekazać”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.