Niech programem waszej kapłańskiej posługi będą trzy słowa szczególnie podkreślane przez papieża Franciszka: misyjność, autentyczne świadectwo życia i służba. Głoście wszystkim Słowo Boże, które otrzymaliście od Chrystusa – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas liturgii święceń kapłańskich, która odbyła się w sobotę w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.

Archidiecezja warszawska wzbogaciła się o 17 nowych księży. – Zdajcie sobie sprawę z wagi wydarzenia, które dziś na naszych oczach się dokonało. Sakrament kapłaństwa to wielka łaska, w której Jezus Chrystus zaprasza was do pracy w swojej winnicy – powiedział do świeżo upieczonych księży metropolita warszawski.

O tym, że zostanie księdzem ks. Paweł Zaręba po raz pierwszy pomyślał podczas pielgrzymki rowerowej do Fatimy, na którą pojechał z rzeszowską oazą w 2009 r. – Sport, a szczególnie jazda na rowerze to moja wielka pasja – wyznaje. – Sądzę, że będę ją kontynuował jako ksiądz. Chcę organizować młodzieżowe wycieczki podczas których modlitwa, sport i nawiązywanie przyjaźni będą pomagać młodym ludziom odkrywać ich drogę.

Jak wszyscy nowo wyświęceni, ks. Paweł dowiedział się, że wkrótce rozpocznie pracę w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie – To dla mnie wielka przygoda i wyzwanie – dodaje.

Bóg jest ryzykantem

Adresatem słów kardynała Nycza o „skarbie w naczyniach glinianych”, jakim jest każde powołanie kapłańskie, był także ks. Kamil Falkowski, który wkrótce wyjedzie na parafię św. Mikołaja w Grójcu. Przyznaje, że w Grójcu nigdy nie był, ale wierzy, że to jest właśnie miejsce, w którym właśnie teraz chce go mieć Bóg. – Wciąż nie mogę uwierzyć, że jestem księdzem. Pan Bóg jest wielkim ryzykantem, skoro wybrał właśnie mnie – śmieje się. – Z wielką radością ale i z drżeniem myślę o tym, że jutro będę sam odprawiał mszę świętą i usiądę do konfesjonału. To ogromna odpowiedzialność.

Marzeniem młodego księdza przez wiele lat było dziennikarstwo. Po maturze wybrał inną drogę, choć z pasją rozstać się nie było łatwo. Realizował ją już po wstąpieniu w mury seminarium relacjonując wydarzenia kościelne dla tygodnika „Idziemy”.

Dziś z uwagą i wzruszeniem wsłuchiwał się w słowa metropolity o tym że, daru kapłaństwa trzeba pilnie strzec i jednocześnie być wobec niego bardzo pokornym – Naczynia gliniane to my. Wszystko, co się dokonuje dzięki rękom kapłana nie my czynimy, ale czyni sam Bóg swoją mocą – mówił dziś metropolita.

W homilii kardynał przypomniał też dokument z Aparecidy, w którym papież Franciszek wskazał kierunek dla Kościoła w Ameryce Południowej i na świecie, kontynuowany także w encyklice „Evangelii gaudium”. Zostało w nim zawarte niezwykle aktualne przesłanie dla wszystkich kapłanów mówiące o tym, jak wychodzić naprzeciw człowiekowi odchodzącemu od Kościoła.

– Papież Franciszek wie, że nie potrzeba nam spojrzenia na człowieka oczami socjologów czy psychologów. Potrzeba nam spojrzenia Chrystusa. Umiejętność patrzenia na świat Bożymi oczami rodzi się na modlitwie i adoracji – mówił kard. Nycz.

Wszyscy bądźcie misjonarzami

Na zakończenie kard. Nycz życzył nowym kapłanom, aby trzy słowa klucze zawarte w tym dokumencie stały się programem ich kapłańskiej posługi. Pierwszym z nich jest misyjność, ponieważ dziś każdy ksiądz musi być misjonarzem wychodzącym ku tym, którzy są daleko. Drugim jest autentyczne świadectwo chrześcijańskiego życia a trzecim służba, aby posługa kapłana nie przerodziła się we wspinanie się po szczeblach kariery, ale była zanurzona w krzyżu Chrystusa.

