Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Nycz: uczmy się miłości Boga i bliźniego, która jest największym przykazaniem Ewangelii

01 kwietnia 2018 | 13:10 | pgo, abd | Warszawa Ⓒ Ⓟ

W te święta Jezus chce nam powiedzieć: idźcie do początku. A tym początkiem jest chrzest, bierzmowanie, tym początkiem jest ciągłe nasze przechodzenie przez Paschę Pana i naszą. Wracając do tego początku uczymy się od Jezusa tej miłości, którą on świat umiłował i życie dał swoje życie i uczmy się miłości Boga i ludzi, która jest największym przykazaniem Ewangelii – mówił kard. Nycz, który przewodniczył Mszy św. w archikatedrze warszawskiej. Mszę koncelebrowali również biskupi: Rafał Markowski, Piotr Jarecki i Michał Janocha.

W homilii kard. Nycz podkreślił, że dzisiaj niewątpliwie obchodzimy najważniejszy dzień w roku liturgicznym Kościoła. – Przez mękę, śmierć, i zmartwychwstanie przeszliśmy ze śmierci do życia. To jest Jego Pascha, Pascha Pana i nasza Pascha. To jest źródło naszej wiary, źródło nadziei i miłości. To jest fundament, na którym buduje się życie Kościoła i całe nasze życie chrześcijańskie – mówił.

Nawiązując do dzisiejszego czytania hierarcha zaznaczył, że św. Paweł przekonywał Koryntian, o tym, że Chrystus prawdziwie umarł i prawdziwie zmartwychwstał. – I pytał dramatycznie: dlaczego więc niektórzy mówią, że nie ma zmartwychwstania? Jeżeli nie ma zmartwychwstał daremna jest nasza wiara i próżne jest nasze nauczanie – mówił. Jak dodał,to pytanie św. Paweł mógłby postawić też dzisiaj: dlaczego niektórzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania albo żyją tak, jakby Chrystus nie zmartwychwstał albo nawet tak, jakby go nie było wcale?

– Dzisiaj mierzymy się z tą najważniejszą prawdą naszej wiary. Jakie znaczenie w naszym życiu ma ta prawda o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym? To ona sprawia, że to jest najważniejsze święto Kościoła i wszystkie inne święta nie miałby sensu, gdyby na końcu Chrystus nie wziął na swoje ramiona krzyża i nie zmartwychwstał – tłumaczył.

Kard. Nycz wspomniał postać św. Piotra, który głosił prawdę o zmartwychwstaniu. – Głosił nie ideologię, nie ideę zmartwychwstania, ale głosi 4 proste fakty, bo to jest istota kerygmatu. Głosi prawdę, że Jezus został namaszczony i Bóg był z nim, potem mówi, że zabili Go na drzewie krzyża, ale Bóg go wskrzesił dnia trzeciego. I my wszyscy jesteśmy świadkami tego – podkreślał. Jak dodał, naszym powołaniem jest, abyśmy swoim całym życiem głosili Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.

– Czy my w to wszystko prawdziwie wierzymy i czy wyciągamy z tego wnioski w całym naszym życiu? Czy potrafimy swoim życiem jako ludzie wierzący w zmartwychwstanie Jezusa, dawać świadectwo tej prawdzie? Czy widać to w naszym życiu, że jesteśmy ludźmi zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, który nam otworzył bramy do nieba i żyjemy na tym świecie wiedząc, że nasze życie tu się nie kończy? – pytał hierarcha.

Nawiązując do czytania duchowny podkreślił, że odrobina kwasu Chrystusa Zmartwychwstałego jest potrzebna, żeby człowiek został przemieniony. – A my przecież chcemy być ludźmi zakwaszonymi tym nowym kwasem Chrystusa Zmartwychwstałego, nowym ciastem zdolnym do miłości Boga i miłości bliźniego. Takiej miłości, która wyraża się darem z siebie samego. Takiej miłości, która wyraża się czynem konkretnym wychodzącym do drugiego człowieka – mówił.

Nawiązując do słów św. Jana Pawła II, że miłość jest jak spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Kiedy człowiek w nim idzie, po pewnym czasie orientuje się że przemókł do głębi. – Ważne jest to, abyśmy byli ludźmi, którzy pozwolą się zrosić tą miłością, którą daje Zmartwychwstały i to pozwolimy się zrosić aż do głębi serca. Zrosić tą miłością nasze rodziny, zrosić tą miłością miejsca w który jesteśmy jako świadkowie Zmartwychwstałego.
Kard. Nycz wyjaśnił również symbol odsuniętego kamienia. – My także potrzebujemy takiego odsunięcia kamienia z naszego serca, który czasem przygniata mocno. Po to, abyśmy potrafili otworzyć i przyjąć miłosierdzie Zmartwychwstałego – mówił.

– W te święta Jezus chce nam powiedzieć: idźcie do początku. A tym początkiem jest chrzest, jest bierzmowanie. Tym początkiem jest ciągłe przechodzenie przez Paschę Pana i naszą Paschę. Wracając do tego początku uczymy się od Jezusa tej miłości, którą on umiłował świat i oddał swoje życie. Uczmy się miłości Boga i ludzi, która jest największym przykazaniem Ewangelii – zakończył.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.