Kard. Pompedda: to nie Watykan zerwał z lefebrystami
30 sierpnia 2005 | 17:04 | ml //mr Ⓒ Ⓟ
To nie Stolica Święta doprowadziła do zerwania stosunków z Bractwem św. Piusa X – powiedział kard. Francesco Pompedda, emerytowany prezes Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, czyli watykańskiego sądu najwyższego.
Poproszony przez włoski dziennik „La Repubblica” o skomentowanie audiencji Benedykta XVI dla przełożonego Bractwa 29 sierpnia, kardynał zaliczył do „niezbywalnych warunków” przywrócenia tych stosunków odejście lefebvrystów „od dotychczasowej postawy potępienia Soboru Watykańskiego II” i uznanie ważności papieży „wybranych po śmierci Piusa XII do dzisiaj”.
Zdaniem kardynała, Msza św. po łacinie, której przywrócenia domagają się tradycjonaliści, „nie stanowi żadnego problemu”, ale Bractwo św. Piusa X „musi wyrazić pełne posłuszeństwo Papieżowi, wtedy dopiero będzie można mówić o jego powrocie na łono Kościoła”.
„Nie sądzę, aby mogło się wydarzyć coś nowego, jeżeli lefebvryści nie uznają doktrynalnej prawomocności Soboru… i nie zrezygnują z potępienia związanych z nim rozporządzeń” – uważa kard. Pompedda. Dodał, że „tylko Ojciec Święty może zadecydować” o losach czterech biskupów, konsekrowanych przez abp. Marcela Lefebvre’a w 1988 wbrew zakazowi Jana Pawła II, co było bezpośrednią przyczyną jego i ich ekskomuniki. Jednym z tamtej czwórki jest obecny przełożony Bractwa św. Piusa X bp Bernard Fellay.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.