Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Koch: popieranie wojny na Ukrainie jest sprzeczne z chrześcijaństwem

03 maja 2022 | 08:38 | Ingo Brüggenjürgen (Domradio) / st (KAI) | Kolonia Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. flickr / Marschalek

O sytuacji ruchu ekumenicznego po agresji Rosji wobec Ukrainy mówił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch w wywiadzie przeprowadzonym przez Ingo Brüggenjürgena z Radia Domradio z Kolonii. Oto jego całość w tłumaczeniu na język polski:

DOMRADIO.DE: Księże Kardynale, gdyby Eminencja miał wyciągnąć jakiś wniosek, jaki jest obecny stan jedności chrześcijan?

Kardynał Kurt Koch: To zależy, o jakich chrześcijanach mówimy. W naszej Papieskiej Radzie mamy dwa wydziały: Wschód i Zachód. Wiąże się to z różnymi podziałami kościelnymi, przede wszystkim w V i XI wieku między Wschodem a Zachodem, a także z podziałami kościelnymi w XVI wieku w Kościele zachodnim. Te dwa dialogi bardzo się od siebie różnią. Dziś, oczywiście, główny nacisk kładzie się na dialog z prawosławiem, które znajduje się w bardzo trudnej sytuacji z powodu wojny na Ukrainie.

DOMRADIO.DE: Wspomniał Eminencja o tym, że wiele osób z niepokojem patrzy na Ukrainę. Mamy tam po obu stronach chrześcijan i przywódców kościelnych, którzy również posyłają chrześcijan do walki.

– Tak, to jest szczególna tragedia, ponieważ zwłaszcza rosyjski patriarchat prawosławny zawsze mówił, że czujemy się zobowiązani do ochrony chrześcijan, że musimy przeciwstawiać się prześladowaniom chrześcijan. A dziś to chrześcijanie walczą z chrześcijanami, a nawet prawosławni z prawosławnymi. Jest to straszne przesłanie dla całego chrześcijaństwa, jakie idzie w świat.

DOMRADIO.DE: Jakie szanse ma w tej sytuacji chrześcijańska dyplomacja? Dyplomacja, zwłaszcza w Kościele katolickim, ma wielowiekowe doświadczenie.

– Tak, to jest bardzo ważne. Przede wszystkim istotne jest przywrócenie zgody co do tego, że musimy służyć pokojowi. Tak więc, jak powiedział papież Franciszek, Bóg chrześcijański jest Bogiem pokoju, a nie Bogiem wojny. I nie mogę, w imię tego chrześcijańskiego Boga, opowiadać się za wojną i popierać wojny – takie stanowisko byłoby niechrześcijańskie.

DOMRADIO.DE: Wielu chrześcijan wiązało duże nadzieje ze spotkaniem patriarchy Cyryla z papieżem Franciszkiem w 2016 roku. Prowadzony jest dialog. Eminencja sam przyczynił się do tego, aby 16 marca doszło do wideorozmowy. Czy w obecnej sytuacji można jeszcze mówić o dialogu?

– Nigdy nie wolno przerywać dialogu, bo tylko w ten sposób można przedstawić własne stanowisko. Papież Franciszek powiedział bardzo wyraźnie podczas tej wideo rozmowy, że jest wdzięczny za to spotkanie. Następnie powiedział: nie jesteśmy kapelanami państwa, ale pasterzami ludu i dlatego nie mamy innego przesłania niż to, aby zakończyć tę wojnę. To było bardzo wyraźne przesłanie. Ale czy dotarło do patriarchy, tego nie potrafię powiedzieć.

DOMRADIO.DE: Czy nadal Eminencja ma nadzieję, że ten dialog przyniesie owoce?

– Nigdy nie tracę nadziei, że to przyniesie owoce. Myślę jednak, że musimy w końcu omówić w dialogu kwestię, którą zawsze odkładaliśmy na bok. Chodzi o kwestię relacji między Kościołem a państwem. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną koncepcją. Na Zachodzie musieliśmy uczyć się poprzez rozwój wydarzeń, ale zrozumieliśmy, że właściwą relacją między Kościołem a państwem jest rozdział Kościoła od państwa przy jednoczesnym partnerstwie obu tych podmiotów. Jest to pojęcie, które nie jest znane na Wschodzie, w prawosławiu. Mówi się tu o symfonii między Kościołem a państwem. A ta koncepcja jest bardzo mocno zakorzeniona w tle. Wydaje mi się, że dyrektor Oeldemann z Instytutu Ekumenicznego w Paderborn w artykule w KNA (niemieckiej Katolickiej Agencji Informacyjnej) bardzo wyraźnie powiedział, że koncepcja ta staje pod znakiem zapytania w związku z rozwojem wydarzeń na Ukrainie.

