Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Lazarus You Heung-Sik: Seminarium to nie fabryka produkująca księży

02 czerwca 2023 | 11:42 | ksmf | Częstochowa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. AP/Associated Press/East News

– Seminarium to jest miejsce, gdzie młodzi ludzie uczą się iść za Jezusem. Seminarium to nie jest fabryka, która produkuje księży – powiedział kard. Lazarus You Heung-Sik do kleryków Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Duchowieństwa 1 czerwca odwiedził WMSD po zakończonej VI Ogólnopolskiej Pielgrzymce Wyższych Seminariów Duchownych na Jasną Górę.

Przed spotkaniem z klerykami i przełożonymi kardynał pomodlił się w kościele seminaryjnym Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana oraz zapoznał się z historią seminarium.

– Seminarium musi być rodziną – powiedział kardynał na rozpoczęcie spotkania.

Następnie klerycy pytali o to, jak wyglądała droga księdza kardynała do kapłaństwa?
– Pan wzywa każdego na innej drodze. Moja historia powołania jest wyjątkowa. Urodziłem się w czasie wojny w Korei. Moja rodzina nie była chrześcijańska. W moim mieście był kościół i szkoła katolicka. W tej właśnie szkole otworzyły się moje oczy na rzeczywistość. Zapisałem się na kurs katechumenów i w wieku 16 lat otrzymałem chrzest święty – wspominał kardynał.

– Powoli angażowałem się w wolontariat chrześcijański, w różne działania chrześcijańskie. Spotkałem również siostry zakonne, które okazały mi wiele miłości i dobra. To one pierwsze mówiły mi o kapłaństwie – dzielił się swoim świadectwem.

Kardynał wspomniał, że od samego początku jego drogi chrześcijańskiej bardzo ważny dla niego był przykład św. Andrzeja Kim Taegon – Chciałem być jako on. Dwa lata po otrzymaniu chrztu wstąpiłem do seminarium. Ponieważ jako jedyny w mojej rodzinie przyjąłem chrzest to nikt mnie nie rozumiał. Wszyscy byli przeciwko mnie. Uważali mnie za wariata – opowiadał.

– Dlatego pytałem Pana Jezusa kim jest ksiądz. I spotkałem grupę osób, która żyła słowem Bożym w praktyce. To mi pomogło – kontynuował.

Zapytany o to, co jest najważniejsze w życiu seminaryjnym kard. Lazarus You Heung-Sik wskazał klerykom na to jak ważne jest wprowadzić słowo Boże w życie. – Kto nie wprowadza słowa Bożego w życie nie jest głębokim chrześcijaninem. Trzeba zacząć od życia słowem Bożym. To bardzo pomaga w życiu – podkreślił.

Prefekt Dykasterii ds. Duchowieństwa zwrócił klerykom uwagę na to, że w seminarium wszystko jest zaprogramowane, uporządkowane. – Jest wyznaczony czas na modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu, modlitwę brewiarzową, lectio Divina, Msze św. Tego wszystkiego nie może zabraknąć na wakacjach, a potem już w życiu kapłańskim. Jeśli tego wszystkiego zabraknie, to nic nie zostanie – przekonywał i dodał: – Bardzo ważna we wszystkim jest miłość. Trzeba doświadczyć w swoim życiu Bożej miłości. Wszyscy jesteśmy braćmi. Warto o tym pamiętać, kiedy przyjdą myśli o samotności kapłańskiej.

– Seminarium to jest miejsce, gdzie młodzi ludzie uczą się iść za Jezusem. Seminarium to nie jest fabryka, która produkuje księży – przypomniał.

Odpowiadając na pytanie o zadania prefekta Dykasterii podkreślił: „Moją pracą jest służba. Bycie obok papieża i służba światu kapłanów”. – Poślubiamy Jezusa na krzyżu. Kapłaństwo to bycie podobnym do tego, kogo poślubiłem –podkreślił.

Ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor seminarium podziękował kardynałowi za świadectwo i wskazanie klerykom na Jezusa Dobrego Pasterza, na obraz Miłosiernego Samarytanina i za przypomnienie tego wszystkiego, co jest ważne w formacji seminaryjnej. – Bardzo dziękuję za głęboką konferencję duchową i za świadectwo. Cieszę się, że ksiądz kardynał mówił do nas nie tylko jako prefekt watykańskiej Dykasterii, ale jako ojciec duchowny – podkreślił ksiądz rektor.

Na zakończenie kardynał w imieniu papieża Franciszka udzielił błogosławieństwa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.