Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Ratzinger o wojnie sprawiedliwej

24 stycznia 2010 | 12:05 | ml / maz Ⓒ Ⓟ

„Co się stało? Zbrodniarzowi i jego bandzie udało się przejąć władzę w Niemczech” – powiedział kard. Ratzinger 4 czerwca 2004 roku, podczas uroczystości z okazji 60. rocznicy lądowania Aliantów w Normandii. Fragmenty jego przemówienia zamieszcza dzisiejsze wydanie „L’Osservatore Romano” wraz z recenzją książki na ten temat Oliviera Wieviorki.

Fragment przemówienia przyszłego papieża zatytułowano „Alianci i 'bellum iustum’”. Kardynał Ratzinger mówił m. in.: „Jeżeli kiedykolwiek w historii mieliśmy do czynienia z bellum iustum, to właśnie tutaj, w działaniach Aliantów, ponieważ ich interwencja miała na celu także dobro, przeciwko których krajowi prowadzona była ta wojna. Okoliczność ta wydaje mi się istotna, ukazuje bowiem, na przykładzie wydarzenia historycznego, że nie do obrony jest całkowity pacyfizm”.

Kard. Ratzinger zwrócił także uwagę, że „nie zwalnia to nas w żadnej mierze z postawienia sobie pytania, czy dziś możliwe jest jeszcze, i na jakich warunkach, coś podobnego do wojny sprawiedliwej, to znaczy zbrojna interwencja, służąca pokojowi i prowadzona według kryteriów moralnych, przeciwko nieprawym reżimom”. „Przede wszystkim należy mieć nadzieję, że to, co powiedzieliśmy, pomoże lepiej zrozumieć, że pokój i prawo, pokój i sprawiedliwość są związane nierozdzielnie. Kiedy niszczy się prawo, kiedy do władzy dochodzi niesprawiedliwość, zawsze zagrożony jest pokój i jest już, przynajmniej częściowo, utracony” – powiedział w czerwcu 2004 r. ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Podobną myśl niesie przemówienie, wygłoszone 28 maja 2006 roku na terenie byłego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, w którym Benedykt XVI mówił m. in., że jest „synem tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.