Kard. Koch: szybki konsensus na konklawe był zaskakujący

„Wielu było zaskoczonych wynikiem, ja nie. Ale byłem zaskoczony tym, jak szybko osiągnęliśmy konsensus” – powiedział kard. Kurt Koch mówiąc o wyborze papieża Leona XIV. Prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan podzielił się z dziennikarzami w Watykanie, nie naruszając tajemnicy konklawe, refleksjami na temat przebiegu konklawe. Jednocześnie sformułował swoje oczekiwania wobec nowego papieża.

„Ze względu na dużą liczbę głosujących i bardzo różne pochodzenie, spodziewałem się dłuższego konklawe”, powiedział szwajcarski purpurat. Jednak 133 głosujących z 70 krajów, z których wielu prawie się nie znało, szybko osiągnęło konsensus. „Był to również konsensus w sprawie przyszłości Kościoła w osobie nowego papieża”, wyjaśnił kard. Koch.

Papież z siłą

Kardynał jest przekonany, że Leon XIV nie postrzega jedności w różnorodności jako zagrożenia, ale raczej ją promuje. Cytując chrześcijańskiego myśliciela Blaise’a Pascala (1623-1662), kard. Koch powiedział: „Różnorodność, która nie opiera się na jedności, jest anarchią. Jedność, która nie opiera się na różnorodności, jest tyranią”.

Fakt, że kardynałowie wybrali papieża, który może przewodzić Kościołowi przez dwie dekady, pokazuje również, że nie chcieli powierzyć tego zadania papieżowi przejściowemu, ale takiemu, który byłby w stanie przewodzić Kościołowi przez dłuższy okres czasu.

Mając 69 lat w momencie wyboru, Leon XIV jest znacznie młodszy od swoich poprzedników Franciszka, który miał 76 lat w 2013 r. i 78 lat Benedykta XVI  w 2005 r.

Kard. Koch podkreślił, że w rozdartym świecie Kościół musi być przykładem tego, jak różnorodność jest możliwa w jedności i bez wojny. Zapytany, czy Leon XIV uda się do Nicei na 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego, która planowana jest na koniec maja w Turcji, kard. Koch powiedział, że to decyzja papieża. Z radością przyjąłby to jako znak jedności między wszystkimi Kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi.

Kościół błogosławi wszystkich, ale nie wszystko

Kard. Koch zapytany, czy spodziewa się, że Leon XIV będzie kontynuował otwarcie Kościoła katolickiego, które jego poprzednik opisał słowami, że musi on być otwarty dla „wszystkich, wszystkich, wszystkich” podkreślił, że Kościół jest otwarty „dla wszystkich, ale nie dla wszystkiego”. „Błogosławi wszystkich ludzi, ale nie wszystko, co ludzie robią” – podkreślił.

Szwajcarski purpurat spodziewa się, że nowy papież będzie dążył do konsensusu w kontrowersyjnej kwestii błogosławienia osób w związkach homoseksualnych, którą nie podzielają wszystkie konferencje biskupów na całym świecie. Za czasu pontyfikatu papieża Franciszka nie było porozumienia w tej kwestii. Większość afrykańskich konferencji biskupich opowiedziała się przeciwko błogosławieniu praktykujących homoseksualistów, na co zgadza się Watykan.