Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Sodano rozczarowany preambułą

14 czerwca 2003 | 17:13 | ml //mr Ⓒ Ⓟ

– Wiele wzięto pod uwagę, zabrakło jednak sformułowania, które byłoby odwołaniem do chrześcijaństwa – tak watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano skomentował nową wersję projektu preambuły do przyszłego Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej.

Jeszcze 2 czerwca br., pytany o ocenę pierwotnego projektu, najbliższy współpracownik Jana Pawła II nie ukrywał nadziei, że postulaty Stolicy Apostolskiej w tej kwestii zostaną uwzględnione.
Sekretarz generalny Włoskiej Konferencji Biskupiej Giuseppe Betori oświadczył, że kompromis, jaki osiągnięto w sprawie preambuły, opiera się „na odjęciu, a nie dodaniu czegoś”.
Kompromis ten krytykuje dziennik włoskich biskupów „Avvenire”. Prof. Giuseppe Dalla Torre, rektor Wolnego Uniwersytetu NMP Wniebowziętej w Rzymie, polemizuje z poglądem, jakoby zmian w preambule dokonano w celu „ocalenia świeckości”. „Jakiej świeckości? Świeckość nie oznacza ukrywania tego czy innego faktu, tego czy innego zjawiska, które się wydarzyło. A więc także niezaprzeczalnej prawdy, że tożsamość europejską ukształtowało chrześcijaństwo” – stwierdza profesor.
Zwraca następnie uwagę, że współczesne rozumienie świeckości państwa ma swoje źródło w chrześcijaństwie. „Należy pamiętać o znanym rozróżnieniu między cesarzem a Bogiem, usankcjonowanym na kartach Ewangelii. Innymi słowy świeckość państwa narodziła się z myśli chrześcijańskiej; jest więc – zgodnie ze słowami Pawła VI w »Evangelii nuntiandi« – owocem sekularyzacji (nie sekularyzmu)… Jeżeli świeckość jest owocem chrześcijaństwa, trudno myśleć o niej w oderwaniu od chrześcijaństwa. Tym bardziej nie można jej bez niego zrealizować. Dowodem na to jest fundamentalizm, który tak spędza nam dzisiaj sen z powiek. Tragicznym dowodem na to były wielkie dyktatury, od nazizmu do stalinizmu, które narodziły się w Europie, kiedy zapomniała ona o swych korzeniach; kiedy innymi słowy pozwoliła, by cesarz mógł żądać tego, co boskie” – czytamy w artykule.
„Czyż to możliwe, by historia nie była nigdy nauczycielką życia?” – pyta na koniec retorycznie komentator dziennika włoskiego episkopatu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.