Kard. Pizzaballa: droga do Boga prowadzi przez pomoc jedni drugim
19 września 2025 | 12:36 | st | Jerozolima Ⓒ Ⓟ
Fot. MENAHEM KAHANA/AFP/East News„Drzwi domu ojca są powierzone nam, dobru, które potrafimy sobie ofiarować, przede wszystkim pomagając sobie nawzajem w umniejszaniu wielu ciężarów, które każdy z nas nosi” – stwierdza komentując fragment Ewangelii (Łk 16,1-13) czytany w XXV niedzielę zwykł- roku C (21 września 2025) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.
Dzisiaj słuchamy jednej z najbardziej zaskakujących przypowieści Jezusa (Łk 16,1-13). Mówi ona o nieuczciwym rządcy, który przewidując, że zostanie zwolniony za nieumiejętne zarządzanie majątkiem swojego pana, znajduje sposób, aby się z tego wykaraskać i nie pozostać bez wsparcia i dóbr.
Przypowieść ta następuje bezpośrednio po przypowieściach o miłosierdziu z poprzedniego rozdziału, z których ostatnią jest znana przypowieść o miłosiernym ojcu lub synu marnotrawnym. Wydaje się, że istnieje tu ciągłość, ponieważ nasza przypowieść zaczyna się od słowa „też”: „Powiedział też do uczniów…” (Łk 16,1). Ponadto w obu opowiadaniach powracają różne elementy, które tworzą związek przede wszystkim między przypowieścią o miłosiernym ojcu a tą, którą czytamy dzisiaj.
Pierwszym z nich jest czasownik centralny dla obu opowieści, a mianowicie „trwonić” (Łk 15,13; Łk 16,1). Syn roztrwonił dziedzictwo ojca, rządca trwoni dobra swojego pana. Obydwaj w pewnym momencie opamiętują się i szukają rozwiązania sytuacji skrajnej potrzeby, w której się znaleźli. Wreszcie, w obydwu przypowieściach powraca obraz domu: młodszy syn wspomina dom ojca, nieuczciwy zarządca wymyśla sztuczki, aby ktoś przyjął go do swojego domu, gdy straci pracę (Łk 16,4).
W tej przypowieści zaskakujące jest to, że w centrum uwagi znajduje się człowiek, który mimo niewłaściwego postępowania jest przedstawiany jako przykład. Jednak za przykład nie podaje się jego niewierność, lecz umiejętność sprytnego działania, szybkiego i skutecznego znajdowania rozwiązań.
Bohater przypowieści reprezentuje klasyczny typ człowieka, ludzkości, a nie wyjątek: wszyscy jesteśmy trochę nieuczciwi w tym sensie, że wszyscy w jakiś sposób trwonimy dar łaski, który nam został dany. Część z niego przyjmujemy, a część tracimy, nie pozwalając, aby zmienił nasze życie.
Przyznanie się do tego może pomóc nam w poszukiwaniu drogi, w zastanowieniu się nad sobą, tak jak młodszy syn, lub w zastanowieniu się, jak wykonać zadanie naszego życia (Łk 14, 28-32), pomimo wszystkich naszych małych i wielkich niewierności, pomimo wszystkich naszych marnotrawstw.
Dla młodszego syna drogą, aby to zrozumieć była droga powrotu do domu i odkrycie nowego oblicza swojego ojca, ojca, dla którego nigdy nie przestaje się być synem.
Dla rządcy z dzisiejszej przypowieści drogą było znalezienie braci, zdobycie przyjaciół. Wykorzystał on dobra swojego pana, aby wyjść ze swej samotności, z izolacji, na którą skazała go jego chciwość, i stworzyć sobie sieć ludzi, którzy mogliby być dla niego życzliwi. Robi to oczywiście jedynie z oportunizmu, ale w istocie prawdziwa przebiegłość polega właśnie na zrozumieniu, że właśnie tego potrzebujemy, kogoś, kto pomoże nam nieść ciężar naszego życia.
Znaczące jest to, że aby zdobyć przyjaciół, rządca umarza długi dłużników swojego pana (Łk 16,5-7), czyli zmniejsza ciężar, który przytłaczał tych ludzi. Jest to zatem droga, na której wzajemnie umarzamy sobie ciężary, pomagamy sobie nawzajem i ułatwiamy sobie życie.
Nieprzypadkowo Jezus twierdzi, że postępując w ten sposób, otwieramy sobie nawzajem nie drzwi naszego ziemskiego domu, lecz niebiańskiego: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (Łk 16,9).
Drzwi domu ojca są zatem powierzone nam, dobru, które potrafimy sobie ofiarować, przede wszystkim pomagając sobie nawzajem w umniejszaniu wielu ciężarów, które każdy z nas nosi. Syn znalazł więc drzwi domu ojca, a rządca drzwi braci. A potem odkryli, że są to jedne i te same drzwi.
+ Pierbattista Pizzaballa
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

