Kard. Pizzaballa sceptyczny wobec możliwości zawieszenia broni w Strefie Gazy
05 lipca 2025 | 05:00 | ts | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Łaciński patriarcha Jerozolimy powściągliwie odnosi się do wiadomości o możliwym zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem. „Nie byłby to pierwszy raz, kiedy wszystko przewróciło się w ostatniej chwili” – powiedział kard. Pierbattista Pizzaballa w rozmowie z włoskim dziennikiem „Avvenire” 4 lipca.
Zwrócił uwagę, że dotychczas nie jest jeszcze znany plan na czas po zawieszeniu broni. „To właśnie sprawia, że tak trudno jest zakończyć wojnę” – powiedział zwierzchnik Kościoła w Ziemi Świętej.
Odnosząc się do starań zmierzających do zakończenia konfliktu, kard. Pizzaballa powiedział: „Pokój to trudne słowo. Używałbym go ostrożnie”. Tłumaczył, że biorąc pod uwagę „ogromny ciężar nienawiści, nieufności i urazy”, najpierw trzeba pracować nad stworzeniem warunków do pokoju.
Zdaniem kard. Pizzaballi wielkim wyzwaniem będzie zastąpienie obecnej narracji, „która pozbawia człowieczeństwa innych” Konieczne jest „ponowne wprowadzenie do debaty publicznej słów takich jak osoba, godność, szacunek i słuchanie” – „pojęć, które mogą być banalne gdzie indziej, ale nie w tym regionie”, zwrócił uwagę łaciński patriarcha.
„Miecz Damoklesa” nad regionem
Zaniepokojenie patriarchy budzi także sytuacja na Zachodnim Brzegu Jordanu. „Osadnicy robią co chcą. Czują się tak nietykalni, że atakują nawet armię” – powiedział kard. Pizzaballa. Oprócz przemocy rośnie bieda. Na okupowanych przez Izrael terytoriach Palestyńczycy cierpią głód, ponieważ nie mają już pieniędzy.
Odnosząc się do planu prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącego normalizacji stosunków między Izraelem a innymi państwami w regionie, łaciński patriarcha powiedział, że nad tą ideą wisi miecz Damoklesa kwestii palestyńskiej. „Jeśli się tego nie rozwiąże, wszystko będzie strasznie kruche”. Idealne pozostaje rozwiązanie dwupaństwowe, ale jest odrzucane przez Izrael. Trzeba więc „znaleźć kreatywną formułę”.
Gry dla dzieci w Gazie
Kard. Pizzaballa, który jest w kontakcie telefonicznym ze swoją parafią na północy, opisał sytuację zaopatrzeniową w Strefie Gazy jako katastrofalną. „Ludzie są na granicy swoich możliwości. A podróż na południe to śmiertelne ryzyko”. Dostarczane paczki z artykułami spożywczymi to „nic w porównaniu do potrzeb”.
Patriarcha powiedział, że patrząc na parafię w Gazie, szczególnie frapujące są dzieci: „Jest ich około 100, troje z nich urodziło się w czasie wojny. Ciągle się bawią. Nie wiem, jak one to robią”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.