Kard: Pizzaballa: dary Boga są po to, by dzielić się nimi z innymi
06 lutego 2025 | 17:01 | st | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Na potrzebę uświadomienia sobie, że Boże dary i powołanie są po to, aby dzielić się nimi z innymi ludźmi wskazuje komentując Ewangelię (Łk 5, 1-11) Piątej Niedzieli zwykłej roku C (9 lutego 2025 r ) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.
Opis powołania pierwszych uczniów w Ewangelii św. Łukasza przeplata się z historią cudownego połowu ryb (Łk 5, 1-11). Również u św. Marka i św. Mateusza widzimy, że Piotr i jego towarzysze, gdy Jezus ich powołał, po nocnym połowie porzucili sieci i łodzie. Ale tylko Łukasz mówi nam, że ten połów był nieudany i że Jezus prosi ich, aby łowili ponownie, aby spróbowali jeszcze raz. Tylko Łukasz mówi nam, że ten drugi połów, który odbywa się w świetle dnia, napełnia sieci rybami (Łk 5, 5-7). Nie tylko napełnia sieci rybami. Napełnia również Piotra i wszystkich obecnych podziwem (Łk 5,9-10).
Wnikamy w dynamikę tego fragmentu poprzez słowo, które znajdujemy w wierszu 8, gdzie Piotr, widząc obfity i niewytłumaczalny połów, prosi Jezusa, aby odszedł: „Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym!»” (Łk 5,8).
Za prośbą Piotra kryje się pewien sposób myślenia o Bogu i Jego relacji z nami. Sposób myślenia, który mówi, że świętość Boga i grzech człowieka nie mogą być „obok siebie”: jedno wyklucza drugie. Tak więc tam, gdzie jest Bóg, nie może być grzesznego człowieka, a tam, gdzie jest grzeszny człowiek, nie może być Boga. Człowiek musi najpierw się nawrócić, a dopiero potem może spotkać Boga.
Jednak ten fragment dobrze obrazuje dramat człowieka, ponieważ sam człowiek nie jest w stanie oddać sprawiedliwości swojej relacji z Bogiem. Nie udaje mu się nawrócić, oczyścić, przygotować o własnych siłach na spotkanie z Panem. Mówią o tym puste sieci po nocy połowu: wiele wysiłku, ale bez rezultatu („Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy” – Łk 5,5). Jezus widzi ten wielki trud człowieka i chce go od niego uwolnić, ponieważ jest to nie tylko trud bezowocny, ale także bezużyteczny.
W Ewangelii św. Mateusza (Mt 11, 28-30) słyszymy, jak Jezus woła wszystkich utrudzonych i uciśnionych, oferując im odpoczynek i orzeźwienie. Nie chodzi więc o odwrócenie się od Niego, ale wręcz przeciwnie, o zbliżenie się do Niego.
Obecność Jezusa daje Piotrowi możliwość rozpoznania siebie takim, jakim jest: grzesznikiem, który nie jest w stanie nawrócić się i zbliżyć do Boga (Łk 5, 8). Ale ta świadomość nie jest powodem do rozpaczy, wręcz przeciwnie: jest pierwszym krokiem do otwarcia się na dar Boży, który zawsze poprzedza, tak jak cudowny połów ryb poprzedza powołanie Piotra i jego uczniów. Jest to pierwszy krok ku temu, by móc usłyszeć słowo prawdziwie i na nowo.
Tak więc nikt nie powinien już się oddalać.
Ten czasownik, oddalić się, występuje wiele razy w Ewangelii św. Łukasza. Jezus nigdy nie oddala się od nikogo, chyba że po uzdrowieniu go i zbawieniu. A kiedy się oddala, to po to, by szukać innych ludzi, innych osób, które tak jak Piotr są utrudzone długą, jałową nocą, z której nikt nie był w stanie go do tej pory wyzwolić.
Tak więc na początku jest dar Boga, Jego Słowo miłosierdzia.
W dalszej części Ewangelii zobaczymy, że ten dar nie ma ceny, ale ma warunek, a warunkiem jest to, że potrafimy nim się dzielić. Bóg nigdy nie żąda, aby ten dar został Jemu zwrócony, ale żąda, aby był on dzielony między braćmi.
W dzisiejszej Ewangelii owi „bracia” pojawiają się natychmiast i to dwukrotnie.
Po raz pierwszy, gdy Piotr wypływa na połów, ale nie jest w stanie sam wyłowić wszystkich ryb. Dar jest zbyt wielki dla niego samego i będzie mógł go otrzymać tylko wtedy, gdy podzieli się nim z innymi („Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały”- Łk 5,7).
Drugi można znaleźć w słowach Jezusa, który uspokaja Piotra i otwiera przed nim szerszą perspektywę życia. Wysyła go, aby podzielił się ze wszystkimi nadzieją życia, którą napotkał tego ranka na brzegu Jeziora Galilejskiego, całkowicie zmieniając jego sposób myślenia o Bogu, a tym samym całe jego życie. „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” (Łk 5, 10).
+Pierbattista Pizzaballa
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.