Dla siedemnastu diakonów Archidiecezji Warszawskiej, którzy po raz pierwszy koncelebrowali Mszę Świętą w obecności kościelnych hierarchów, swoich wykładowców, rodzin i przyjaciół  ten dzień na zawsze pozostanie szczególnym. Nowi kapłani wyrazili wdzięczność za wszystko, co otrzymali tego dnia przede wszystkim Chrystusowi i Trójcy Świętej. Dalej słowa podziękowania skierowali pod adresem kard. Nycza, który nakładając na nich ręce wypełnił to, do czego zostali przez Boga powołani a także przełożonych, wykładowców i kierowników duchowym. – Nasza droga do kapłaństwa przebiegała często wśród książek, egzaminów i sesji. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam przejść tę nieraz trudną drogę – mówili.

Szczególną wdzięczność za dar życia i trudy wychowania kapłani wyrazili wobec swoich rodziców

Święcenia kapłańskie przyjęli z Archidiecezji Warszawskiej: ks. Tomasz Artur Bek (został skierowany do pracy w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w Laskach), ks. Kamil Falkowski (parafia św. Mikołaja w Grójcu), ks. Paweł Jaworski (parafia Niepokalanego Poczęcia NMP w Warszawie), ks. ks. Michał Kaleta (parafia św. Małgorzaty w Łomiankach), ks. Kamil Kiełpikowski(parafia św. Huberta w Zalesiu) ks. Mateusz Jóźwik i ks. Adam Gorlewski ( parafia św. Augustyna w Warszawie), ks. Bartosz Kuczmarski (parafia św. Szczepana w Raszynie), ks. Piotr Maciejak (parafia św. Józefa Oblubieńca w Warszawie), ks. Radosław Pleskot( parafia Bogurodzicy Maryi), ks. Piotr Rymuza (parafia Najświętszego Zbawiciela w Warszawie), ks. Maciej Szymański (parafia MB Królowej Pokoju w Banioszu), ks. Łukasz Wawro (parafia św. Zygmunta w Warszawie), ks. Mateusz Wyrzykowski (parafia Wspomożycielki Wiernych w Zalesiu Dolnym), ks. Paweł Zaręba (parafia Nawiedzenia NMP w Warszawie), ks. Adam Żukowski (parafia MB Bolesnej w Milanówku), ks. Roberto Rinaldo (parafia św. Jana Pawła II w Warszawie), ks. Adam Smólski (parafia Wszystkich Świętych w Warszawie . Ze Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa wyświęceni dziś zostali ks. Jakub Gis, ks. Grzegorz Szczygieł.

Nigdy nie celebrujcie samych siebie, ale święte obrzędy – mówił do wyświęconych w sobotę księży kard. Kazimierz Nycz.

W wypełnionej po brzegi archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie 21 diakonów przyjęło święcenia kapłańskie. Po Mszy św. modlili się przy grobie kard. Stefana Wyszyńskiego o jego beatyfikację. Pamiętali też o zmarłym w tym roku kard. Józefie Glempie.

Szesnastu nowych księży archidiecezji warszawskiej do kapłaństwa przygotowywało się w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie, czterech – w Seminarium Misyjnym „Redemptoris Mater”. Wraz z nimi święcenia kapłańskie przyjął też zakonnik-pasjonista.

Wszyscy ukończyli studia filozoficzno-teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie, ale niektórzy przed wstąpieniem do seminarium duchownego studiowali inne kierunki. Jeden z neoprezbiterów uzyskał wcześniej doktorat z prawa, inni ukończyli wcześniej historię, biologię czy dziennikarstwo. W gronie wyświęconych w tym roku w Warszawie jest także drużynowy mistrz Polski w szermierce. Na zakończenie uroczystej Mszy św. dziękowali kard. Nyczowi za udzielenie im święceń oraz za przykład życia.

