Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Nycz: niech nie dochodzi do sprzeczności między obroną granic a pomocą ludzką

11 listopada 2021 | 15:32 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Widząc i doceniając obowiązki państwa, Kościół stanowczo prosi o możliwość pomocy humanitarnej niesionej przez Caritas i wolontariuszy. Zróbmy wszystko, aby nie dochodziło do sprzeczności między obroną granic a pomocą ludzką, chrześcijańską – zaapelował kard. Kazimierz Nycz, odnosząc się do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej podczas Mszy św. sprawowanej w Świątyni Opatrzności Bożej z okazji Narodowego Święta Niepodległości. W Eucharystii wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych na czele z prezydentem Andrzejem Dudą.

Na początku homilii kard. Kazimierz Nycz zapowiedział, że za chwilę prezydent Andrzej Duda zapali Święcę Niepodległości podarowaną przez papieża Piusa IX w 1867 r. z życzeniem, aby zapłonęła w wolnej Polsce. Będzie to symbol obchodów Narodowego Święta Niepodległości, ustanowionego na pamiątkę 11 listopada 1918 roku.

Kardynał wskazał, że historia Świecy Niepodległości jest bardzo pouczająca. Otrzymali ją biskupi polscy trzy lata po Powstaniu Styczniowym od Piusa IX w czasie kanonizacji Jozafata Kuncewicza z poleceniem: „Zapalcie ją, gdy odzyskacie wolność”. – Było to zatem światło nadziei na trudne rozbiorowe czasy. To polecenie zostało spełnione. W roku 1920 marszałek Sejmu zapalił Świecę Niepodległości. Świeca przetrwała okres międzywojenny, czas wojny i powojenny, by – odnaleziona w roku 2018 – być zapaloną przez prezydenta w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Jej miejscem jest Świątynia Opatrzności Bożej. Co roku ją uroczyście zapalamy – przypomniał kard. Nycz.

Symbol wiążący się z płonącą święcą mówi nam, że o niepodległość trzeba się troszczyć; jest ona darem i zadaniem, tak jak wolność, której nie utrzymuje się raz na zawsze – wskazał metropolita warszawski. Stąd nasze dziękczynienie Bogu tu, w tej świątyni, i zawierzenie przyszłości naszej Ojczyzny Bożej Opatrzności.

Kard. Nycz przypomniał następnie słowa bł. kard. Stefana Wyszyńskiego o tym, że „jest sztuką umierać dla Ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej, w miłości, a nie w nienawiści”. – Dlatego chcemy tu, w kościele, wspólnie wyznać, że będziemy na co dzień starali się żyć dla niepodległości Polski i łączyć modlitwę z życiem codziennym, by nam nie wymawiano i nie mówiono, że jesteśmy katolikami tylko kultowymi – mówił hierarcha.

– Wiemy, że wiara bez uczynków martwa jest sama w sobie, tak jak mówił św. Jakub Apostoł – wskazywał metropolita warszawski. Odnosząc się do dzisiejszych czytań wyjaśnił, że „jeśli bowiem Kościół założony przez Jezusa, jest powołany do do głoszenia Ewangelii, budowania Królestwa Bożego na Ziemi i zbawiania ludzi, to powołanie to nie jest na czas po końcu świata, lecz jest to powołanie na dziś, dla wszystkich, którzy są Kościołem”.

– A więc budować Królestwo Boże w sobie, a przez siebie – w świecie, do którego jesteśmy powołani wszyscy w zależności od życiowego powołania – mówił kardynał, wyjaśniając, że zawsze oznacza to życie zgodne ze swoim prawem, uformowanym sumieniem. Inaczej przeżywa swoje powołanie duchowny, inaczej matka i ojciec w rodzinie, inaczej żołnierz czy lekarz, a jeszcze inaczej polityk i człowiek społecznego zaangażowania.

Jak zaznaczył kard. Nycz, działamy tu i teraz, jako ludzie posłani i obdarzeni rozumem oraz wolną wolą, „jako ludzie wolni i odpowiedzialni za siebie, za życie, za zdrowie innych, co też nie zawsze jest takie oczywiste, zwłaszcza dzisiaj, w czasach pandemii”. Podkreślił także istotę odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest Polska i cały świat.

„Jest jednak w tegorocznym świętowaniu okoliczność, której nieuwzględnienie czyniłoby naszą modlitwę oderwaną od życia” – powiedział kard. Kazimierz Nycz. – To poważne i narastające problemy na naszej wschodniej granicy – sprecyzował.

Następnie podkreślił: „Kościół nie chce i nie powinien wchodzić w tereny odpowiedzialności polityków czy ludzi ustanowionych do rozwiązywania takich nabrzmiałych problemów. Chciałby jednak Kościół powiedzieć i zrobić to, co powinien powiedzieć w imię Ewangelii i nauki społecznej Kościoła. A zatem: z satysfakcją i wdzięcznością patrzymy na pracę żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy z ogromnym poświęceniem wykonują niezbywalne zadanie obrony granic Polski i Europy”.

– Co do tego nie może być wątpliwości. Pragniemy jednak przypomnieć – dodał kard. Nycz – że liczenie na pomocy innych narodów i instytucji wcale nie musi być ograniczeniem suwerenności w dzisiejszym zglobalizowanym świecie. Powinno to stać się znakiem solidarności i współodpowiedzialności za dobro wspólne Polski, Europy i świata.

Wyraził też podziękowanie osobom zaangażowanym na terenach przygranicznych w niesienie pomocy potrzebującym, zwłaszcza Caritas i parafiom archidiecezji białostockiej. – W tym kontekście Kościół, patrząc na dziś, kieruje swoje spojrzenie w przyszłość. Widząc i doceniając obowiązki państwa, stanowczo prosi o możliwość pomocy humanitarnej i charytatywnej niesionej przez swoje instytucje na czele z Caritas, ale także przez liczne organizacje i wolontariuszy gotowych pomagać bezinteresownie ludziom potrzebującym, chorym czy zagrożonym nawet utratą życia, co także miało miejsce w ostatnich tygodniach – podkreślił kard. Nycz.


„Powiedzmy otwarcie: zróbmy wszystko, aby nie dochodziło do sprzeczności między obroną granic, której potrzeby nikt nie podważa, a pomocą ludzką, humanitarną, chrześcijańską. Kościół w Polsce, głównie przez Caritas, pomaga i chce pomagać jeszcze bardziej” – dodał metropolita warszawski.

W Niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata, 21 listopada, odbędzie się w całej Polsce za pośrednictwem Caritasu zbiórka pieniędzy na rzecz imigrantów na granicy polsko-białoruskiej, co zapowiedział kilka dni temu abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Kard. Nycz podkreślił, że to, co zostanie zebrane i przekształcone w konkretną pomoc, musi zostać dostarczone do miejsca, gdzie będzie służyło ludziom potrzebującym tej pomocy, a z tą sprawą bywają jeszcze niejakie problemy. Wyraził też nadzieję, że zapalona Świeca Niepodległości będzie symbolizować połączenie wyznawanej wiary z chrześcijańskimi i narodowymi uczynkami w celu przezwyciężenia wszelkich trudnych spraw.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.