DOMRADIO.DE: A więc jest jeszcze wiele do zrobienia. Jest to sprawa bliska sercu Waszej Eminencji – jedność chrześcijan. Jak to Ksiądz Kardynał widzi? Czy nie zniechęca się, kiedy jest w drodze przez tak długi czas, a potem zawsze zauważa, że nie ma żadnych rzeczywistych postępów?

– Kiedy dziesięć lat temu podjąłem się tego zadania, wybrałem szczególnego patrona, a jest nim Mojżesz. Ponieważ Mojżesz prowadził swój lud wszędzie, także przez pustynię, i nie miał innego zadania, jak tylko doprowadzić lud do Ziemi Obiecanej. Sam nie był w stanie do niej wejść. Nigdy jednak z tego powodu nie podał się do dymisji. I myślę, że Ziemia Obiecana, która jest przed naszymi oczami, to jedność chrześcijan. Nie sądzę, abym doczekał tego za mojego życia. Ale właśnie dlatego nie można zrezygnować. Nie ma innego wyjścia. Jedność chrześcijan jest wolą Pana. I musimy być Jemu posłuszni, aby ponownie odnaleźć tę jedność, która została zerwana na przestrzeni dziejów.

Sami nie jesteśmy w stanie stworzyć tej jedności. Znamienne jest to, że Jezus w swojej Modlitwie arcykapłańskiej w 17. rozdziale Ewangelii św. Jana nie żąda jedności, ale o nią się modli. Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak modlić się i walczyć o tę jedność ze świadomością, że musi ona być nam dana. Ale robić wszystko, co w naszej mocy, z całą energią, jaką możemy włożyć, i postrzegać siebie jako sługi bezużyteczne w sensie ewangelicznym.

DOMRADIO.DE: Jest też słowo Chrystusa: „Aby wszyscy stanowili jedno”. Sam też ma Ksiądz Kardynał w swoim herbie słowa: „Aby Chrystus zyskał pierwszeństwo we wszystkim”. Dlaczego chrześcijanie są tak niezdecydowani w tej kwestii?

– Odnoszę wrażenie, że nie wszyscy chrześcijanie naprawdę pragną jedności lub mają bardzo różne wyobrażenia na jej temat. Myślę, że istnieją różne koncepcje jedności. Kościół katolicki zakłada, że musimy odnaleźć jedność w wierze, w sakramentach i w posługach. Ponadto istnieją całkiem różne koncepcje. W wielu Kościołach powstałych w wyniku Reformacji panuje przekonanie, że wzajemnie uznajemy wszystkie rzeczywistości kościelne, które istnieją jako Kościoły. Suma tych wszystkich istniejących Kościołów jest jednym Kościołem Jezusa Chrystusa. Są to bardzo r odmienne idee i dlatego musimy je na nowo opisać: Czego tak naprawdę chcemy? Jaki jest właściwie cel? Bo jeśli jesteś na lotnisku we Frankfurcie i nie wiesz, dokąd chcesz lecieć, nie musisz się dziwić, że wylądujesz niestety w Madrycie, a nie w Rzymie. Myślę, że w ten sam sposób musimy na nowo określić, co jest celem. Gdzie chcemy się udać? Dopiero wtedy możemy zaplanować kolejne kroki.

DOMRADIO.DE: Co jeszcze Kościół katolicki może uczynić w kwestii jedności?. Gdzie możemy dokonać zmian, aby doszło do jeszcze większego zbliżenia?

– Kościół katolicki musi się jeszcze wiele nauczyć o tym, co to znaczy żyć w jedności w różnorodności. Myślę, że inne Kościoły powinny zastanowić się, co to znaczy szukać jedności w różnorodności, którą posiadają – to znaczy w tej stałej równowadze. Blaise Pascal napisał kiedyś coś takiego w swoich „Myślach”: Jedność, która nie zależy od wielości, jest dyktaturą. Mnogość, która nie zależy od jedności, jest anarchią. Musimy zawsze szukać i znajdować drogę między dyktaturą a anarchią.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.