Metropolita warszawski w odpowiedzi prosił nowych księży, aby nie głosili nigdy siebie, tylko Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Zachęcał ich do naśladowania papieża Franciszka, który daje przykład sprawowania urzędu w Kościele. – Nie wystarczy go tylko podziwiać, ale trzeba go naśladować, bo jesteście posłani by służyć ludowi Bożemu i każdemu człowiekowi – przypominał kard. Nycz

– Papież Franciszek pokazuje nam, żeby nigdy nie celebrować siebie, ale celebrować święte obrzędy. Iść jak on, do drugiego człowieka zwyczajnie, prosto, pokornie – jak ojciec czy brat. O to was proszę, kiedy będziecie przekraczać progi: pokoju nauczycielskiego, klasy szkolnej, kancelarii parafialnej czy konfesjonału, abyście byli zwyczajni, w tym nadzwyczajnym darze jakim jest sakrament kapłaństwa – mówił do księży metropolita warszawski.

Jak podkreślił, kapłan musi być zwyczajny i prosty, bo tylko taki ksiądz potrafi- jego zdaniem – podprowadzić ludzi do Chrystusa. Tylko taki, potrafi przyprowadzić tych, którzy już w ogóle o Chrystusie nie słyszeli. Musicie iść do wierzących i niewierzących, bo za wszystkich Chrystus umarł na krzyżu, wszyscy są Bożym stworzeniem. Kościół jest dla wszystkich. Mamy być stróżami, opiekunami całego stworzenia – wzywał.

Ponieważ jeden z nowych księży, absolwent Seminarium „Redemtoris Mater” pochodzi z Hondurasu, kard. Nycz pozdrowił w języku hiszpańskim przybyłych do Warszawy gości z tego kraju, co spotkało się z aplazuem uczestników uroczystości.

Msza św., w czasie której nowi kapłani otrzymali sakrament święceń przebiegała zgodnie ze specjalnym rytuałem. Po liturgii słowa, kandydaci do przyjęcia święceń zostali przedstawieni metropolicie warszawskiemu. Po wyczytaniu nazwiska, każdy odpowiadał „jestem” na znak gotowości do wypełnienia powołania. Następnie rektor WMSD w Warszawie ks. Wojciech Bartkowicz, wraz z rektorem Seminarium Misyjnego „Redemptoris Mater” i prowincjałem pasjonistów ks. Waldemarem Linke poprosił kard. Nycza o udzielenie przedstawionym kandydatom święceń prezbiteratu. „Zaświadczam, że uznano ich za godnych święceń” – zapewnił. Gdy kard. Nycz pozytywnie odpowiedział na tę prośbę, licznie zebrani w katedrze wierni i duchowni odpowiedzieli „Bogu niech będą dzięki”.

Każdego z kandydatów metropolita warszawski pytał o wolę pełnienia posługi kapłańskiej. Gdy przyjmujący święcenia ją potwierdził, wówczas składał swoje ręce w dłonie kard. Nycza i przyrzekał cześć i posłuszeństwo biskupowi oraz jego następcom.

Następnie odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych, w czasie której diakoni leżeli krzyżem, w ten sposób wyrazili swoją wolę oddania się Bogu.

Główny obrzęd święceń to gest nałożenia rąk przez biskupa oraz modlitwa konsekracyjna będąca zarazem uwielbieniem Boga i prośbą, by udzielił daru kapłaństwa kandydatom. Dopełnieniem tego rytu było ubranie nowych księży w szaty kapłańskie: stułę i ornat, oraz namaszczenie rąk przez metropolitę warszawskiego. On także wręczył neoprezbiterom patenę z hostią i kielich z winem na znak tego, że odtąd ich życie ma się utożsamiać ze składaną ofiarą eucharystyczną.

Od tego momentu, nowowyświęceni księża sprawowali już liturgię eucharystyczną wraz z kard. Nyczem i swoimi wychowawcami z seminarium.

Na zakończenie Mszy św. metropolita warszawski ogłosił tzw. aplikaty i wręczył neoprezbiterom dekrety posyłające ich do pierwszych parafii. Przez najbliższe 4 lata będą posługiwali m.in. w kilku parafiach warszawskich, ale też w Milanówku, Powsinie, Laskach Warszawskich czy Podkowie Leśnej.